#dfktU
Otóż przychodzi do mnie pani typu blond dziunia, botoks i te sprawy (generalnie inteligencją nie grzeszy), pokazuje pudełko po kulkach brązujących, których jeszcze jest kilka w środku i mówi coś, co mnie totalnie zatyka:
- Dzień dobry, chciałam zareklamować ten badziew, bo łykam te kulki już drugi miesiąc i nie widzę opalenizny na skórze...
Do dzisiaj wniosek o reklamację - oczywiście odrzucony - wisi u nas na tablicy korkowej i jak mam gorszy dzień, to sobie lubię popatrzeć i się dowartościować przy okazji :D
Wygląd nie jest zbytnio na zkorelowany z inteligencją, po prostu tą klientka tego nie wiedziała i tyle, super śmieszne też nie jest zwłaszcza to "dowartosciowywanie się" autorki
utożsamiasz się z tą antybohaterką?
@Puszmar - tez żarłeś kulki brązujące i się nie opaliłeś? Rozumiem,że bronisz dziuni, bo tak jak ona nie umiesz przeczytać tekstu na opakowaniu? Ba, dla większych gamoni są nawet rysunki na opakowaniu , takie z pędzelkiem.Takie pismo obrazkowe dla odpornych na wiedzę.
Puszmarowi raczej nie chodzi o obronę tej poszczególnej laski ale to, że autor wyznania utożsamia bycie blond laską po botoksie z byciem mało inteligentnym. A przynajmniej takie autor wyznania sprawił wrażenie. A wy macie ból dupy bo nie umiecie czytać komentarza ze zroziumeniem.
Co jak co ale takie "dziunie" mają opanowane działanie kosmetyków, jeżeli ta nie wiedziała pomimo obrazków jak to się stosuje - sory bardzo - wzorcowa "blond dziunia". @Puszmar nie wiem jakiej jesteś płci - poliż puderniczkę to się przekonasz.
@Inu, dokładnie o to chodziło. Jeśli ktoś wygląda jak "blachara" to... No właśnie nic, każdy ma w domu lustro i albo chce tak wyglądać albo nie może inaczej wyglądać (np. przez określone umiejętności makijazowe) i tyle. To co się ma w głowie jest osobną rzeczą
Ale w sumie autorka miała rację pisząc, że dziewczyna nie grzeszy inteligencją.
Poza tym już skończcie z tą poprawnością polityczną. Ile można? To normalne, że oceniamy ludzi, których widzimy. Nie ma w tym nic złego.
A że niektóre osoby wyglądają jak lampucery bez mózgu, to są w ten sposób odbierane. Tym bardziej, że dziewczyna serio okazała się niezbyt inteligentna.
No i pamiętajcie, że w momencie, w którym autorka opisywała tutaj tę historię, wiedziała, że klientka ma ubytki w mózgu, stąd taki opis. Gdyby przyszła do niej kobieta, która wygląda jak tania lampucera, ale byłaby miła i inteligentna, to opis byłby trochę inny.