#H3NuS

Moja babcia leżąca w śpiączce zmarła dopiero wtedy, kiedy każdy w wnuków ją odwiedził. Do dziś budzi to we mnie dreszcz.
karolinamazda Odpowiedz

Ludzie będący w śpiączce często wiedzą, co się z nimi dzieje, kto się nimi zajmuje i kto odwiedza, ale nie są w stanie zareagować. Myślę, że do takich należała babcia autorki, po prostu chciała się ze wszystkimi pożegnać :)

AmziToIzma

W szpitalu, w którym miałam praktyki, była ponoć taka sytuacja: Na oddziale OIOM leżał facet w śpiączce po jakimś wypadku. Jedna z pielęgniarek codziennie po kilka razy mówiła do niego coś w stylu "Chłopie! Obudziłbyś się w końcu, masz dla kogo żyć! Żona czeka, dzieci czekają, a Ty śpisz! No dawaj, dasz radę!". Po jakimś czasie facet się obudził, poznał pielęgniarkę po głosie i kiedy miał już dość siły, wskazał na nią palcem i powiedział zdumiony "To ona tak do mnie krzyczała, że mam się obudzić!".

Inetta

Czyli będąc w śpiączce można sterować kiedy sie ma odejść? :o

karolinamazda

@Inetta
Może niekoniecznie, ale to coś na zasadzie siły sugestii ;)

AmziToIzma

@Inetta, nie wiem, czy można sobie sterować, kiedy ma się odejść, nie wiem jak dokładnie działa śpiączka. To był tylko dowód na to, że osoby w śpiączce mogą słyszeć, co dzieje się dookoła ;) być w mniejszym lub większym stopniu świadome tego, co się dzieje obok nich ;)

Nuteczka23 Odpowiedz

Pracowałam w domu opieki, często były sytuacje że ktoś się długo męczył i nie umiał sobie umrzeć "w spokoju i godnie", najczęściej u osób jeszcze świadomych było tak, że umarły niedługo po tym jak odwiedziła je już cała rodzina lub przyjechał ktoś z kim nie widziały się kilka lat,czasem gdy odwiedził je wkońcu ktoś z kim były skłucone. Kiedyś nawet zapytałam rodzinę, z kim jeszcze pacjentka się nie pożegnała (męczył się kilka tygodni), byli bardzo zdziwieni, ale zadzwonili po jakiegoś syna z daleka-pacjentka zmarła w nocy po jego odwiedzinach...

Yamanate

Mojego męża dziadek gdy umierał to też strasznie się męczył, dopiero jak jego ulubiony wnuk przekroczył samochodem bramę to dziadek zmarł.

Misiaaaa

*skłócone :)

EmmanuelleMimieux Odpowiedz

To jest sprawa dla Melindy Gordon

zarazzwariuje Odpowiedz

Siostra mojej babci miała bardzo dobry kontakt z moim rodzeństwem- dziećmi swojego siostrzeńca. Niestety przez to, że mieszkaliśmy daleko, mój tata nie chciał odbywać takiej długiej drogi do niej. Ciocia-babcia zawsze mówiła że jak przyjedzie, to będzie mogła umierać. Przyjechał. Ciocia-babcia w końcu umarła.

Ghghghhokfcbdxkkd Odpowiedz

Moja prababcia od strony mamy razem z moim wujkiem, mieszkali dość daleko od swojej rodziny. Zawsze się sprawdzało to co mowila, wyjaśniała sny i też się sprawdzały. Gdy musieli jej amputować drugą nogę to stwierdziła, że jeśli zobaczy wszystkich swoich wnuków i prawnuków to umrze, tak się stało, a moja mama odziedziczyła po niej to wróżenie, trochę się tego boje.

WielkieGie Odpowiedz

Zbieg okolicznosci

NazwUzytkownika Odpowiedz

Przypadek.

LaczkiZDupy Odpowiedz

Czyli kiedy przychodził wnuk, to umierała, potem się wskrzeszała i czekała na następnego? Jakoś nie umiem sobie tego wyobrazić

JestemNumeremCztery

Wystarczy ruszyć głową. Autorowi/Autorce wkradł się błąd. Chodziło o "odwiedził". Nie ma to jak złośliwe komentarze dzieciarni z liceów czy innych zawodówek.

Tak to jest jak się z rana coś pisze i nie sprawdzi. Dzięki :)

JestemNumeremCztery

@Etanolansodu To celowy zabieg. Specjalnie zrównałam liceum z zawodówką :>

LaczkiZDupy

Rety, jak ja tego nie lubię. Myślisz, że coś zabrzmi zabawnie, ale wychodzi jako wredne

Nieopisana

To mialo byc wredne ;)

AmziToIzma

Może pisanie "czegoś śmiesznego" na siłę nie jest dobrym pomysłem? ;) Raz wychodzi, a raz nie...

Dodaj anonimowe wyznanie