#9Y5PV
4 lata temu, kiedy byłam w najgorszej sytuacji w moim życiu, kiedy byłam bliska samobójstwa, kiedy nie miałam obok siebie praktycznie nikogo... Był przy mnie.
Każdego dnia przychodził do mnie do domu i sprawdzał, jak się czuję. Gotował mi, robił zakupy, pocieszał, robił masaże jakże wtedy obolałych części ciała.
Czułam się przy nim tak bardzo bezpieczna, powoli stawałam na nogi... jak małe dziecko uczące się chodzić
Dzięki niemu osiągnęłam bardzo wiele, dzięki niemu wróciła do mnie radość życia...
Znaliśmy się od dzieciństwa.
Ja 9 lat, a on 15 - najlepsi kumple, wtedy już się mną opiekował.
Kiedy moje życie trochę się ustabilizowało - zbliżyliśmy się do siebie. Namiętność. Pocałunki. Czułe słówka. Spędzanie ze sobą 24/7. Jednym słowem nie potrafiliśmy żyć bez siebie... Później pierwszy seks. Tak cudowny.
Wtedy już wiedziałam, że to mój mężczyzna, wtedy ja zostałam jego kobietą. To był najpiękniejszy okres w moim całym popieprzonym życiu.
Kiedy przeszła fala fascynacji, on spojrzał na nas trochę trzeźwiejszym okiem.
Kiedy dowiedziała się o nas rodzina... odszedł. Tłumaczył, że nikt tego nigdy nie zrozumie. Nie mogłam tego pojąć. Nie docierało to do mnie, bo wiedziałam, że mnie kocha. Nie chciałam pozwolić mu odejść. Błagałam. Odciął się ode mnie.
Ta błoga chwila trwała 1,5 roku, a ja leczyłam się po nim kolejne 1,5.
Dopiero niedawno zaakceptowałam jego wybór.
Przez całe te 4 lata spotykamy się ze sobą, jeździmy gdzieś autem - często wtedy uprawiamy seks. Czasem, gdy nikt nie widzi, czule się dotkniemy, zbliżymy nasze usta. Nikt o tym nie wie.
Tak bardzo go kocham i perspektywa życia bez niego mnie mdli. Nie mogę patrzeć na innych. Chcę. Staram się być jak najbliżej jego, tak by nikt nic nie podejrzewał.
To jest mój kuzyn. Najbliższy.
Przez całe wyznanie zastanawiałam się, co jest nie tak z tym typem. Wtedy przeczytałam końcówkę...
Z obojgiem jest coś nie tak.
To kazirodztwo jest teraz dla wiekszosci takie normalne? Bo wszyscy, ktorzy uwazaja inaczej, sa minusowani. Jezu, chyba zostalam troche w tyle...
@insolite Cóż, prawo kanoniczne akurat tutaj nie powinno być absolutnie żadnym wyznacznikiem. Jedynie faktyczny stopień pokrewieństwa się liczy.
Pytanie z jakim pozostajemy, to stopień spowinowacenia z kuzynem, jak to jest jakaś 10 woda po kisielu, to pól biedy, ale jeśli to kuzyn od strony bezpośredniego rodzeństwa któregoś z rodziców... Cóż.
Tak czy siak to jest dziwna i jednocześnie trudna sytuacja.
Naprawdę ciężki temat... Przykro mi z powodu Twojego cierpienia
za to facet ma używanie. dobrze się ustawił
"Kwiaty na poddaszu" podobna fabuła...
Czy naprawdę każdy twój komentarz musi być tak mizantropistyczny i zwyczajnie głupi?
Majwi czytałam i jest super!
Kiepska sprawa :/
Wiedziałam, że coś z tym facetem musi być nie tak, ale takiego zakończenia się nie spodziewałam ;o
Ja tak samo, byłam trochę zdziwiona że przez wzgląd rodziny odszedł, ale potem doczytałam końcówkę wyznania.
Znaczy, w prawie cywilnym kuzynostwo jak najbardziej moze wziac slub i nie ma przeciwskazan ;P
Matko..... to naprawdę trudny temat na wyznanie ;-;
Aż ciężko sobie wyobrazić co czujesz. Współczuję i życzę dużo siły.
ale z was debile, nie umiecie czytać ze zrozumieniem... zaprzyjaźnili się, gdy ona miała 9 lat a on 15, nie ma w tym nic dziwnego ani związanego z pedofilią, sama przyjaźniłam się z moimi kuzynami za dzieciaka i spędzałam z nimi dużo czasu, zbliżyli się do siebie wiele lat później, gdy ona miała depresję, a on jako jedyny był przy niej i ją wspierał, w tym też nie widzę nic dziwnego, wiele było sytuacji, że ludzie będąc w związku dowiadywali się, że są rodziną, a miłość nie wybiera ;)
W Turcji można się żenić z kuzynostwem i kiedyś w Europie też to było normalne. Teraz z tego co gdzieś czytałam, trzeba mieć pozwolenie od papieża albo biskupa. Jeśli to prawdziwa miłość to nie wolno się poddawać :)
W mojej dalszej rodzinie był taki przypadek, para dostała zgodę od papieża i pobrali się :) niestety kilka lat później małżeństwo sie rozpadło ale już nie znam szczegółów.
Podobno jest to zakazane, bo jak geny są zbyt bliskie to dzieci mogą mieć jakieś wady, nie wiem jak to dokładnie jest.
Niekochanybekart po prostu jest dużo większe prawdopodobieństwo wystąpienia chorób genetycznych
Tylko z tym dalekim kuzynostwem. Nie mozesz sie ozenic np z corka/synem brata/siostry swojego ojca czy matki.
W mojej rodzinie kuzynostwo najbliższe wzięło ze sobą ślub, tak jak pisano we wcześniejszych komentarzach wystarczy dyspensa jednego biskupa diecezjalnego.
Na początku mieli ciężko część rodziny ich nie akceptowała, druga część tak. Po paru latach dotarli się z całą rodziną. Mają rodzoną córkę Kamilę i jest zupełnie zdrowa. Jedyne co, to miała więcej badań w ciąży niż przeciętna kobieta. Trzymam za Was kciuki aby Wam się udało !