#8ZVHt

Zdarzyło się to jakieś 3 lata temu. Będąc z koleżanką na spacerze nad rzeką ujrzałyśmy łabędzie - biedne, wygłodniałe łabędzie. Wpadłyśmy na wspaniały pomysł, aby kupić krojony bochenek chleba, aby je nakarmić. To był błąd. 

Karmiłyśmy je, a one podchodziły co raz bliżej. W końcu skończył nam się chleb i chcemy stamtąd iść, a one za nami. My biegniemy, a one za nami. Wybiegamy na chodnik, a one za nami! Biegniemy przez dość spory kawał ulicy, a one za nami! I tak goniły nas do czasu, aż przestraszyły się samochodów. Do dziś się śmieję jak przechodzę obok tej rzeki... Taka przygoda z łabędziami.
CzepliwyMisiek Odpowiedz

Łabędzi się chlebem nie karmi. Sprawdź w google jak wygląda łabędzia choroba anielskiego skrzydła zanim nakarmisz je jeszcze raz chlebem...

PillEater Odpowiedz

Pieczywo nie jest dla ptaków, o ile nie zamierzasz ich intencjonalnie zabić lub uszkodzić.

Retiro Odpowiedz

Jak to mogło znaleźć sie na głównej?

Dodaj anonimowe wyznanie