#FS4fX

Kiedy byłam jeszcze w podstawówce, wymyśliłam z pozoru idealny sposób na ściąganie. Postanowiłam, że ściągi będę pisać w innym języku. I tak nauczyłam się koreańskiego alfabetu, a przynajmniej jego podstaw. Na początku nauczyciele nie czepiali się, że podczas kartkówek (bałam się ściągać przy sprawdzianach) mam na ławce karteczkę z "chińskimi" znaczkami. Kiedy pytali mnie po co mi ona, wmawiałam im, że uczę się języka. Wierzyli mi.

W końcu po jakimś czasie chyba zorientowali się, że mogę oszukiwać i większość zabraniała mi trzymania kartek podczas kartkówek. I tak pozostało mi już tylko ściąganie na plastyce, bo tam nauczycielka w ogóle się tym nie przejmowała. A myślałam, że znalazłam niezawodną metodę. :(

Jedynym plusem tej historii jest to, że teraz uczę się tego języka na poważnie, a w przyszłości planuję wyjazd do Korei Południowej.
Luzaq Odpowiedz

Najlepszy sposób na ściąganie to wyrwanie kartki w kratkę ze środka zeszytu. Pomiędzy kartki wkładamy kawał cienkiej tektury (np okładka od starego zeszytu) i niepiszacym (wyczerpanym) długopisem piszemy kratka w kratkę ściągę. Na klasowke zabieramy wcześniej spreparowana kartkę i piszemy sprawdzian na "niezapisanej" części. Jak chcemy coś podejrzeć wystarczy tylko odwrócić kartkę - wyryte niepiszacym długopisem zdania łatwo widać pod światło. Pozostaje potem jedynie oderwać cześć ze ściąga lub zapisać ja podczas klasowki. Polecam. Magda Gessler.

GoldenGirlll

U mnie w szkole to nie przeszło, na ważnych kartkowkach/sprawdzianach nauczyciele zawsze ogladali dokladnie kartki

OMBoze

A ja tam wolę po prostu się nauczyć i nie mieć problemów.

BananowyArbuz

Czasem się nie da. Na przykład jak byłeś na konkursie i nie chodziłeś na lekcje potem na białej szkole, a potem w szpitalu i nagle masz ponad 20 sprawdzianów i kartkowek, przy czym cały czas przybywają nowe, a czas ucieka

anonimowakk

a jak się nie zna pytań?

PuszystyKotek

@BananowyArbuz a jaki to problem nadrabiać zaległości na białej szkole/ szpitalu? To akurat nie jest wymówka. Zwłaszcza że w szpitalu przeważnie można się zanudzić na smierć od nic nierobienia i głównie oglada się telewizje bądź przesiaduje w internecie. Skoro ma się czas na przyjemności, to na naukę tez się zawsze znajdzie,jeśli chcesz. Owszem, nie jest łatwo, ale to dzięki systematyczności później łatwiej wszystko ogarnąć. :p

Allien

U mnie w gimnazjum chyba ktoś tak próbował zrobić, tylko zapomniał tej kartki oderwać...

MalaWredna123

U mnie nie przejdzie. Sama rozdaje uczniom kartki 😛

Anonimowytroll Odpowiedz

Nie wiem ile masz lat, ale jeśli nadal chodzisz do szkoły możesz kupić dobie zwykłe drewniane niepolakierowane ołówki, ostatnio widziałam takie w lidlu, i tam przypisywać ściągi różnymi kolorowymi cienkopisami.

micbea

Ja mam jeszcze skuteczniejszą metodę – można się nauczyć i pisać z głowy. Żaden nauczyciel mnie jeszcze nie przyłapał!!!

MamTrzyKoty Odpowiedz

Amatorszczyzna, najlepszy sposób to zrobienie przeźroczystej ściągi (drukujecie ściągę normalnie, naklejacie na to taśmę klejąca, bierzecie pod wodę i dokładnie ścieracie palcem kartkę. Wydrukowane litery zostają na taśmie) i przyklejenie jej na korektor. Żodyn się nie zorientował nigdy, żodyn.

ohmygoodgod Odpowiedz

byliście w harcerstwie?
tam są różne szyfry 😊
ja zawsze pisałam ściągi szyfrem 'czekoladkowym'😌

Serwatka31

Nie ściągałam nim ale wnpewnym momencie miałam taką wprawę, że pisałam i czytałam bez klucza:3

DarkPsychopathII

Szyfry zawsze się przydają.Na taką okazję najlepsze są proste szyfry przestawieniowe jak szyfr Cezara lub Rot13,a z harcerskich to np. Gaderypoluki

Vulcanix

@ohmygoodgod ja ułamkowym na wszystkim oprócz matmy
nauczyciele myśleli że to mój brudnopis z którego korzystałem na matmie :p

Rollem Odpowiedz

Ja zawsze ściągam "na chama". Wyciągam telefon, że ręce mam duże i zazwyczaj dobrze wybieram miejsce do siedzenia w sali to bardzo rzadko zdarza się, że ktoś zobaczy. Nie robię ściąg bo wolałbym już "tracić czas" na naukę niż pracę nad ściągą, która w moim przypadku mogłaby być nieczytelna.

LucaSenpai Odpowiedz

Robiłem identycznie ale japońskimi sylabariuszami, a że byłem osobą która zawsze ma łapy w rysunkach wszystkiego to "chińskie znaczki" nauczycielom nie robiły różnicy.

Heady Odpowiedz

Dobrze, że nie Północnej xD

Lulka232

Do północnej można na wycieczki, ale to dość droga impreza

GoMiNam Odpowiedz

To się nazywa motywacja!
Kurczę, a ja do hangulu sił nie mam, znaki mi się mieszają uparcie. Jestem słuchowcem, więc łatwiej mi się nauczyć języka poprzez słuchanie podczas oglądania programów i produkcji z Korei Południowej.

Piona. :)

Lulka232

Jeśli u ciebie działa zapamiętywanie za pomocą skojarzeń, to mogę ci ich trochę podrzucić! U mnie właśnie to pomogło bardzo w nauce hangula~

Cinnamonroll

Hangul jest prosty! Niech znam koreańskiego, jednak potrafię czytać ten alfabet. Kiedyś mi się nudziło i się pobawiłam, tak, że większość z literek pamiętam :D
Pozdrawiam, wpajająca Kanji.

dcarleston Odpowiedz

też o tym kiedyś myślałam, ale nigdy nie wprowadzałam planu w życie hahaha alfabet koreański jest o dziwo bardzo prosty do nauczenia i logiczny!

Chudzielec Odpowiedz

Ostatnio zaczęłam uczyć się Japońskiego, ale miałam dylemat - Koreański vs Japoński, ale raczej nie potrzebuję ściąg :D

Zobacz więcej komentarzy (2)
Dodaj anonimowe wyznanie