W ramach wakacyjnych szaleństw z moją dziewczyną skusiliśmy się na ofertę chodnikowego karykaturzysty i zapozowaliśmy. Pół godziny i 50 zł później mieliśmy piękny wspólny "portret".
Moja żona miała karykaturalnie przerysowane oczy, bo są naprawdę wielkie i piękne i od razu przykuwają uwagę.
Jeśli chodzi o rzecz, którą artysta uznał za najbardziej charakterystyczną dla mnie, to był to mój trądzik.
Chodzisz po mieście z żoną i z dziewczyną? Odważnie.
SweetChildOMine
szalony!
Zaslepiona
Nie wiem, może później się z nią ożenił. 😁
lahierba
Może to była jedna z tych walentynkowych ofert pod hasłem "Przyprowadź żonę lub dziewczynę, a dostaniesz zniżkę. Przyprowadź obie, a dostaniesz coś tam za free." :D
ArmatyzChudley
Poszedł do karykaturzysty z dziewczyną, wrócił z żoną xd
CzlowiekPenis
Może tak długo rysował, że w międzyczasie zdążyli wziąć ślub :D
Chodzisz po mieście z żoną i z dziewczyną? Odważnie.
szalony!
Nie wiem, może później się z nią ożenił. 😁
Może to była jedna z tych walentynkowych ofert pod hasłem "Przyprowadź żonę lub dziewczynę, a dostaniesz zniżkę. Przyprowadź obie, a dostaniesz coś tam za free." :D
Poszedł do karykaturzysty z dziewczyną, wrócił z żoną xd
Może tak długo rysował, że w międzyczasie zdążyli wziąć ślub :D
Czego Ty się spodziewałeś po karykaturzyście? Przecież o to w tym chodzi.
Może spodobała mu się twoja dziewczyna i zrobił ci na złość.
A mozo po prostu o to chodzi w karykaturze, a artyście trądzik rzucił się w oczy?