#dDlpK
Nigdy jakoś w domu nie miałam pogaduszek o pierwszych miesiączkach, skąd się biorą dzieci itp. Wiedziałam do czego służą i jak założyć podpaski, więc myślałam, że wiem wszystko, do czasu wycieczki na basen.
W dzień wyjazdu dostałam okres, fajnie. Nie pasowało mi założenia podpaski, no bo jak by to wyglądało? Postanowiłam podkraść mamie tampon, maxi.
Zasugerowana instrukcją jego aplikacji, położyłam jedną nogę na wannę no i tu się zaczęły schody. Jak to dziadostwo tam włożyć i poza tym gdzie?, przecież dziury są dwie. Głowiłam się może z 5 minut, do odważnych świat należy... Zaryzykowałam. Ryknęłam. Padłam. Oczywiście jakby było inaczej, nie ta dziura.
Jako tak mała dziołszka przeżyłam swój pierwszy ''anal'' z tamponem.
Teraz mam lat 20, nie używam od tamtego czasu tamponów, a analowi mówię stanowcze nie.
A ja nie wyobrażam sobie mojego życia bez tamponów xd
Ja również. Okres połogu był najgorszym w moim życiu, gdy musiałam wrócić do podpasek...
Same, nie wiem jak można przeżyć dzień, wf, basen krwi przy kichaniu... I ten zapach </3
a ja mam po mamie cos takiego, ze jak korzystam z tamponow to bardzo zle sie czuje :(
A mojej mamy koleżanka zachorowała przez używanie tamponow. Na opakowaniach piszą, że uzywanie tamponow jest powiązane z tą choroba, ale że to nieprawda. Ginekolog tej koleżanki powiedział, że mnóstwo kobiet na to choruje, a produkcja tamponow jest za bardzo oplacalna, zeby z tego zrezygnować.
Ja sb mojego zycia nie wyobrazam bez analu.
też sobie nie wyobrażałam. aż odkryłam kubeczek <3
Ja bardzo chetnie nosilabym tampony ale niestety za żadne skarby nawet ten najmniejszy nie chce wejść. Siłuje sie i siluje ale no na sile wpychać nie bede bo jednak to troche boli 🙄
"xd" mnie przekonało...
A ja nie wyobrażam sobie życia z tamponami
Tez się rozchorowałam od tamponow. Jest w nich mnóstwo toksyn nawet jeszcze zanim namokną krwią. Zostawiają w środku włókna, które później wrastają w tkankę. bardzo wysuszają śluzówkę, tez nie jest to obojętne dla zdrowia. Kubeczek to zbawiciel mojego życia :) jest najbardziej higieniczny, wbrew pozorom. I wygodny, bo można go stosunkowo rzadko zmieniać, nie czuć go, można go nosić niezależnie od intensywności krwawienia (np na zapas przed okresem, co przy tamponach odpada). Higiena nie jest uciążliwa jakby się to mogło wydawać. Gorąco polecam i zapraszam Do XXI wieku :D
Zabolało mnie ;-;
"Dziury" są trzy - cewka moczowa, pochwa i odbyt.
Do cewki moczowej raczej ciężko byłoby cololwiek wsadzić.
Cewnik :)
Ciekawe jak na taką ilość komentarzy o wyższości tamponów nad podpaskami i o och zakładaniu tutejsi anonimowi panowie zareagowali :-)
Ja mój pierwszy anal przeżyłam z czopkiem, nada się ich boję 😨😨😨😨
To chyba każdy w dzieciństwie.
Gdy pewnego dnia dopadł mnie okres w pracy (o dzień za wcześnie) i jedyne co miała koleżanka to były dwa tampony. Jeden standardowy, drugi maxi. Na początku się stresowałam, że się zaleję (mam bardzo obfite miesiączki), ale szybko o nim zapomniałam, bo miałam ważniejsze rzeczy na głowie. No dobra. Przyszła pora na drugi tampon. Z tym już był problem, bo jak o pierwszym, mniejszym zapomniałam, tak ten dawał o sobie znać przy każdym kroku. Zastanawiałam się czy dobrze go włożyłam czy się nie zaleję czy zaraz przypadkiem nie dojdę i takie tam. Nigdy więcej ;__;
A jakbyś miała 13-14 lat, to byłabyś doświadczona? No nie. Ja dostałam swój pierwszy okres w wieku 11 lat. Nie robiłam dramatu, założyłam podpaskę. Do głowy mi nie przyszło, żeby wpychać sobie tampon, bo wiedziałam, że nie jestem na to gotowa. Nie byłam jakaś "wszechwiedząca", ale czytałam trochę w necie. W wieku 13 lat dopiero założyłam tampon i nie było problemu. Teraz mam 18 lat i jednak wolę tampony.
Śmiechłem, mocno. 😂😂
Dobre 😂
Mówi się "dostać okresu", a jak nie wierzycie, to sprawdźcie. xD
Za dużo Ferdusia Kiepskiego, "przesuń stoła", "daj pan buta", "przekłuj nosa"
kogo? co?: stół, but, nos, okres