#3maiZ

20 lat żyłam w błędzie. Dzięki uprzejmej Pani z pewnej pomarańczowej sieci komórkowej za uświadomienie.

Otóż całe życie myślałam, że telefon na kartę normalnie doładowuję się tymi kodami wszędzie dostępnymi. Od około 13 - 14 roku życia miałam pierwszy telefon na kartę, który rodzice wzięli mi na umowę. Ostatnio słyszałam o fajnych i korzystnych promocjach w abonamencie więc udałam się do najbliższego salonu sieci innej niż miałam dotychczas. Wybrałam telefon, wybrałam ofertę więc zostały już tylko formalności.

Między mną a Panią wywiązała się taka oto rozmowa:
Pani: Numer przenosimy czy chciałaby Pani nową kartę z nowym numerem?
Ja: Poproszę nowy numer, ale karty nie potrzebuję.
Pani: Jak to karty Pani nie potrzebuje ?
Ja: Przecież to na abonament, telefon na kartę to telefon na kartę, a w abonamencie nie potrzebna jest karta w telefonie prawda?

Mina tej kobiety była bezcenna, nigdy się tak nie uśmiała, chociaż zachowała się profesjonalnie i najpierw wytłumaczyła mi wszystko jak krowie na miedzy.

Wierzcie mi, chyba nigdy nie spaliłam takiego buraka. Rodzice w wielu sprawach ze mną rozmawiali, dużo tłumaczyli, ale chyba nigdy nie pomyśleli, że muszą tłumaczyć nastoletniej mnie jak działa telefon ! :)
Umutesi Odpowiedz

Zdarzyło mi się jechać na pogrzeb papieża pociągiem do Włoch - taki zryw Polaków, wielu chciało być wtedy w Rzymie. Jechało też 8 sióstr zakonnych zajmując cały przedział. Siostry chciały zadzwonić do przełożonej i powiedzieć jak się jedzie niestety telefon się rozładował. Debatowały na korytarzu, o tym co mają teraz zrobić a ja przechodząc obok zaproponowałam, że mogę użyczyć swojego telefonu tylko trzeba przełożyć kartę.
Wywiązał się taki dialog między mną i zakonnicą:
siostra: ale telefon mamy na abonament więc ie ma tam karty.
ja: karta zawsze jest w telefonie, taka na której wszystko jest zakodowane.
S: nie, u nas nie ma bo telefon na abonament.
ja: ale jest karta sim, na niej jest zapisany nr telefonu, rodzaj abonamentu itp.
s: nie, bo mamy na abonament.
Poprosiłam o ich telefon, przełożyłam karty, jeszcze raz wytłumaczyłam jak to działa. Wydawało się, że ss zrozumiały, zadzwoniły do przełożonej, znowu zmieniłam karty, pożegnałam się i jak odchodziłam to usłyszałam, że jedna mówi do drugiej: "nie no, oszukali nas, miało być na abonament a jest na kartę, trzeba będzie iść do salonu i to wyjaśnić". Padłam...

Marcia

Siostry zakonne czy wujek to jeszcze przynajmniej w większości osoby, które technologii nie miały od dziecka. Ja ostatnio miałam za to oczy jak 5zł, kiedy to nastolatek nie ogarniał. Otóż do mojej pracy przyszedł praktykant, a ja dostałam młodego pod swoje skrzydła. Wszystko fajnie, pięknie, aż zepsuł mi się pendrive. Osobisty, więc dupa, sama muszę kupić. Młody przychodzi zapytać czy może wyjść z pracy do pobliskiego Tesco. Stwierdziłam, że dobra, roboty mało, niech idzie, ale jak już tam będzie to mógłby przy okazji mi pendrive kupić. Dałam mu kasę, poszedł. Wraca po jakimś czasie i daje mi... czytnik kart pamięci. Ja wiem, że można się pomylić, no bo w sumie podobne, ale pisało jak byk co to jest. No dobra, w sumie może być i tak, kartę pamięci mogę z telefonu wyciągnąć i używać. Mimo wszystko uświadamiam chłopaka, że kupił nie do końca to co trzeba. Patrzy na mnie zdziwiony i mówi "pani poprosiła o pendrive... a co to jest?". Wyjaśniam. "A ja zawsze myślałem, że te czytniki kart to właśnie pendrive'y i zawsze takie kupowałem, nie wiedziałem, że są takie z wbudowaną pamięcią". No także tego :D Pewnie po prostu wszyscy myśleli, że wygodniej mu na karcie, więc go nie uświadamiali... ale i tak nie wiem gdzie on się uchował tyle czasu. Przynajmniej już wie ;)

zwyklyniezwykly Odpowiedz

Ja sie kiedyś obraziłem na rodziców bo nie chcieli mi kupić telefonu, a przecież za złotówke był tylko... Wtedy dowiedziałem się, że oprócz ceny telefonu trzeba jeszcze płacić abonament :(

Rudazblokow

Ja kiedyś wzięłam tą złotówkę ze skarbonki i mówie do mamy chodź ze mną kupię sobie telefon 😂😂😂

FairyTail

@Wkuwica on raczej nie, ale ty z pewnością tak 😊

doznudzenia Odpowiedz

Ty dalej tego nie ogarniasz chyba...

Yamanate Odpowiedz

Jak krowie na miedzy? U mnie mówi się "Jak krowie na rowie "

bardzoglupianazwa

U mnie można często usłyszeć "Jak krowie na granicy" :D

Yamanate

No tego to już w ogóle nie słyszałam :D Człowiek całe życie uczy się czegoś nowego ^·^

cukrzyca2000

U mnie mówi się miedzy

Cacti Odpowiedz

W USA telefony „na abonament” które bierzesz w konkretnej sieci (pod konkretnego operatora; mam namyśli ze telefony nie są „unlocked” o działają tylko w tej jednej konkretnej sieci) nie maja karty, tylko numer przypisany do danego telefonu, wiec w sumie nie żyłaś w wielkim błędzie :D

Baruch Odpowiedz

jak krowie na miedzy pierwsze słyszę

Odpowiedz

W moich stronach mówi się " jak krowie na miedzy" natomiast rzadko kiedy można usłyszeć "jak krowie na rowie", a czy to powiedzenie zmieniło jakoś sens wyznania? Nie wydaje mi się :)

Margaret

Samobój! Komentarze autorów podświetlają się na niebiesko.

Tylko, że ja chciałam napisać to jako autor, po nicku i tak nikt mnie nie skojarzy więc co za różnica, muszę się bronić :)

wioska Odpowiedz

Jak krowie na rowie chyba;)

Dodaj anonimowe wyznanie