#DiKRt

Kiedyś do sklepu w którym pracowałam przyszedł facet, który miał jakąś wadę wymowy i wywiązał się taki o to dialog:
- Jest pszzzzzzz lony?
Kompletnie nie zrozumiałam, ale dopytuję, bo szkoda człowieka.
- Słucham?
- No pszzzzzzzzzz lony.
"Hmh..." - myślę, mogłabym powiedzieć nie i miałabym gościa z głowy, ale pytam ponownie 
- Co takiego?
- No pszzzz lony...
Myślę, myślę i zaczynam kojarzyć, że wcześniej kręcił się przy przyprawach i krzyczę zadowolona :
- Aaaaa, pieprz mielony???
- Tak! - i ta ulga na twarzy chłopaka.
Quattro Odpowiedz

Aż wraca mi wiara w dobrych ludzi ;) większość powiedziałaby "nie ma" zamiast trochę się wysilić i pomóc. Ciekawe jakby poczuli się na miejscu tego chłopaka mając taki problem, a nikt nie zechciałby pomóc?

ariellka

Wiedząc, że nie każdy może zrozumieć to warto mieć kartkę i długopis... Albo telefon...

Odpowiedz

Będę kiedyś fizjoterapeuta=) mam bardzo duzo cierpliwości do ludzi =) a poza tym moj brat jest od dziecka chory i tez ma wadę wymowy wiec był to normalny odruch, że chciałam mu pomóc =)

anonimowa1000 Odpowiedz

Ja myślałam, że pstrąg ?

Gwiazdka Odpowiedz

Czy tylko ja chciałabym usłyszeć ten dialog? ;)

Mychtanic865 Odpowiedz

Ja bym przeprosila, ze nie rozumiem i dala mu kartke zeby mi napisal :)

ja345345 Odpowiedz

Przypomniał mi się ten żart z Puszczą Białowieską. :)

ja345345

Dwóch facetów wybrało się na wycieczkę do Puszczy Białowieskiej. Jeden był znanym kawalarzem. Patrzy, idzie piękna kobieta. Podchodzi do niej.
- Czy Pani się puszcza... białowieska podoba?
Kobieta w szoku, chwilę pomyślała i zaczęła się śmiać, kiedy zrozumiała. Porozmawiali chwilę, dała mu swój numer i mieli się umówić. Kumpel tego kawalarza mówi.
- Stary, ale numer! Teraz ja!
Podchodzi do innej kobiety.
- Czy pani się pier...li?

Ale to jakaś inna wersja, ja znam taką:
Jąkający się facet zwiedzając Puszczę Białowieską spotkał piękną kobietę i postanowił zagadać:
- Cz-y pa-ni się pusz-czza...- kobieta oburzona daje mu w twarz, jednak on się nie poddaje.
-Czy pani się puszczzza...-znów dostaje twarz, lecz hardo brnie dalej
-Czy pani się Puszcza Białowieska podoba?!

Takie śmieszki ;-; ale druga wersja ta, którą ja znałam to bardziej mi się podoba. :)

helenix Odpowiedz

Nie wymawiał "mie".

anonim77 Odpowiedz

Trzeba było zrobić jak w tym skeczu. Pokiwac głową na znak potwierdzenia i powiedzieć"Tak":D

A tak serio to gdybyś nie skojarzył to mogłoby być niezręcznie

pocahontas007 Odpowiedz

dlatego jak byłam mała chodziłam do logopedy :D

Dodaj anonimowe wyznanie