#OOMt1
Czar prysł. Nagle zaczął się zachowywać, jakby przez ten cały czas szukał służącej: tu przynieś, tu wynieś, a tam pozamiataj, ale przy tym miał pretensje gdy go lekko upomniałam, że skarpetki tylko do kosza, że jak jest brudny to powinien najpierw się wykąpać, a dopiero potem siadać na białej kanapie itd. No ok. Pamiętałam, że miał akurat gorsze dni w pracy i to na nie zwalałam jego zachowania, ale po pewnym czasie zaczął zawzięcie przekonywać mnie, że powinnam zerwać kontakt z matką, bo ta nie jest dla niego zbyt miła, jeszcze później usłyszałam sugestię, że z pracy też powinnam odejść, bo przecież on dużo zarabia, a ja się pewnie tylko męczę w pracy... o której marzyłam od zawsze i jest mi w niej dobrze. Do tego nagle zrobił się strasznie nudny, kompletnie olał nasze zainteresowania.
Czerwona lampa się zapaliła i w końcu postanowiłam, że odbędziemy poważną rozmowę, a gdy to nic nie da, to odejdę.
Nie odbyliśmy jej. Zamiast tego spotkałam go w mieście z kolegami. I co usłyszałam? "No moja Madzia to w sumie spoko tylko kurwa za bardzo mi się buntuje, a do tego kurwa dalej oczekuje, że będę się starał! I te jej śmieszne zainteresowania! Ile ona ma kurwa lat, by dalej lecieć na Japonię? Nosz ja pierdolę, jeszcze uczy się tego języka i ta jej jebana praca! Tylko czas kurwa marnuje. A w ogóle zaczynam wątpić czy jestem jej pierwszym i czy szmata wcześniej z kimś nie spała, bo coś za dużo wie i szmata normalnie potrafi żartować z takich tematów, a nie jak prawdziwa kobieta rumienić i trzepotać niewinnie rzęsami."
Tego samego dnia spakowałam się i odeszłam.
Minął rok, a buc dalej do mnie wydzwania, nachodzi moją matkę (bo nie wie, gdzie ja mieszkam) i robi inne podejrzane rzeczy. Na szczęście sprawą zajmują się już odpowiednie osoby.
Cudownie, że od niego odeszłaś i go zgłosiłaś. Zuch dziewczyna .
Nic nie podnosi mi ciśnienia bardziej, niż "samce alfa" myślący, że dziewczyna jest ich własnością i dyktujący im to jak mają się zachowywać. Brawa dla ciebie autorko, że odeszłaś od tego kretyna :)
Było jakiś czas temu wyznanie chłopaka, który żalił się, że jego początkowo "pokorna, prawie nienaruszona" (jakoś tak ją określił) dziewczyna stała się czepialską jędzą, która nie pozwala mu siadać po pracy na białej kanapie... To wyznanie brzmi, jakby było napisane z jej perspektywy.
Masz do link?
#dej linka. Bardzo ciekawe :D
Dobrze zrobiłaś 👍
Śmieszny i żałosny smalec alfa. Takim każda powinna dawać kosza, żeby swoich posranych genów nie przekazywali.
niby hehe smalec alfa, ale jak widać kobiety na to lecą.
GeddyLee, ona nie poleciała na samca alfa, ale na faceta z którym mogła porozmawiać i który ją szanował
Geddy, leca, zwlaszcza, ze po tym tekscie odeszla
no logiczne- leci na niego
Mam nadzieję, że przez tego faceta nie zrazisz się do innych, tylko po prostu będziesz bardziej ostrożniejsza. Poza tym, to też jakieś dodatkowe doświadczenie, które Ci się przyda. Zuch dziewczyna, wiedz, że buc i tak odpuści, prędzej czy później.
I tak powinno sie robic! Gdy widzi sie takie powazne sygnaly... nalezy odejść.
Gratuluje i dziekuje za przyklad, który dajesz wdzystkim tym, ktorze stoja po uszy w bagnie. 😉
no coz, pechowo trafilas.
tez bym chcial pojechac do Japonii!
Moze wymiencie sie numerami? :D
co za kretyn.
czy tylko mnie przypomina ot wyznanie faceta, ze bylo cudownie, a potem dziewczyna okazala sie pedantka, ktora robila awantury o skarpetki nie w koszu i mycie sie zanim usiadzie na kanape? :)