#VzxzM

Kiedyś, gdy jeszcze nie wszystkie tomy "Harry'ego Pottera" powstały, jeden supermarket w moim mieście zorganizował akcję, która polegała na zbieraniu paragonów. Do wygrania było bodajże 50 książek o młodym czarodzieju, od pierwszego do piątego, które miały trafić do biblioteki jednej ze szkół w mieście. Zasady były proste - robimy zakupy, bierzemy paragon, odnosimy paragon do informacji, typując szkołę. Szkoła, która uzbiera największą kwotę ze zsumowanych paragonów, dostaje serię książek.

Jako że mama jest nauczycielką, zależało jej, by wygrana trafiła do "jej" szkoły. Aby to się stało, codzienne razem z mamą, siostrą i niekiedy kuzynką przyjeżdżałyśmy do tego sklepu i zbierałyśmy z wózków paragony zostawione przez klientów. Czasami było ich mało, czasami dużo, jedne na małe kwoty, inne na duże. Poświęcony czas nie poszedł na marne, bo szkoła objęła prowadzenie w rankingu. Raz mama zagadnęła jedną z kasjerek, że szkoła wygrywa z dość dużą przewagą. Jej odpowiedź brzmiała mniej więcej tak:
- Bo codziennie jakieś dzieciaki zbierają paragony po śmietnikach.

Mama się nie przyznała, że chodzi o jej dzieci...
Macieksto Odpowiedz

w sumie to nawet sprzata smieci

StudiujePrawo Odpowiedz

Trochę Grażyna XD
Przykład dzieciom mama od małego dawała :D

kassai098

Trochę Grażyna😂😂😂😂

Jasnosiwa

Tylko ze to jakis szczytny cel jest - ksiazki, z ktoryhc mozna sie dowiedziec czegos stosownego (avada kedavra i tym podobne) a swiezaki... nie wypowiem sie, ogolnie wole HP 😂

wroblitz

@Jasnosiwa
Co jest szczytnego w pozbawieniu - za pomocą oszustwa i poprzez wikłanie w to dzieci - szkół książek, celem otrzymania ich samemu (pośrednio)?

Sparrow23 Odpowiedz

Czy dostaliście książki ?

afro Odpowiedz

Marcin Karwot was pozdrawia

Pesymisja Odpowiedz

Bardzo uczciwie i honorowe zachowanie podczas konkursu. W pełni szanuje twoją matkę i nie uważam jej ani trochę za cebulaka :^)

CzarnoBury

Czemu? Na tym polegają takie konkursy. Cebula by była, gdyby robiąc zakupy kazała by każdy produkt osobno skasować.

Pesymisja

Tak, takie konkursy polegają na zmuszaniu dzieci do grzebania po śmietnikach i koszykach, całkowicie się zgadzam

krolprzypalow

@CzarnoBury
Wydaje mi się, ze to nic by nie dalo. Autorka tego nie napisala, ale tego typu konkursy działają raczej na zasadzie punktów przyznawanych za wydaną kwotę, nie ilość paragonow. To by było bez sensu, jedna osoba może kupowac codziennie zapalki za 20 groszy, a druga raz na tydzien wydawac 200zl. Gdzie wtedy jakaś sprawiedliwość?

Dodaj anonimowe wyznanie