#HWuGq
To była pierwsza miłość mojego przyjaciela, więc mimo wszystko chłopak bardzo się zaangażował. Biedny, nawet nie zdawał sobie sprawy, że dziewczyna intensywnie zdradzała go z różnymi facetami, którzy w jej opinii mogli jej się kiedyś "przydać". Możecie sobie wyobrazić, jak ciężko wiadomość tę przeżył mój kolega. Aby nieco złagodzić mu ból męskiej dumy, postanowiłem zrobić mu niespodziankę.
Mój starszy brat jest fotografem. I to takim ekstremalnym, co to jeździ po świecie i pakuje się w prawdziwe tarapaty, aby tylko zrobić upragnioną fotkę. Pogadałem z nim. Chciałem, aby pomógł mi w realizacji mojego głupiego pomysłu. Tak jak się tego spodziewałem - braciszek aż pisnął z radości. Zgodził się.
Eksdziewczyna mojego zrozpaczonego kumpla właśnie wracała z pracy, gdy na jednym ze skwerków, które mijała, podszedł do niej gość w garniturze (mój braciszek). Powiedział, że jest fotografem z czołowej agencji mody w Warszawie i bardzo by chciał zwerbować ją do pracy. Dał jej wizytówkę i poprosił o kontakt.
Zgodnie z naszymi oczekiwaniami, dziewczę zadzwoniło po niecałej godzinie. Przez telefon rozmawiałem z nią ja - udając zastępcę właściciela agencji. Powiedziałem, że potrzebujemy nowych twarzy i że cieszę się, że zadzwoniła. Zaproponowałem, że nasz fotograf, który w Trójmieście akurat spędza urlop, zrobi jej próbną sesję zdjęciową gdzieś na plaży i zobaczymy co z tego wyjdzie.
Dalej poszło już z górki. Mój brat podjechał pod jej blok. Wziął ze sobą kumpla i moją ówczesną dziewczynę. Kolega miał udawać oświetleniowca, natomiast moja dziewczyna - makijażystkę.
Pojechali na plażę oddaloną dobre kilkanaście kilometrów od miasta. Nasza modelka została umalowana, uczesana i zrobiona na bóstwo. Po pierwszej serii zdjęć, mój brat poprosił ją, aby zdjęła bikini i położyła się brzuchem na piasku przy samej wodzie. Zgodziła się od razu. "Zamknij oczy i uśmiechnij się tajemniczo" - poprosił fotograf.
Kiedy dziewczyna podniosła powieki zorientowała się, że na plaży nie ma nikogo poza nią.
Z tego co wiem, to część drogi przeszła na golasa po piasku. Kiedy doczłapała do jakiejś wioski, to rozbawiła grupę lokalnych rybaków. Jeden z nich zlitował się nad golasem i podrzucił ją do miasta.
Kumpel do dziś ma zrobione z ukrycia fotki swojej nagiej eks biegającej w panice po dzikiej plaży. Faktycznie - humor mu się wtedy poprawił.
A we mnie ta historyjka budzi niesmak. Po pierwsze, sposób pisania o tej dziewczynie jest obrzydliwie protekcjonalny. Wspaniały, dojrzały autor kontra głupiutkie "dziewczę".
Po drugie, zemsta na dziewczynie, która nic autorowi nie zrobiła. Rozumiem jeszcze, gdyby to był pomysł ciężko zranionego, zdradzonego chłopaka, który namówił przyjaciela na pomoc. Ale nie, to radosna inicjatywa autora.
Po trzecie, nie ma informacji, czy bezpieczeństwo dziewczyny było cały czas monitorowane. Równie dobrze rybak mógłby wywieźć dziewczynę w las i zgwałcić.
Cała ta akcja jest po prostu chora.
A jeśli dziewczyna faktycznie zdradzała chłopaka, to jest to sprawa między nimi. Tylko i wyłącznie. To oni mają sobie takie rzeczy wyjaśniać i ewentualnie sami na sobie wzajemnie mścić, jeśli nie wyrośli jeszcze z pieluszek.
Przecież rybak nie miał prawa jej zgwałcić:D
Wyczuwam szybki spadek zainteresowania modelingiem :D
Nie chcę być nudziarzem, ale czy brat dał jej prawdziwą wizytówkę? Nie miałby przez to żadnych problemów? Świadków rybaków miała.
Oj tam. By musiała zebrać się na odwagę i przyznać że zgodziła się do sesji toples. Bardziej jest jej wstyd że dala się tak załatwić. Przecież oni nie zmyli die w kilka sekund. Chwilę musiała leżeć z zamkniętymi oczyma w ciszy
A co jest złego w sesji topless albo nago? Nic!
3miasto i wszystko jasne
Takie zdjęcia nagie osoby wykonane bez jej zgody to przestępstwo.
A jeszcze dodam, że rozpowszechnianie (a tym jest wysłanie ich do kumpla) to kolejny zarzut. Mam nadzieję, że Was złapią.
Świetny pomysł. Nadaje się na scenariusz na film!
Jaka piekna i urocza zemsta. ;)
Ooo! Czy ja widzę dobre wyznanie o zemście na byłej? Niesamowite, gratuluję autorowi kontynuowania przywracania wiary w anonimowe.
jestem typem śmieszkującej osoby, więc ta sytuacja mnie rozbawiła. :'D
Rozumkiem to chyba ty nie grzeszysz, autorze