#9tNWf
Słyszało się nie raz jak to alkohol i brawura są przyczyną utonięć czy wypadków. Pewnego wieczoru siedzimy sobie nad wodą przy namiocie i podchodzą do nas 2 dziewczyny bardzo spanikowane pokazując zdjęcie chłopaka i pytając czy go nie widzieliśmy. Moi rodzice zaprzeczyli a ja mądry gówniarz wypaliłem do rodziców przy tych dziewczynach - "A może on utonął??? " dziewczyny odeszły z płaczem, a ja dostałem od rodziców niezłą reprymendę za taki tekst. Miałem może 7-8 lat.
Na drugi dzień okazało się, że straż przybrzeżna wyłowiła z wody tego chłopaka. Przez cały dzień nikt nie odważył się do mnie odezwać....
Woda to straszny żywioł, aż mnie ciarki przeszły teraz.
Masz zadatki na jasnowidza. ;)
Albo po prostu myśli obiektywnie.
To nie twoja wina, nie wiedziałeś :(
Kto tu mowi ze to jego wina?
Mam na myśli to, że on jakby ,,przewidział" to utonięcie, a cały dzień nikt się do nie go nie odzywał.
Nie odzywali się do niego cały dzień, bo było im głupio, że go nie słuchali i mówili, że gada bzdury.
Jaa przez wodę straciłam kuzyna :)
I uśmiech. Kotastrofa...
Ja to tak odebrałam, może źle to odebrałam