#XqnVr

W poprzednie wakacje pojechałem z rodzicami, kolegą i jego rodzicami i zaprzyjaźnioną rodziną do Bułgarii. Jako że przyjechaliśmy w nocy, to pozwiedzać okolicę poszliśmy następnego dnia.
Nie wiedzieliśmy jak dojść na plażę, więc postanowiliśmy zapytać o drogę. Na chętnego zgłosił się tata owego kolegi.
Podchodzi do jednego z przechodniów i pyta: „A jak u pana z polskim?”.

Posikałem się.
IWannaMore Odpowiedz

Przypomniała mi się historia: Byłam na wystawie w Krakowie. Zwiedziłam też ekspozycję przepięknych chińskich obrazów haftowanych jedwabiem. Ekspozycji pilnował młody mężczyzna, najprawdopodobniej Chińczyk, sądząc po wyglądzie. Wystawę oglądały też pewne starsze panie. Chciały się dowiedzieć czegoś więcej, zagadnęły więc owego pana, oczywiście po polsku. Mężczyzna popatrzył na nie i powiedział: "I'm sorry, I don't speak polish, I speak english" z bardzo dobrym akcentem. Staruszki popatrzyły na niego lekceważąco, a jedna z nich powiedziała: "No tak! Trzeba się uczyć języków!" i poszły.

Toffee

Jak ja nie lubię takich osób. Najgorsze jest to, że wiele młodych osob ma takie podejście. "Chcą się ze mną dogadać, niech się nauczą polskiego" No kurcze c'mon. Angielski jest międzynarodowym językiem i jednym z prostszych do tego. Ale jak się siedzi na tyłku i oczekuje wszystkiego od innych zamiast samemu podjąć wysiłek to mamy potem to co mamy. ;)

Aliccjaa

W dodatku Polski to jeden z najtrudniejszych języków wiec nie oczekujmy, ze każdy będzie go znał. Głupie baby, mogły sobie darować fen komentarz

mordimer0madderdin

mieszkam w anglii, kiedyś słyszałam rozmowę dwóch polek, gadały o swoich dzieciach w podstawówce, jedna narzekała, że jej dziecko ma problemy bo nie chce się uczyć angielskiego i nic w szkole nie rozumie, na to druga "no moim zdaniem jest tak dużo polaków w anglii, że nauczycielki powinny się nauczyć polskiego, żeby nasze dzieci też mogły je zrozumieć" xD

mocnozielona Odpowiedz

Byłam w Bułgarii w te wakacje i najłatwiej było dogadać się w języku polskim. Większość turystów to byli Polacy a sprzedawcy czy też obsługa hotelu sami zagadywali po polsku, nawet, jeżeli nic nie wskazywało, z jakiego kraju jesteśmy. Mało tego, w języku angielskim niewiele dało się tam zdziałać.

StudyInPink Odpowiedz

Jedź do Chorwacji! Jak tam byłam to sporo polaków spotkałam :)

Migotka123 Odpowiedz

ale się uśmiałam :D ojej ;)

Berghain Odpowiedz

W wakacje byłem z narzeczoną w Bułgarii. Na "alei handlowej" w Słonecznym Brzegu pewien sprzedawca gdy usłyszał, że jesteśmy z Polski pierwsze co powiedział "Milik, Lewandowski, Błaszczykowski, Piszczek", po czym po chwili włączył na głośnikach "Przez Twe oczy zielone" Zenka. Innym razem (nie wiem z jakiego względu) sprzedawca zapytał nas czy jesteśmy Niemcami [nie, narzeczona nie wyglada jak typowa Helga :D], po zaprzeczeniu nie mógł uwierzyć, że jesteśmy Polakami (złamaliśmy stereotyp typowego Janusza na wakacjach, czy co?). Przy czym żaden nie mówił po polsku, prócz "Dzień dobry", całość rozmów odbywała się po angielsku, a w tym języku byli stosunkowo biegli.

anonimowawisienka Odpowiedz

Też byłam wtedy w Bułgarii :D
Możliwe, że w tym samym czasie!

Dodaj anonimowe wyznanie