#YZV6y

Obecnie jestem dorosłą kobietą, mam swoją rodzinę. Kiedy czytam wyznania dzieci źle potraktowanych przez rodziców, to przypomina mi się wiele sytuacji z mojego życia, kiedy to moja mama wstrętnie się zachowała wobec mnie.

Od dziecka byłam porównywana do innych koleżanek, oczywiście to ja byłam tą gorszą osobą. Jak przyszli goście, to mama mnie przy nich krytykowała o wszystko. Zawstydzała mnie. Po co? Nie wiem.

Jej metodą wychowawczą było upokorzenie mnie przy innych - jak miałam około 14-15 lat, przeciekła mi podpaska i poplamiłam bieliznę. Zaprałam te nieszczęsne majtki, odłożyłam tak, żeby nie leżały na widoku i wyszłam z łazienki (takie plamy trudno schodzą, więc przed wypraniem chciałam jeszcze namoczyć). Przyjechali do nas ciocia i wujek. Kiedy stałam obok nich, mama wyszła z domu i ze złością do mnie "masz wyprać te poplamione krwią majtory!". Miałam ochotę umrzeć ze wstydu... Tak jakby nie można było powiedzieć mi dyskretnie.

Wiele razy w przypływie potrzeby pocieszenia czy rady rozmawiałam o czymś z mamą i się jej zwierzyłam, to później wykorzystywała to przeciwko mnie.

Nigdy mnie za nic nie przeprosiła, nie powiedziała, że mnie kocha.

Mając 13 lat opisywałam w pamiętniku moje pierwsze zauroczenie, wszystkie przemyślenia, marzenia. Zgadnijcie co. Ona go przeczytała. Nabijała się ze mnie, że zakochałam się w Łukaszu i rozpowiadała o tym co wyczytała wszystkim naokoło. Wiecie, jak się czułam? Jak obdarty z godności śmieć. Moja prywatność została perfidnie zgwałcona. Wtedy przestałam jej ufać całkowicie.

Wyzwiska? Ty gnoju, kurwo, szmato jebana, suko pierdolona. Zazwyczaj kiedy miała zły humor, to wyżywała się na kim popadło.

W szkole mieliśmy na jednym przedmiocie prowadzić zeszyt w taki sposób, że pisaliśmy tylko na prawej stronie, lewa była na nasze notatki, definicje, wzory itd. Co zrobiła moja mama? Jak sprawdzała mój zeszyt, to zobaczyła, że co druga strona jest pusta. Co robi normalny człowiek? Pyta dlaczego tak jest. Co zrobiła ona? Wściekła się: "Ty suko zajebana!!! Dopiero kurwa początek roku, a ty już masz zaległości leserze pierdolony, nieuku!".

Kiedy przychodziły moje koleżanki, to właziła do mojego pokoju i siedziała z nami. Nie dało się jej wyprosić...

Kiedy miałam jakieś 18 lat, to zaczęła się u mnie jakaś infekcja intymna, niesamowity świąd, spuchnięte wargi sromowe, nie mogłam tego znieść. Nie było mnie stać na prywatną wizytę, więc został NFZ, gdzie są kolejki. Przełamałam się i poszłam jej zapytać gdzie mogę najszybciej dostać się do ginekologa, bo mam jakąś infekcję. Zwyzywała mnie i dodała, że to od kurwienia się.

Jak czytam pod wyznaniami porady typu "powiedz rodzicom, to Ci pomogą", to chce mi się śmiać, bo niektórzy mają takich rodziców, że nie pomogą, a jeszcze upokorzą.

Wiem jakim rodzicem nie być.
Morderczaopona Odpowiedz

Wypisz wymaluj moja sytuacja. Tylko moja matka mi jeszcze ograniczała dostęp do środków czystości typu żel pod prysznic, jakiś antyperspirant, kiedy np. Coś takiego się skończyło a ja zaczynałam chodzić śmierdząca to było to też dobrym powodem do wyśmiewania mnie. Bo przecież śmierdzę.

Mandragora13

Chyba żartujesz.... w głowie mi się nie mieści.... już dawno doszłam do wniosku , że za nim zostanie się rodzicem należy przejść jakieś testy psychologiczne

Juice

Kiedy byłam dzieckiem i nie chciałam zjeść obiadu, bo akurat było coś, czego nie lubiłam, matka zabraniała mi jeść aż do kolacji...

gitarzystka Odpowiedz

To jest strasznie przykre. :(

leniwalisica Odpowiedz

To ja mam tak samo, tylko u mojej jeszcze alkohol potęguje sprawę

Singielkaa Odpowiedz

Czytając takie wyznania doceniam jakie mam szczęście, że wychowali mnie dziadkowie z mamą w domu pełnym miłości i ze świadomością ,że zawsze mogę na nich liczyć.

Singielkaa

Bardzo Ci współczuję takiego traktowania 🙁

bazienka Odpowiedz

wiem co czujesz, u mnie taki byl ojciec
moja rada- toksyczne relacje sie UCINA, nie pielegnuje
mam nadzieje, ze sie z nia nie kontaktujesz

Kinderbueno

Popieram 😊 takie relacje się ucina. Nie miej wyrzutów sumienia, żyj szczęśliwie z dala od niej

rogaliczek Odpowiedz

To była moja sytuacja zanim mama porządnie dostała z liścia w twarz od życia. Takie osoby swoje zachowanie niestety najczęściej wynoszą z domu, gdzie przez całe dzieciństwo słyszały to samo.
Z tego co piszesz to nic na to nie poradzisz. Z niektórymi ludźmi trzeba się nauczyć po prostu żyć.

Mumei Odpowiedz

Jak na starość będzie chora i niedołężna to nie wiem kto jej pomoże. Ja bym nie pomogła człowiekowi, który traktował mnie jak śmiecia, bo to nie człowiek. Miłosierdzie i przebaczenie, za co się pytam? Każdy zbiera to co zasnął.

daveeast Odpowiedz

matka mojej przyjaciółki też całe nastoletnie życie upokarzała ją przy mnie i innych znajomych. Lata później poprosiła mnie, żebym spróbowała jakoś porozmawiać z jej córką, wesprzeć ją bo "ona w ogóle w siebie nie wierzy i czuje się jak nieudacznik" - przecież sama jej wyrządziła taką krzywdę :/

Mandragora13 Odpowiedz

Też miałam i nadal mam podobnie także Cię rozumiem. Już od dawna twierdzę , że ludzie powinni obowiązkowo przejść testy psychologiczne zanim zdecydują się na dziecko

NiPepsiNikola Odpowiedz

Smutne.. na prawdę smutne. Podziwiam Cię że wytrzymalas. Ja sobie tego nie wyobrażam a wychowałam się bez matki.

Zobacz więcej komentarzy (3)
Dodaj anonimowe wyznanie