Ostatnio spałem u mojego kumpla, który ma kota. Obudziłem się o 2:20, a ten sierściuch siedział tuż obok mojej twarzy, patrzył na mnie i wydawał z siebie długie, niepokojące warczenie - był gotowy do ataku. Nie zmrużyłem oka tamtej nocy.
Dodaj anonimowe wyznanie
po prostu mruczał...
Koty też warczą kiedy wyrażają niepokój czy agagresję. Kiedy u mnie w domu pojawił się pies to mój kot ciągle na niego warczał.
No i?
@AveHeliogabal, jeszcze nigdy nie słyszałam, aby mój kot warczał. Co najwyżej to syczał. Więc, jeśli kot z wyznania, wydawał warczący dźwięk, to po prostu było to mruczenie.
@GirlHasNoName, ale koty naprawdę potrafią warczeć, więc odgłos, który słyszał autor wyznania, niekoniecznie musiał być mruczeniem. Między mruczeniem a warczeniem kota jest ogromna różnica.
koty wyczuwaja zlych ludzii
nieprawda, to koty sa zle
Koty liżą masło.
Nie "był gotowy do ataku" tylko łasił się do Ciebie i mruczał. Koty są często bardziej aktywne w nocy niż w dzień, siersciuchowi się nudziło po prostu i chciał się bawić/miziać.
Koty nie warczą, tylko mruczą. To nie jest oznaka agresji.
Warczenie? To nie pies! Koty gdy szykują się do ataku są spokojne, przyczajone, z pupa nisko i ogonem latającym na wszystkie strony. To warczenie to zapewne mruczenie i jest bardzo pozytywne
Anonimowo...ale przynajmniej nie depresyjnie.
Ej kot to nie tygrys, spokojnie.
Ja nie lubię kotów od czasu, gdy pilnowałam dzieci mojej kuzynki. Dzieciaki spały, ja też się położyłam. W środku nocy obudził mnie ogromny ból prawego palucha u stopy. Kot wbił mi się w jego zębami. Wcześniej lubiłam koty, ta akcja nauczyła mnie, żeby unikać kotów.
A mógł zabić!
Kot poczuł się zagrożony obcą osobą na swoim terytorium, chciał się pobawić lub obudzić cię i wysępić nocną przekąskę. Jeśli takie coś zniechęciło cię do całego gatunku to raczej ich nigdy nie lubiłaś/bardzo mało wiedziałaś.
XDDD jeśli przez takie coś przestałaś lubić cały gatunek, a wcześniej je lubiłaś, to serio jesteś dziwna. Jak jakiś człowiek powie Ci, że jesteś głupia to znienawidzisz wszystkich ludzi?
Anonimowi obrońcy kotów się włączyli. Nie lubię skurczysynów i już. Jak macie z tym problem to cóż.. to Wasz problem.
Ale macie rację, nie lubiłam tych sierściuchów. Tolerowałam je. Do tej nocy.
NWP, to ty podajesz nieprawdziwe informacje, a potem czepiasz sie ludzi, że nie czytają ci w myślach xD
Nie podaje nieprawdziwych informacji. Po głębszym zastanowieniu doszłam do wniosku, że nie było we mnie sympatii do nich. Ale taka osoba jak Ty tego nie zrozumie, więc nie wiem po co Ci to tłumaczę...
No, skoro nie potrafisz wytłumaczyć, to nie zrozumiem. To, że nagle zmieniłaś zdanie, nie znaczy, że nie skłamałaś. Piszesz "wcześniej lubiłam koty", potem masz ból dupy, że ludzie komentują nie po twojej myśli, a później piszesz "nie lubiłam tych sierściuchów". I na koniec mnie obrażasz. Tylko pogratulować rozumku. :)
To, że napisałam coś innego też nie oznacza, że skłamałam. I zastanów się kto kogo zaczął obrażać pierwszy. Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie czy coś w ten deseń. Ty mi gratuluję aż rozumu - dzięki! Ja Tobie pogratulować niestety nie mogę, przykro mi. 😔😔😔
Nie ma sprawy, nie przejmuj się!! 😀
:/ Może czas się wziąć za siebie?