#AnHwf
Mąż mnie budzi o 6 rano z komunikatem, że jeśli potrzebuję auto, to muszę go zawieźć do pracy. Wstaję zaspana, małżonek pogania: "Kto cię tam w samochodzie zobaczy"... Tak jak stałam, podreptałam do auta. Zarzuciłam tylko kurtkę na wierzch i spięłam włosy.
Mąż wysiadł pod pracą, a ja?
A ja z tego miejsca chciałam serdecznie podziękować panu ze stacji benzynowej, który profesjonalnie podszedł do zaistniałej sytuacji, i z mojej różowej piżamy w łosie, i puchatych papućków z króliczymi uszami zaczął się śmiać dopiero jak już wychodziłam.
Męża nie pozdrawiam :p
Przebije Cie - kiedys farbowałam włosy, a żeby farba się lepiej trzymała założyłam worek na głowe i w takim stroju pojechałam po babcie do lekarza 😂
Też tak kiedyś wyszłam ale założyłam czapkę chociaż;D
@seretuprincesa w lecie przy +20 stopniach czapka wyglądałaby głupio... Ale zrobiłam sobie turban z ręcznika 😂
Widziałam kilka razy takie przypadki na Słowacji :D
W Angli kobiety przyvhodza na boska do sklepu :)
I później wnoszą brud z ulicy do mieszkania? Nie, dziękuję
W Niemczech też. Oni w ogóle nie dbają o strój. Nie ważne czy do sklepu, spacer z psem, czy do szkoły (zarówno uczniowie jak i nauczyciele) potrafią przyjść w poplamionych, pogniecionych ubraniach w których w Polsce po domu się chodzi.
Dziwne. Nie widzialam tu nikogo na boso w sklepie. W pizamach owszem, boso nigdy.
Choć w takim osiedlowym sklepiku od rana fajnie w piżamce iść 😀 jeszcze tak ładnie słoneczko świeci i idzie się po bułeczki.
Łoj, ja osobiście lubię taki luz :)
Po co mam się stroić jak idę po bułki? Wychodzę na chwilę, zakładam jakiekolwiek buty, czasem zwykłe ciapki i jadę rowerkiem do sklepu. Naprawdę lepiej by nam się żyło z większym luzem :)
ja też chodzę czasami w lecie do sklepu na boso... ale sklep naprzeciwko domu :D
kiedyś odbierałam mamę z dworca pkp w swoim żółtym szlafroczku w niebieskie chmurki, ale niestety nikt mnie nie widział ☺ mimo wszystko łączę się w solidarności ;D
w uk normalnie ludzie wychodza do sklepu, na stacje, do lekarza w pizamach. Ostatnio wlasnie widzialam babke w kapciach i pizamie na stacji benzynowej i tylko mnie to zdziiwilo, "tutejsi" sa przyzwyczajeni.
ja jadłam płatki na śniadanie, przejebane
Dobrze, że nie na kolacje
Omujborze, ktoś mnie widział w piżamie! Jak żyć?!
Moi rodzice mają 2 samochody a i tak nie opłaca się im jeździć co godzine do pracy 2 roznymi i czasem mama zawozi tatę i na odwrót. Czesto tez jak mama ma np dyżur na 20 to tata ją zawozi i przyjezdza spowrotem
Bardzo to wszystkich obchodzi... (sarkazm)
Skoro używasz sarkazmu to nie informuj o tym. Nie jesteśmy idiotami.
nata czasem trzeba (zwłaszcza tu) ;)
Sorki, to miała być odpowiedz na jeden komentarz a nie osobny 😅
Może pora na własny samochód? :) Nie musiałabyś się dzielić. Za 3 tysiące kupisz ładny samochód w gazie.
Coraz bardziej widzę, że życie singla ma jeszcze więcej plusów. A większość zalet pokrywa wady życia samotnego człowieka.
A może to ich życie, ich kasa i będą robić z nią co chcą?
to że "można kupić ładny samochód w gazie za 3 tys" to jeszcze nie wszystko. trzeba jeszcze go opłacać, naprawiać i tankować. samochód to tak na prawdę nie jest jednorazowy wydatek i nie wszyscy sobie mogą pozwolić :p
Sprzedam matiza w gazie. Do wymiany progi, chłodnica z klimatyzacji i milion innych rzeczy. Rocznik 2004 sprowadzony. Panie jak pan chcesz to możesz być pierwszym właścicielem.
@rokiowca niebity w kraju pierwszy właściciel nigdy nie malowany :D
No to mówi się trudno mogli być sami, a tak to się muszą dzielić. Mnie oc wynosi około 2000zł na rok, teraz będzie maleć bo zniżki idą. Są samochody z małą pojemność z bardzo trwałymi motorami lubiące gaz. No chyba, że ktoś chce mieć V8 pod maską i 5 litrowy silnik, to wtedy koszta już są. Ale jak się jest samemu to i na V8 się ma pieniądze.
A może im dzielenie się nie przeszkadza?
A niech robią co chcą. Ja tam wyraziłem swoje zdanie.
A może im nie są potrzebne 2 samochody?Ja jadę do pracy 15min rowerkiem, mój narzeczony jeździ samochodem. I nie widzę w tym żadnych minusów:) Może u autorki jest podobnie, ale akurat trafił się dzień załatwiania wszystkiego i potrzebowała auto.