#Rgf0v

Mam już na karku ponad cztery dekady, widziałem i przeżyłem sporo. Muszę przyznać, że nawet widoczne cierpienie ludzkie mało kiedy mnie rusza - mi też w życiu nie było łatwo, ale dawałem sobie radę. Niemniej jest coś co od jakiegoś czasu bardzo mocno mnie dotyka, lekko wstrząsa mogę wręcz powiedzieć.

Codziennie po pracy po 22 czekam na autobus. Co drugi tydzień czeka na niego również dziewczyna, która będzie bohaterką tego wyznania. Bardzo ładna, młoda, zadbana. Zawsze ma lekki ale ładny i staranny makijaż, włosy zadbane. Moją uwagę przyciąga również jej styl - jednego dnia przyjdzie ubrana zwiewnie i kobieco, drugiego ciężko, gdzie główną rolę grają jej długie białe glany. Dlaczego tak to opisuję? Bo przeraża mnie fakt, że człowiek może być tak zadbany i wymuskany z zewnątrz, a zdewastowany od środka. Przeraża mnie tym bardziej dlatego, że widzę to na własne oczy.

Jej twarz zawsze wskazuje na to, że jest głęboko zamyślona, oderwana od rzeczywistości i mógłbym to zwalić na zwyczajną powagę i opanowanie, normalna rzecz ale te jej oczy. Nie bez powodu mówi się, że oczy są zwierciadłem duszy, bo jej najczęściej albo wieją przerażającą pustką, albo na odwrót, gdzie jestem pełen podziwu, że dziewczyna jeszcze nie pękła. Dobija mnie to, sam nie wiem dlaczego ale parę dni temu rozbiła mnie do końca. Przyszła, usiadła trochę dalej i zaczęła palić papierosa. Chwilę później zaczepił ją chłopak, który czekał z nami, żartobliwymi słowami (może to miał być podryw, nie wiem):
- Szybciej umrzesz.
- Mam nadzieję.

Możecie wziąć mnie za psychola, który tak uwziął się na pewną kobietę, bo zna na pamięć jej elementy ubioru, makijaż, styl bycia. Bo przygląda jej się uważnie dzięki czemu widzi w jej oczach wiele, możecie, to nie ma znaczenia. Gdzieś w środku to wszystko mnie przeraża, że tak młoda dziewczyna jest tak wyniszczona od wewnątrz. To śmieszne ale naprawdę boję się, że pewnego tygodnia nie będzie czekać obok mnie na autobus, że nie będzie czekać już wcale, na nic, bo nie będzie jej. Ale przecież nie podejdę do niej i nie zaoferuję darmowej spowiedzi psychologicznej, bo najpewniej by mnie wyśmiała. Naprawdę mnie to przytłacza...
shineondiamond Odpowiedz

Do mnie kiedys gosc zagadal bo siedzialam w kawiarni sama i zamyslona.On mowi jestes piekna nie smuc sie tak itp.A mi sie po prostu zepsul samochod i czekalam na ratunek taty.

Hannibal

A ja jak jestem zamyślona albo poważna, moja twarz zawsze wygląda na smutną xD

Ryoka

Ale u ciebie to bylo jednorazowo, a autor mowi, ze widuje tą dziewczyne w konkretnym czasie

Tereus

To ja z kolei siedząc przed sklepem i czekając na mamę pisałam z siostrą i smieszkowalysmy sobie, więc banan na twarzy od ucha do ucha. Wtem przechodzi facet koło 40 i z niemalże irytacja w głosie "I tak cię nie kocha"...

CzarnaSowa Odpowiedz

Czasem właśnie pomoc obcej osoby jest tym czego trzeba takim ludziom. Sprobuj. Może znajdź ją przez internet? Tak by jej bylo łatwiej rozmawiac

Jestemawsome

W jaki sposób niby rozmowa przez internet jest łatwiejsza? Ma napisać "cześć, widuje Cię na przystanku, więc znalazłem Cię w internecie, żeby spytać co się dzieje"? Moim zdaniem już łatwiej po prostu zagadać, ja bym się czuła co najmniej dziwnie jakbym dostała wiadomość od obcego człowieka...

FilippaEilhart Odpowiedz

Daj sobie na luz. Nic o niej nie wiesz, a po powierzchownej obserwacji wysnuwasz wnioski, że ma poważne problemy. Prawie jak ci wszyscy ,,psychologowie" tutaj w komentarzach. Śmiechłam.

Qwertyasdfzxc Odpowiedz

xD
Zazdroszczę braku problemów
A tak serio to mam wrażenie, że to wyznanie pisała jakaś dziewczyna z syndromem Effy, która myśli, że obcy człowiek zwracałby uwagę na jej styl ubioru, makijaż i zamyślone oczy
I na przystanku się nie pali

Mitchwe

Mogłabyś coś więcej o tym syndromie napisać? Nie potrafię nic znaleźć na jego temat.

FilippaEilhart

Mitchwe, bo to wymyślony termin. Effy to postać z serialu Skins, niesamowicie irytująca. Coś w stylu "nikt mnie nie rozumie, mam problemy z głową, jestem wyjątkowa, zagubiona, więc będę wciągać się w jak największe bagno", ale jeszcze dosadniej przedstawiona.

MissStonem

@FilippaEilhart - Ja wyjątkowo lubiłam tą postać ze Skinsów, chociaż osobiście jestem zupełnie innym typem człowieka. Za to w czasach oglądania tego serialu miałam niemalże identyczny styl ubierania jak ona i być może to jakoś wpływało na tą moją dużą sympatię do Effy. A co do samego wyznania, to to, jak opisywana dziewczyna zmienia swój ubiór może zwyczajnie zależeć od jej nastroju albo jakiegoś rodzaju imprez/wydarzeń na których się pojawia. Sama nadal lubię ubierać się na rockowo, ale zdarza mi się też zupełnie zwyczajnie, lekko, dziewczęco... I nie doszukiwałabym się w tym wielkiej filozofii, ot kaprys. I nie zapominajmy, że ludzie w stanie "obojętnym", czekając na autobus czy tramwaj mogą sprawiać różne wrażenie w zależności od tego jaki jest ich naturalny wyraz twarzy. Po niektórych można by wnioskować, że chcą wybić połowę populacji miasta, nawet jeśli aktualnie myślą o lukrowanych pączkach ;)

Idiotka05

Gdzie można to obejrzeć?

SchwartzeMargaritte Odpowiedz

Dziewczyna nosi glany, jest zamyślona i odpowiada czarnym humorem na głupie zaczepki, a Ty z tego wnioskujesz, że jest dreczonym rozpaczą wrakiem człowieka? No faktycznie wiele w życiu musiałeś widzieć. Najlepsi psychologowie nie mają takiego skilla.

Goya Odpowiedz

Teksty pokroju; ''wiele przeżyłem i wiele widziałem'' są moim zdaniem cholernie irytujące, a samo wyzwanie... może masz racje, może na serio ma problemy, ale jak dla mnie kobieta może lubić zmieniać styl a nie ciągle tylko zwiewnie, zamyślenie może wynikać z tego że czeka na cholerny tamwaj/autobus. I co twoim zdaniem ma oznaczać to że niby jest zdewastowana? Wiem co to znaczy, ale głupio tak wysuwać na czyjś temat wnioski, zwłaszcza jak widzisz ją tylko co drugi tydzień, tylko na przystanku.

PSPChicken Odpowiedz

Na świecie jest tyle idiotów, że aż odechciewa się żyć.

ThisLove Odpowiedz

Akurat. Jakby dziewczyna była az tak rozbita jak mówisz to by się nie stroiła, bo przy pogorszeniu nastroju i depresji ostatnie czego się chce to jeszcze układać włosy i malować się... Ja wyglądam na zdenerwowaną jak zaczynam rozmyslać, a jestem wtedy radosna.

WilaWianki

Depresja nie jest jedynym zaburzeniem, które sprawia, że człowiek czuje się jak wrak.

kaikamahine Odpowiedz

Często jest tak, że młode osoby dużo więcej w życiu przeżyły złych chwil, niż mogłoby się komuś wydawać :/

RavenMocker Odpowiedz

Spróbuj. Podejdź. Co Ci szkodzi? Kto wie może jakoś jej pomożesz? A jeśli Ci się nie uda to przynajmniej będziesz wiedział, że próbowałeś.

Zobacz więcej komentarzy (12)
Dodaj anonimowe wyznanie