#5WQGJ

Mój facet gra w pokera na pieniądze. Kwoty są małe, ale sam fakt! Strasznie tego nie lubię, tylko że on jest w tym podobno dobry i ciągle ogrywa swoich kumpli, więc jest z tego taaaki dumny. Jakiś czas temu zaprosił do nas znów kilka osób i znowu grali. Arrr... W każdym razie, był tu nowy chłopak, młodszy od wszystkich i był w ogóle zaskoczony, że gra jest na prawdziwą kasę i nie chciał grać, ale pomyślał chwilę i w końcu się zgodził - wpisowe to było ledwie 20 zł. Katastrofalnie mu szło i mój Misiek śmiał się z niego, kiedy wyszliśmy na papierosa, że podobno widać po jego twarzy jaką ma kartę i kiedy blefuje. No miał ubaw po pachy, a mi "nowego" było zwyczajnie żal.

Jakąś godzinę później, kiedy chłopaki w większości byli już wstawieni bourbonem, "nowy" zaczął podbijać stawkę tak, że chyba wszystkie żetony były już na środku stołu. Wygrał. Misiek z kolegami zbledli, a ten "nowy" ostro zażądał wypłaty puli, kończąc grę. Misiek dostał nauczkę.
Co "nowy" zrobił później? Przeliczył banknoty i każdemu z chłopaków oddał jego wpisowe. Powiedział przy tym: "Mówiłem, że nie będę grał na pieniądze, ale jeśli wy lubicie grać o prawdziwą stawkę, to..." Koniec tego zdania wpłynął na życie kilku osób.

Od tej pory, kiedy Misiek zaprasza kumpli na pokera, to wpisowe wynosi przeważnie stówę. Nikt się nie denerwuje i atmosfera jest w ogóle o wiele bardziej przyjazna, a zwycięzca dostaje największe gratulacje, bo po skończonej partii każdy swoje pieniądze... przekazuje na pobliski dom dziecka.

PS. Nigdy później nie widziałam "nowego", ale jeśli może to przypadkiem czytasz, to... Dziękuję. Cieszę się, że na świecie są tacy ludzie jak Ty, którzy pojawiają się znikąd, a jednym gestem i jednym zdaniem potrafią "naprawiać świat". Bo teraz i ja nie muszę być zła na Miśka, chłopaki robią coś dobrego i więcej w nich radości, no i dzieci... dziękuję, po prostu Ci dziękuję.
lasagne Odpowiedz

Naprawiać świat? Paru kumpli grających w pokera to taka straszna rzecz wymagająca naprawy?

kunegunda

Dzięki niemu zaczęli przekazywać pieniądze na dom dziecka;). Chcąc zmienić świat, musimy zacząć od tego małego kawałka wokół siebie.

Lowriderz

Lasagne, jestem tego samego zdania. Raz na bardzo długi czas też z kumplami zdarza mi się pograć czy to w jakimś barze czy u jednego z nas. Kunegunda, Ja rozumiem jeśli było by to trwonienie pieniędzy, które prowadzi do bankructwa, ale raz na jakiś czas z kumplami chyba można pograć? Dla samej satysfakcji nie ma co grać, człowiekowi przestaje zależeć. Kładziesz dychę, czy dwie i już zaczynasz racjonalnie myśleć podczas gry.

Nimmi

Moim zdaniem ta "naprawa świata" to pokazanie, że "oddawanie nie jest takie trudne". Nawet jeśli były to małe sumy, pewnie po wygranej przywiązywali się do nich tak bardzo, że żaden nie byłby w stanie postąpić podobnie co "nowy", ale gdy zostali uświadomieni, że przez takie postępowanie korona im z głów nie spadnie o wiele łatwiej było im wykonać taki krok.
W dodatku wcale bym się nie zdziwiła, gdyby okazało się, że przez taką małą sprawę ich poziom empatii tak skoczył, że są teraz o wiele bardziej skłonni do pomocy też na innych płaszczyznach życia.

bazienka

tylko wiesz, hazard uzaleznia, a tu po prostu i pograja dla radochy i zrzutka w dobrym celu

RomanticGirl Odpowiedz

Nie rozumiem oburzenia autorki. Gdyby to podchodziło pod nałóg i przestawałby panować nad wydawanymi pieniędzmi to ok. Ale on gra z kumplami i wystawia 20 zl. Raczej chodzi im o emocje niż o te pieniądze. Zresztą, jego pieniądze.

eserxia

Od 20 zl sie zaczyna. Potem pomysli: hej, wygrywam 20 zl to i 200 wygram! Potem pomysli ze skoro 200 to i 2000 wygra... Bardzo latwo sie zatracic. Jedno piwo, jeden papieros, jedna kreska... A potem juz gorki.

ohlala

Tylko, że to prawie zawsze się tak zaczyna w przypadku mniej zamożnych osób, których nie stać na to, aby od razu dużo stawiać. A myślenie w kategorii "jego pieniądze", gdy jest się w poważnym związku, to idiotyzm, bo uzależnienia tego typu mają ogromny wpływ na cały związek.

Lubieprzytulac Odpowiedz

Chyba przesadziłaś z tym naprawianiem świata... Bez pezesady, chłopak był sprytny i ograł ich dla zysku koniec!

ArgentynskiKaktus Odpowiedz

Dla mnie nic złego w grze w pokera nie ma. Sama grałam dosyć często przez internet. Teraz mam coraz mniej czasu, ale ówczesne rozgrywki z wpisowym o wysokości 1$ dosyć często się opłacały. Bywały takie dni, że wygrywałam po 50-80$ a gra zajmowała 6 godzin. Jest to fajny sposób, żeby sobie dorobić, poza tym jest to też dobra metoda na popracowanie nad umiejętnościami logicznymi. Fajnie, że twój partner pddaje pieniądze na cele charytatywne, ale sama gra w pokera nie jest niczym złym, nawet jakby to robił dla chęci zysku.

Aliccjaa Odpowiedz

Chlopaki fajnie robią, ze dają pieniądze na dom dziecka. Łączą przyjemne granie z pożyteczną wygraną

Pitches98 Odpowiedz

Jedna osoba a wniosła dobrego za dziesięć co najmniej :D

bazienka Odpowiedz

po co oni z nim ciagle grali, skoro wiecznie ich ogrywal?
ale fajne wyjscie z sytuacji

pantarei

Idioto 90% współczesnych pokerow to umiejętności, nie losowość. Doksztalc się

Zmija87 Odpowiedz

1. Laska jest stuknięta
2. To jego pieniądze, może sobie z nimi robić co chce
3. Granie z kolegami na male stawki to nic złego, trochę emocji
4. JAKA BYLA KONCOWKA ZDANIA?

Dodaj anonimowe wyznanie