Kilka dni temu, będąc w drodze do sklepu, zauważyłem jak facet, około 30-letni, wyrwał telefon jednej dziewczynie i zaczął z nim uciekać. Miałem opory*, jednak rzuciłem się w pogoń. Gdy byłem blisko niego, rzuciłem mu się w nogi i go przewróciłem. Tłukliśmy się chwilę, aż odpuścił, położył szybkim ruchem telefon na chodniku i uciekł między bloki. Ciekła mu krew z nosa.
Oddałem telefon zaskoczonej dziewczynie i udałem się do domu. Rozcięty łuk brwiowy, krew z wargi i kilka otarć. Co dziwne, nigdy nie trenowałem żadnej ze sztuk walki. Tylko i wyłącznie górne partie ciała w domu.
*Mam 14 lat i 167 centymetrów, sięgałem facetowi ledwo do klatki piersiowej.
Dodaj anonimowe wyznanie
Adrenalina zrobiła swoje choć i tak szacunek, bo mało kto by się odważył na taki czyn. 😊
Krasnal bojowy :D
Poprawiłeś mi humor tym komentarzem. Uśmiałem się. :DD
Pomyślałam o Torbjornie z OW. :D
Adrenalina zrobiła swoje. A ty jesteś bohaterem. Zachowałeś się lepiej niż nie jeden dorosły.
Aż mi sie przypomnial prank, w którym chłopak zabierał ludziom czapki i z nimi uciekał ale nikt go ni gonił xd i on sie co chwile odwracał a jak sie okazalo że dalej nikt go nie goni to je oddawał a ci ludzie zaczeli go naparzać 😂
Mogę link?
Dobrze tak grzesznikowi. W koncu jakas dobra postawa dzisiejszych dzieci
Zaszczyt mieć Ciebie pod swoją historią. :)
Gratuluje odwagi! Szacun :)
Mi też ktoś kiedyś wyrwał stacjonarny na ulicy :/
Ehh ja mam ponad 20 lat i 166 cm wzrostu, niestety genetyka nie była dla mnie łaskawa :D
Aż 167 cm? Wow, to dziewczyny będą z Ciebie zadowolone, kolego :D
To nie tak dużo. W dzisiejszych czasach 14-latkowie mają ponad 170cm. Ja sama w tym wieku (dziewczyna) mam 165cm i wiele dziewczyn w tym wieku jest wyższych ode mnie
Jeśli ważysz 200 kg to nic dziwnego, ze go powaliłeś ;)