#cNVdp

Nie lubię starszych ludzi. Wręcz unikam ich jak tylko mogę. Dlaczego? W moim otoczeniu znajdują się same monitoringi z beretem i zmęczonymi reklamówkami z Biedronki oraz zrzędliwe pryki, co laską po łbie tłuką za hałas, jaki wydaje oddychająca młodzież. Przesadzam?

1. Babka rozkazała mi ustąpić miejsce w autobusie. Niby nic, bo stare to i niedołężne, tyle tylko, że to było miejsce stojące. Dla dziecięcych wózków. Z którym akurat jechałam. Odmówiłam, na co starowinka zareagowała wyzwaniem mnie od niewychowanych. Jej krzyk obudził moje dziecko. Potem narzekała, że płacz na cały autobus.

2. Inna babina groziła mi policją, bo moja suczka walnęła stolca, którego nie posprzątałam. W rzeczywistości zwierz tylko się wysikał. W moim ogródku. Na mojej prywatnej posesji. Warknęła, że psy po podwórkach srają, a potem ktoś przejdzie i zapaskudzi sobie buty.

3. Ta sama paniusia wyprowadza swoją popierdółkę. Pinczer-morderca-nie-ma-serca próbował zagryźć mojego wilczarza, to jest, rzucał się w naszą stronę i warczał niczym motor w wersji „matko, jakie to żałosne”. Moja sunia kręciła się niepewnie, poszczekując na tą małą gnidę. Babka była wyraźnie zszokowana tym, jaki MÓJ pies jest agresywny. Na koniec miniaturowy bandyta oddał rzadką kupę pod moim płotem.

4. Jakiś dziadyga oskarżył mnie o dręczenie dzieci po tym, jak ujrzał mnie i mojego płaczącego syna. Fakt, iż właśnie wyszliśmy z gabinetu lekarskiego gdzie lekarz podawał dzieciom szczepionki jakoś mu umknął. Wacik na ramieniu mojego syna również. I słowa: „mamo, ja nie lubię zastrzyków” także.

5. Może nie tak stara, bo 52-letni sąsiadka miała w zwyczaju prosić nas o opiekę nad jej kotami, podczas gdy ona wyjeżdża (co zdarza się jej kilka razy w roku na czas około dwóch tygodni). Okay, sąsiedzka przysługa i tak dalej. Gdy jednak jej odmawiamy, bo w danym czasie nie jesteśmy w stanie, to robi raban, jacy to my samolubni i w ogóle szatany na ziemi. Gdy raz poprosiliśmy ją o opiekę nad naszymi psami, była oburzona. „Ja z takimi bestiami nie będę się szarpać! – mówiła.

6. Stary-pan-szowinista nie mógł zrozumieć, dlaczego pozwalamy naszej starszej córce chodzić na treningi piłki nożnej. Stwierdził, iż chcemy wychować ją na lesbijkę.

7. Moher zrugał mnie za kupno prezerwatyw. Postawiłam paczkę na taśmie, a ona stwierdziła, że nie powinnam chwalić się (?) tym, że nie chcę zajść w ciążę.

8. Mój mąż chodził po ogródku bez koszulki. Starsze małżeństwo z domu obok uznało to za nieme zapraszanie wszystkich chętnych kobiet. W ich oczach jest szują, która kusi i zdradza na prawo i lewo.

9. Własna babcia mówiła mi, że jestem gruba. Nigdy nie dostałam od niej czekoladki na urodziny czy pieniążka na „coś słodkiego”. Nawet gdy miałam 10 kg niedowagi, zarzucała mi otyłość.

Czasem mam wrażenie, że moja wioska to wylęgarnia starego pierdolstwa.
Iwi Odpowiedz

To ja dodam też coś od siebie. Mam 18 lat, pracuję, a raczej pomagam, w barze rodziców. Jest to mała gastronomia - mama na kuchni, tata sprzedawca, ja 1) kelnerka, 2) pomoc kuchenna, 3) ogólnie przynieś, wynieś, pozamiataj. Ktoś musi, padło na mnie. Trudno się mówi. Jako że robota taka, a nie inna, a mój charakter taki, a nie inny - nie daję sobie wejść na głowę, w końcu muszę ogarniać praktycznie wszystko. Tata przyjmuje zamówienia przy ladzie, ja muszę wiedzieć gdzie zamówienie przynieść, przy okazji być miłym dla klientów, służyć radą (patrz pkt 3. i 2.) Z kuchni zabieram zamówienie, ale to, co zostało ugotowane, często sama wcześniej muszę nałożyć na talerze. Mama zajęta jest gotowaniem, często nie ma czasu, bo trzeba odwrócić się do czegoś innego. Także niedziwne, że często wydaję się władcza przy komunikacji między rodzicami. "Musisz zabrać talerz ze stolika nr 3", "Podaj państwu przyprawy", "Karteczkę z zamówieniami dałam ci ro ręki". Nie ma czasu na "proszę". Trzeba działać szybko i mówić zwięźle. Czasami jest taki ruch, że inaczej po prostu nie mam jak, bo muszę być w dwóch miejscach na raz. Rodzicom to nie przeszkadza, co więcej, w natłoku obowiązków taka komunikacja nawet im pasuje.
Za to u najcześciej starszych klientów wywołuje ona odruchy agresji. Nawet nie chodzi o to, że to moi rodzice, a w pracy jestem z nimi na 'ty' i nie wymieniamy zwyczajowych uprzejmości, bo że jesteśmy spokrewnieni, to często nie wiedzą. Chodzi o mój wiek.
"Jak możesz tak mówić do starszych??"
"Gówniara, niewychowana, słyszycie jak rozkazuje?"
"Patologia."
"Królewno! Chciałbym rachunek"
"Staruszka: Poproszę serwetki.
Ja (słysząc dzwonek obwieszczający gotowość zamówienia, zwracając się do mojego taty): Podaj pani serwetki.
Staruszka: Ale ja prosiłam ciebie, gówniaro." Tata wiele razy musiał interweniować w mojej sprawie, bo byli tacy, którzy chcąc skarcić mnie za moje zachowanie, chcieli dać mi w twarz, bo nie powiedziałam "Czy mógłbyś".

nati828

Ciekawe co ci ludzie mają w głowach, że tak bardzo ich interesuje jak zwracasz się do innych.

paralel

#GTo48
Ktos skopiowal Twoj komentarz.

PlayingTheAngel

@paralel Też mi się w oczy rzuciło. Ludziom się naprawdę nudzi czasami.

PeggyBrown2022

Myślę, że niektórzy starsi mogą zazdrościć młodym ich wieku, urody, zdrowia i życia, które jest przed nimi. Mam też teorię, że sami byli poniewierani przez starszych. Wpajano im hierarchię. Teraz może chcą się zemścić za tamte lata i być po tej drugiej stronie, mieć nad kimś władze i móc robić to, co chcą. Czyli mówić to, na co mają ochotę.

MaryL

Ja myślę, że to serio może wyglądać brzydko. Kiedy ktoś cię prosi o serwetki, a ty mówisz "podaj pani serwetki" to brzmi jakbyś się wysługiwała. Fakt, że twoja mama jest starsza i prawdopodobodnie w brudnym fartuchu od gotowania, potęguje uczucie, że nie masz szacunku do kogoś na niższym stanowisku. Kiedy pracowałam jako kelnerka zawsze szefowie zwracali uwagę (zwłaszcza jednemu koledze) żeby przy klientach mówić uprzejmie, nie rozkazywać, nawet jeśli po pracy jesteśmy ziomkami.

TakaOna100

Nie trzeba mówić proszę, wystarczy odpowiedni ton

JodiPicoult

Mary ja sie zgadzam, 'podaj pani serwetki' a 'podaj pani serwetki prosze' to roznica jednej czy dwoch sekund a zmienia duzo. Rodzina moze to miec miedzy soba uzgodnione ale postronne osoby tego nie wiedza a brzmi to nieuprzejmie

MaryL

@TrzyPingwiny, to znaczy to też jest kwestia indywidualna, czy ktoś zakłada, że nie wolno się wtrącać, czy, że trzeba reagować na złe zachowania. Ja jestem zdania, że trzeba reagować, bo osoba poniżana nie zawsze się sama obroni. Myślę, że dziewczyna przesadza, że ma tyle roboty, że nie może powiedzieć "czy mogłabyś" na początku zdania. W takiej pracy mówi się pewne zwroty jak katarynka, automatycznie.

ArcyCiekawaNazwa Odpowiedz

Gdybym j miała styczność z takimi ludźmi to też bym nienawidziła starszych osób

PannaKot

Starsi ludzie to miliony, nie 9 osób :)

mydlowplynie

dlatego kocham wszystkie babcie i dziadków a nienawidzę wszystkich starych osób

leBer Odpowiedz

Mnie starsza babka wielokrotnie opie*dalała za to że przechodziłem koło jej auta ze śmieciami i teraz jej auto będzię śmierdzieć - parkowało obok śmietnia.

Caroleen

Padłam! 🤣

Ynoeerk Odpowiedz

Wytrzymaj jeszcze pare lat... niedługo umrą.

Toffee

O nie! :D Co by nie mówić, brutalne ale prawdziwe ;)

SedesRambo

zgadzam się zwłaszcza ci zacofańcy starzy ! im tylko nasrać na grób na symbol że byli starym zacofanym gównem !

TyNieWiesz Odpowiedz

Nie zazdroszczę... Ja na szczęście trafiam na dobrych starszych ludzi, ale cóż nie wszyscy są tacy. A sami mówią, że młodzież taka niewychowana...

Suneku Odpowiedz

Podobnie jak ci z 8 zachowują się moje sąsiadki w hidżabach. W lato krzywo patrzyły się na mojego tatę za chodzenie bez koszulki, a ja zostałam zwyzywana za spódniczkę i koszulkę na ramiączkach.

SedesRambo

precz ze starymi zacofanymi moherami

honey100

To nie ich kraj, więc niech one się dostosują

Arszenik Odpowiedz

Ja jeszcze dodam coś od siebie. Jestem młodą, 22-letnią kobietą, jeszcze do niedawna pracowałam w pewnej firmie bukmacherskiej jako kasjer, później zaś awansowałam na menagera regionalnego, w dodatku studiuję zaocznie. Wielokrotnie spotkałam się z komentarzami, że kobieta w moim wieku to powinna się domem i rodzeniem dzieci zająć, bo jak nie teraz to kiedy (serio?). I że te studia to w ogóle niepotrzebne, że mi tylko kariera w głowie. A jak pewni członkowie rodziny dowiedzieli się, że zarabiam więcej niż mój facet to dopiero zaczęło się gadanie. Że jak to tak, żeby "kobita więcej od chłopa zarabiala". Oczywiście większość osób wygłaszących te mądrości jest w wieku 60+.

niebieskieokulary

U mnie w szkole jest pewna niepisana zasada - dziewczyna=osoba słaba fizycznie. Nie mam prawa przenieść głośnika (wielkie, ale niezbyt ciężkie pudło) lub książek z biblioteki do magazynu. Od razu słyszę "dziewczyna nosi, a chłopaki siedzą?" Co z tego, że oni się właśnie uczą, a ja nic nie robiłam, lub oni mają po 12 lat, a ja 16 i ja to zrobie sama, a oni w czwórkę ledwo dadzą radę. Na szczęście takie osoby cichną po oskarżeniu o seksizm (:D)

MamNerwice

Niebieskieokulary- Oni po prostu chcą by mili.

PhilipTWD

MamNerwice, chcą być mili, kierując się przy tym zakorzenionym w głowie błędnym obrazem kobiety jako bezbronnej istoty. Dlaczego nie są w takim razie mili wobec chłopców, huh?

Jestemawsome

A jak mężczyzna przepuści kobietę w drzwiach to też jest seksistowskie czy po prostu miłe? Ja obecnie pracuję fizycznie, nie jest to jakaś ciężka praca, ale czasami trzeba coś cięższe przenieść. I nie mam problemu z tym, żeby zrobić to sama, ale w momencie kiedy widzi to jakiś facet i chce to za mnie zrobić to ja serio nie mam nic przeciwko. Chcę to zrobić to niech to zrobi i szczerze to w dupe mam czy chce mi pomóc dlatego, że "kieruje się zakorzenionym w głowie błędnym obrazem kobiety jako bezbronnej istoty" czy z jakiegoś innego powodu.

PhilipTWD

Jestemawsome, to fałszywa analogia.

niebieskieokulary

Ale tu nie chodzi o to, że stwarzają mi możliwość pomocy - często są to starsze nauczycielki, które wręcz zakazują mi podniesienia tego głośnika. I nie jest ważne, że ja chcę iść już do domu, czy to, że koledzy się uczą na poprawę, którą zaraz piszą. I owszem, pomoc czy przepuszczenie przez drzwi mi jak najbardziej pasuje. Ale nie to, że mój kolega ma prawo podnieść coś ciężkiego, a ja nie. Tak samo, jak mam prawo przepuścić kolegę w drzwiach, które ktoś próbowałby mi odebrać

Frimes

Istnieje coś takiego jak uprzejmy seksizm i potrafi on być niemiłosiernie irytujący. Pomoc pomocą, ale nie traktujmy kobiet jak niepełnosprawnych ludzi.

kobitka26 Odpowiedz

U mnie panowala opinia, ze "mlody starszemu nie moze zwrocic uwagi", pochodze z miejscowości turystycznej na wschodzie, lubelszczyzna, nie calkowite zadupie, ale wies jednak. Spore jezioro, tlumy turystow, niedaleko dwa kolejne jeziora, zydowskie miasteczko, stycznosc z wieloma kulturami, ludzie wynajmujacy domki, podworka pod namioty, a i tak starszy oburzony zwroceniem jakiejkolwiek uwagi... paranoja...

PhilipTWD

Słyszałam, że wschód jest dużo bardziej konserwatywny niż zachód, bardziej stawia się tam na tradycję i, niestety, durne zabobony i przekonania. Prawda to?

kass

Jeżeli to Firlej lub okolice, to uwielbiam to miejsce :)

SedesRambo

no inestety prawa ja tez jestem ze wschodu z podkarpacia i jest zacofanie niestety... ubolewam

softkitty Odpowiedz

Mam niebywale szczescie, ze takich pierdzieli nie spotykam.

LunaKaro Odpowiedz

Sporo osób starszych się tak zachowuje, ale nie wszyscy. Chociaż... Gdybym była na twoim miejscu, pewnie też bym ich nienawidziła xP

Zobacz więcej komentarzy (31)
Dodaj anonimowe wyznanie