#IoAJI

Mam 19 lat, pracowałam w rodzinnym ogrodniczym interesie tego lata.
Znam się na kwiatach, prawie całe swoje dotychczasowe życie spędziłam pomagając babci w szklarni. W tym roku, jako iż byłam po maturze, a sezon kwiatowy w pełni, postanowiłam sprzedawać razem z babcią i ciocią kwiaty. Dwie wyżej wymienione kobiety codziennie mi dziękowały za to, że tam jestem, bo im lżej w pracy - cieszyłam się tym ogromnie.
Klienci wiadomo, bywają różni, o niektórych szkoda gadać. Np. tłum ludzi w szklarni i jakaś dama krzyczy, że ja się nie znam na kwiatach i ona nie chce, żeby tak młoda osoba jak ja ją obsługiwała. Ręce mi opadały, bo takich osób naprawdę było sporo. Jednak za każdym razem wkraczała do akcji babcia i mówiła, że jak się im nie podoba, to mogą kupić kwiatki gdzie indziej.

Jednak najlepsi byli ci, którzy przy 5 kwiatkach za 5 zł prosili o rabat. Ciocia się w końcu zdenerwowała i na wejściu powiesiła karteczkę, że Rabat to stolica Maroka :D
ErzaScarlet Odpowiedz

Jejciu, znam to, moi dziadkowie również sprzedają kwiaty i pomagam im sprzedawać (kiedy mam wolne, oczywiście) od 3 lat. Aktualnie mam 15 I znam się i na matematyce i na kwiatach, ale oczywiście teksty typu: "spytaj się dziadka, on wie lepiej", " młoda jesteś, niedoswiadczona" słyszałam już nie raz...
A co do rabatów, miałam kiedyś sytuację, gdzie jakiś moherek chciał obniżkę z 3zl ma 2 XD

uwagapeklagumka

Hmm... czyżby fanka Fairy Tail? :p

CukierPuder

Nie,kupiła sobie nick za eurogąbki.

Elena123 Odpowiedz

Może i dostanę minusy, ale do opowieści o trudnych klientach jest w internecie inna strona. A już abstrahując od tego, w tym wyznaniu klientów nawet nie można nazwać trudnymi. Naprawdę odnoszę wrażenie, że ludzie piszą żeby pisać. Nawet jak w historii niema absolutnie nic anonimowego.

Amy321

Jaka to strona? Chętnie bym poczytała. :)

Opetana

Wydaję mi się, że chodzi o stronę piekielni.

Anonimx216

Wydaje mi się, że co niektórzy powinni sprawdzić znaczenie słowa "anonimowy".

Serwatka31

Piekielni. Na 100%.

Kaiko

Oj Elena, jak już się czepiamy, nie ma* pisze się osobno:)

Sparkle92

Że się powtórzę: od kiedy anonimowe obejmują jakieś określone kategorie?

JemKebabyNaObiady Odpowiedz

Można by powiedzieć że twoja ciocia to mistrzyni ciętej riposty.

Chrzan007 Odpowiedz

kurcze, też sprzedawałam kwiatki i znam te sytuacje z rabatem, ale na karteczkę to nie wpadłam :D

ChristopheGiacometti Odpowiedz

pewnie i tak niektorzy nie zrozumieja

Zimowomi Odpowiedz

Nie widzę w tymnis strasznego ze chcieli rabat. W końcu tylko zapytali

Demoralizator

Do spożywczego też przychodzisz i pytasz o rabat na chleb? Kwiaciarnia to sklep jak każdy inny

Dodaj anonimowe wyznanie