#OixVO
Jak się domyślacie, skończyłem w cholernym friendzonie. Niestety, dziewczyna ta miała chłopaka. Debila, jakich mało. Wiedziałem, że nie jest święty. Pies na baby jakich mało, obróci się za każdą pierwszą lepszą panną. Dla niej pokazywał swoją drugą stronę, chociaż nie raz zmuszał ja do płaczu. Gdybym miał policzyć ile godzin spędziłem na rozmowie z nią, kiedy nie wytrzymywała. Ile razy mi płakała. Ile razy ją namawiałem, prosiłem, groziłem. Gdy już miała od niego odejść, ten manipulował ją, przysięgał poprawę, starał się i od nowa.
Dzień dziecka skończył się, gdy pewnego dnia coś mnie tknęło, bym złożył jej wizytę. Przeczucie? Kto wie. I zastałem ją we łzach, trzymającą się za policzek. I jego krzyk, gdy wychodził. Zderzyliśmy się w drzwiach, a gdy zorientowałem się, co się właściwie dzieje, poniosło mnie.
Facet miał złamany nos, połamane żebra i kilka obić po stoczeniu się ze schodów. Może zachowałem się jak pierwotny, ale nie dbałem o to. I wtedy po raz pierwszy podniosłem na nią głos. Między innymi wykrzyczałem słowa "kocham cię".
Może historia mdła, ale jestem szczęśliwy, kiedy spotkałem jej przyjaciółkę, która mi podziękowała ze to wszystko ze słowami "zawsze na was stawiałam".
Jesteśmy razem.
I mam sprawę w sądzie za pobicie.
Twoja dziewczyna również mogła zgłosić naruszenie nietykalności cielesnej- czym bez wątpienia jest nawet przysłowiowy plaskacz.
Miłość jest tak ślepa.
Za takiego plaskacza bez obdukcji, jeśli w ogóle przyznałby się do zarzucano mu czynu, dostałby max 1.5 roku robót społecznych jak mój były. Skopal mnie, pobił po buzi, a ja się bałam wyjść z domu zrobić obdukcje. Po grozbach, że mnie zabije poszłam zgłosić sprawę i w sumie to taka kara to nie kara, bo sobie załatwił, że tylko mu podpiszą odbycie i ma to głęboko w powazaniu .
@Myszko, w papierach zostanie.
Dragomir w jakich papierach? O zatarciu skazania słyszałeś? Te mityczne "papiery" to pic na wodę fotomontaż. Nie istnieje coś takiego. Jest przez jakiś okres (zależy od wyroku) w KRK informacja, a potem znowu jesteś czysty.
A racja, coś było...
User100 niestety to Dragomir ma rację. W służbach mówi się na to "zasrane papiery", a samo zatarcie jest właściwie niczym. Jeżeli typ na przykład będzie się starał o pracę w służbach mundurowych, nikt go nie przyjmie właśnie przez te "papiery"
Flamini mylisz się. A zeby otrzymać pracę w służbach przedkłada się zaświadczenie o niekaralności właśnie z KRK. Jeśli skazanie uległo zatarciu, to jesteś "czysty".
Zawsze mnie zastanawia dlaczego dziewczyny są tak naiwne i zaślepione w niektórych przypadkach...
A czy on też nie powinien mieć sprawy w sądzie za pobicie i to jako pierwszy...?
On tylko tłumaczył jej, na czym polegają cnoty niewieście.
W końcu laski lecą na łobuza, pokazałeś się z tej złej strony to Cię pokochała xD
Pobicie kogokolwiek jest poniżej wszelkiej godności człowieka. Rozumiem, że Autorowi puściły nerwy widząc zapłakaną ukochaną, ale - jakby nie było - poważnie pobił tamtego faceta (złamany nos, żebra, staczanie się ze schodów, przecież to mogło skończyć się tragicznie). Koleś miał prawo zgłosić pobicie, bo pobity został. Powody może i szlachetne, ale Autor przesadził w swoich działaniach.
Poniżej mojej godności byłby brak reakcji. Wychodzi na to, że nie jestem człowiekiem:)
Co do zgłoszenia to miał prawo, bo takie jest Prawo. To, że prawo ma mało wspólnego z moralnością, jest osobną kwestią.
w końcu facet z jajami we właściwym miejscu ;]
powodzenia, jak będziesz potrzebował na adwokata zrób zrzutkę, chętnie się dołożę.
Czy tylko mnie zastanawia fakt, że dziewczyna tak szybko wskoczyła w nowy związek? 🤔
No fajna historia szczęścia
Mimo, że nigdy się nie powinno poddawać bez walki to uważam, że coś takiego już mogłeś sobie przy obecnym świecie odpuścić. Dla niektórych po prostu nie warto się starać. Ja wiem, teraz szczęście itd. z Nią, ale sam masz nowe problemy. Czasem lepiej sobie odpuścić. Szkoda, że nikt mnie nie czyta
Jak ci to poprawi humor, to ja przeczytałem :)
Powodzenia w tym sądzie! Oby nie było kolejnego wyznania o tym, jak to źle i niesprawiedliwe w Polsce jest...