#069ls
Studiuję na politechnice. Życie większości moich znajomych kręci się wokół imprez i picia, jednak ja spoglądam na życie troszeczkę inaczej – skupiam się na tym, żeby w przyszłości coś osiągnąć. Staram się mieć zadowalające oceny, wszystko zdawać na czas. Nigdy nie kuję na pamięć, zawsze staram się zrozumieć zagadnienia, które mogą mi się przydać w przyszłości.
Ostatnio zaczęłam rozglądać się za stażami. Znalazłam zajebisty – renomowana firma, znana marka. Cenna pozycja przy budowaniu przyszłego CV. Sprawdzam wymagania – spełniałam wszystkie, aż nadto. Wysyłam aplikację. Czekam. Czekam. Czekam...
Czekałam tak ponad miesiąc, pogodziłam się z porażką. Widocznie było wielu innych kandydatów, którzy spełniali ich wymagania jeszcze bardziej niż ja.
Dziś przy usuwaniu spamu trafiłam na ich odpowiedź. Nie mogli się do mnie dodzwonić z powodu braku zasięgu. Prosili o kontakt. W tamtym miesiącu.
Fuck.
Liczyłem na końcówkę w stylu, że "zamiast mnie na staż dostał się największy leń i obibok, który dostaje same 2, cały czas imprezuje i tylko cudem jeszcze studiuje". Bo w końcu nie ważne jest jak i ile się ktoś uczy, tylko to co umie. Więc i taki ktoś może mieć szansę.
I tylko tak przypadkiem jest synem prezesa.
,,Życie większości moich znajomych kręci się wokół imprez i picia, jednak ja spoglądam na życie troszeczkę inaczej - skupiam się na tym, żeby w przyszłości coś osiągnąć."- wybacz, ale to zdanie zabrzmiało okropnie, jakbyś uważała się za lepszą od nich.
Sorry, ale i tak ma rację.
Czemu ludzie nie potrafią przyjąć do wiadomości, że o w s z e m, pewien tok rozumowania może być niedojrzały, idiotyczny, mało wartościowy, bezowocny?
Chyba jednak myślenie o przyszłości to lepsza cecha, niż imprezowanie co tydzień albo nawet i częściej? Chyba że nie ludzie starający się coś osiągnąć, ambitni, tylko raczej imprezowicze Ci imponują, to nie mam pytań.
Odezwij się do nich! Może dalej kogoś szukają?
Taka tylko uwaga, jak życie Twoich znajomych skupia się też na imprezach, to od razu znaczy, że już nie chcą nic w życiu osiągnąć? Nieźle :P
No, właśnie. Skupia. Czyli się w największej mierze opiera. Czyli w większej niż rozwój i nauka. Czyli zmniejsza szansę na osiągnięcie czegoś.
Więc tak, w 9/10 przypadkach znaczy.
Napisz do nich i opisz sytuację. NIE MASZ NIC DO STRACENIA. Jak Cię nie przyjmą to trudno, na dzisiaj i tak nie masz tego stażu. A zawsze jest jakaś szansa.
Widzę że nie tylko u mnie ważne maile trafiają do spamu a jakimś cudem wszystkie reklamy trafiają do skrzynki i ani jedna do spamu.
Imprezowanie wcale nie musi iść w parze z olewactwem. Znam wielu zdolnych i ambitnych studentów, którzy dużo imprezują w wolnym czasie. Kwestia dobrego gospodarowania czasem.
Myślałam, że się okaże, że jeden z twoich "imprezowych" znajomych dostał ten staż po znajomości...
Ja parę lat temu jak szukałam stażu zaniosłam CV do jednej instytucji na której mi bardzo zależało. Zadzwoniłam dzień po skończeniu rekrutacji z pytaniem czy są już wyniki czy coś.. Pani mi przekazała,że na poprzedni dzień miałam zaproszenie na rozmowę. Próbowali się do mnie dodzwonić ale "abonent był wciąż nieosiągalny" wiec wysłali maila. Sprawdziłam CV , które zaniosłam i ostatnią cyfrą mojego numeru była 6 zamiast 9... Na poczcie oczywiście wisiała wiadomość z zaproszeniem..Od tamtej pory codziennie sprawdzam maila 😉
Studiujesz na politechnice i nie potrafisz założyć normalnego maila, na którym normalne maile nie trafiają do spamu?
Co? Ucz mnie mistrzu.
To wina firmy, że ich maile są filtrowane i oznaczane jako spam.