#EPTJH

Jestem dyslektykiem. Niestety.
Oczywiście nie pochwalam tego, że takiej osobie wszystko wolno, bo ma tak a nie inaczej.

Często się wstydzę coś pisać w internecie, bo boję się, że narobię błędów i nieważne jak głęboka jest moja myśl czy może jak zabawna, często ważne jest tylko to, że zrobiłam błąd i zaraz jest wypisywanie o kupnie słownika. Jest to krępujące, bo przez to jestem nazywana głupią itp.
Walczę z tym i muszę się bardziej starać, jeżeli chodzi o wypowiadanie się czy pisanie. Często ćwiczę wypowiadanie się przed lustrem i dużo piszę, pamiętnik czy jakieś złote myśli, by ćwiczyć pisanie. Muszę sobie radzić z tym sama. Niby mam dokumenty z poradni, które mi nic nie dają i nic nie zmieniają. Lubię mimo to przedmioty humanistyczne, interesuję się sztuką itp. Ale jest mi przykro, gdy bardzo się postaram z jakąś wypowiedzią i zrobię jakiś błąd i jest tak zwany śmiech na sali.
majer Odpowiedz

Jak w dobie autokorekty i podkreślania wyrazów można się bać pisać w internecie?

wiwerna

Autokorekta nie działa wszędzie.

ToTylkoJa90

Poza tym, istnieją homonimy typu: choć/chodź, bród/brud i rożne formy gramatyczne, na przykład kobietą/kobietom, które czasem są błędne, lecz nie są podkreślane.

Ryby

Dyslektycy nie mają problemu z poprawnym sklejaniem zdań, tylko właśnie z ortografią. Pomimo znajomości zasad popełniają błędy (znajomość zasad jest konieczna do uzyskania orzeczenia).

PopielatyPuchon

Dyslektycy mogą mieć problem z literami. W sensie z liter miejscami, albo jak ja "ch" z "k" zamieniam. Jest jeszcze kilka innych problemów, które zrozumieją tylko dyslektycy

OneMillionDolar Odpowiedz

Nie ma czym się tak bardzo przejmować. Każdy czasem robi błędy podczas pisania, nawet najlepszy polonista. A wyzywanie innych od głupich za błąd ortograficzny świadczy tylko o tej osobie.

Seras Odpowiedz

Są autokorekry. A jako dyslektyk możesz bardzo dobrze i składanie pisać. Wspomaganie się słownikiem również nie jest złe. Jakos również nie widzę przeszkody w zainteresowaniach sztuką czy przedmiotami humanistycznymi. Rozumiem że może być problem z pisaniem odręcznym ale kurcze przy odpowiednich ćwiczeniach nikt nawet nie zauważy, że masz taki problem.

FabAurora Odpowiedz

Jestem grammar nazi. Ale żaden normalny grammar nazi się nie przyczepi, jeśli do jakiejkolwiek swojej wypowiedzi dołączysz informację typu "przepraszam za ewentualne błędy, mam dysleksję". W przeciwnym razie nikt nie jest wróżką, nie wiemy, czy mamy do czynienia z jakimś debilem, dzieckiem, Januszem, czy mądrą osobą z dysleksją

ToTylkoJa90

Ja również jestem, trochę z racji zawodu, trochę taki mam charakter. Ale czym innym jest NOTORYCZNE popełnienie rażących błędów, a czym innym drobna pomyłka. Bez względu na to, czy ktoś ma dysleksję, czy nie, pomylić się może. Poza tym, zależy w jaki sposób się zwróci uwagę. Wyzywanie od głupków jest niedopuszczalne. Tyle w temacie.

Dodaj anonimowe wyznanie