#CzNxD
Chciałem z tym walczyć samodzielnie. Moja urażona duma, że ktoś musi mi pomagać - bolała. Stwierdziłem, że muszę w szkole poczuć się bardziej jak w domu, żeby było mi wygodniej i przyjemniej. Ale wiadomo, nie przyniosę tam łóżka czy kołdry. Postanowiłem więc poczuć się bardziej komfortowo w tamtej placówce i zacząłem ubierać dresy, całe porozciągane, oraz bluzy, tak samo o parę rozmiarów za duże. Było mi o wiele lepiej, gdy tak zacząłem się stroić. Tylko pewnie wyglądem przypominam jakiegoś bezdomnego.
Obecnie nastał czas chłodnej jesieni. Do mojego super stroju dodałem jedną rzecz... A są nią skarpetki frotte. Każdy krok jest milszy.
Ponoć co głupie, a działa, wcale nie jest takie głupie.
Popatrz, a ja mam odwrotnie. Nie mogłabym się poczuć dobrze gdybym nie była wystrojona
Mam tak samo xD
Ja też.odwalona jak na cygańskie wesele mam +100 do pewności siebie.
Ja teeeeż! ✋
Dzisiaj pomalowałam usta nową szminką i odezwałam się dwa razy na zajęciach, pierwszy raz od początku roku akademickiego. :D Serio, czułam się dużo pewniej.
Masz plusika, mimo stresu jesteś pozytywnie nakręcona
nakręcony*
Przepraszam moje niedopatrzenie
Co ja pacze :v
Wreszcie ktoś, kto się nie "boi" frotkowych skarpetek w innym połączeniu niż z piżamą.
Co do dresów - póki są czyste, co za różnica, co na sobie masz? Ważne że się dobrze czujesz.
U mnie w technikum chodzą w kapciach bo nowy dyrektor i buty trzeba zmieniać.
Nie no masakra w paputkach w szkole średniej. Przecież to chore. Nawet nie sądziłem, że to możliwe.
Ale dlaczego te buty trzeba zmieniać akurat na kapcie? Bo nie ogarniam :D Samo zmienianie butów nigdy mi nie przeszkadzało, bo inaczej w zimie robił się syf, no i w trampkach wygodniej, ale nie wyobrażam sobie chodzić po szkole w jakichś ciapkach :D
Wiesz, ale to zmieniasz z własnej wygody. A przymusowa zmiana obuwia w szkole średniej jest raczej nie halo;/
No nie, u nas też trzeba było zmieniać (jak i w większości szkół, które znam), tylko po prostu nigdy mi to nie przeszkadzało, a wręcz przeciwnie. Jak była ładna pogoda, to i tak nie było widać, czy buty są zmienione, więc nikt się nie czepiał, ale w zimie już zmieniali prawie wszyscy, więc nie było aż takiego syfu, co mi bardzo odpowiadało ;)
Masakra, Pamiętam u nas w szkole średniej (co prawda ładnych parę lat temu), jeden rodzic zapytał o to czy będzie konieczność noszenie przez uczniów butów na zmianę, to wszyscy, łącznie z nauczycielem spojrzeli na niego jak na kosmitę.
Jeśli coś WYDAJE SIE głupie, a działa, to nie jest głupie.
CO W TYM TAKIEGO TRUDNEGO?!
Thiiis
Wiedziałam, że jakiś frustrat to w końcu napisze.
Chłopie, jak ciebie szkoła stresuje i do samobójstwa przywodzi, to aż strach myśleć co będzie dalej, jak wejdziesz w realne życie.
Może wypróbuję. Stres mnie pożera.
Ja nawet bez makijażu nie potrafię przyjść do szkoły...
"zacząłem ubierać dresy" i w co je ubrałeś?
Spoko, u mnie na studiach niektórzy przychodzili gorzej ubrani na egzaminy.