#DQmu4
Mieszkałem w akademiku, gdzie wszyscy się znali i każdy wiedział do jakiego pokoju po co iść. Miałem zaufanie do moich znajomych z segmentu, więc często zdarzało się, że nie zamykałem pokoju wychodząc gdzieś na przysłowiowe 5 min.
Po jakimś miesiącu zauważyłem, że znikają mi fajki, a hajs się nie zgadza... ktoś je po prostu kradnie (zawsze miałem nakręcone więcej). Przyczaiłem kolegę, który brał jak swoje fajki, które posiadałem na sprzedaż.
Postanowiłem się zemścić i ukręciłem najbardziej zbitego i obrzydliwego papierosa. Pomagało mi dwóch przyjaciół i tak w skład tego zacnego fajka wchodził: tytoń, koza z nosa, włosy łonowe, paznokieć, włosy z nosa, "ostatnia kropelka", "ukulaniec" z pępka i na koniec kolega przetarł ustnikiem po swoich gołych "czterech literach"... teraz wystarczyło czekać.
Po dwóch dniach zauważyłem, że tego "giganta" nie ma, uradowany poinformowałem przyjaciela. Okazało się, że kolega wziął tego szluga przy nim i po raz pierwszy zapłacił. Zapłacił też za wcześniejsze fajki... po czym odpalił papierosa.
Nie mógł uciągnąć tego fajka samemu, więc stojąc z innymi ludźmi zaczęli palić po "studencku", czyli 3 buchy i podaje dalej... tym fajkiem napaliło się 6 osób...
Do dziś nikt poza naszą trójką nie wie, co było w środku, a mnie dręczą wyrzuty sumienia, iż ucierpiały niewinne osoby.
Za moich czasów "po studencku" oznaczało, że dym był przekazywany z ust do ust :D
Teraz jest dokładnie tak samo...
Nie wiem czemu larom99 ma minusy. Dalej "po studencku" oznacza przekazywanie dymu, palenie po 3 buchy to po prostu "po trzy", "na pół".
No przecież. Jak można to rozumieć inaczej?
To co opisywał kolega „3 buchy i podaje dalej” to się nazywa fajka pokoju 😉 po studencku jest tak jak mówisz - z ust do ust
U nas takie palenie po 3 buchy w więcej niż dwie osoby nazywało się paleniem "w quero" :D
Dziwne, po paznokciu by się porzygali
Dlaczego?
Aliccjaa, nie wiem ale jak jesteś odważna to spróbuj :) my tak naczelnego sępa w szkole średniej oduczyliśmy sępienia bo dzień w dzień łaził na każdej przerwie i sępił fajki, później przyczailiśmy że on takim sposobem sobie zbiera paczkę papierosów..
Kiedyś był taki okres, że w sklepach były automaty do skręcania papierosów. Wrzucało się glizy, tytoń a maszyna wypluwała gotowe papierosy, oczywiście za pół ceny sklepowej. Kumpel pracował przy uruchamianiu tych maszyn i późniejszym serwisie. Żeby było taniej próbne skręty były robione ze zmielonych liści z drzew. Mieliśmy wspólnego znajomego który uwielbiał jarać takie papierosy, śmiał się nawet że to "mocne dębowe" :D
Ukulaniec mnie zmiótł :D
@Antarees co to?
Co to jest "ostatnia kropelka"?
to się dowiedzą 😏
Oj tam...
Źyją? Żyją!
Ludzie gorsze rzeczy biorą do ust?;)
Zemsta lvl. over 9000
To jest dym debilu. Powinieneś tam gówna nasypać to by jebało równo, a nie paznokieć czy włosy.
Jakie jest przysłowie z pięcioma minutami?
Mamo, jeszcze pięć minut.
@olo przysłowiowe oznacza pochodzące z przysłowia, ale również oznacza powszechnie znane.