#eLGIJ
Niby nic strasznego, ale czuję się nieswojo, kiedy patrzę na pismo mojego brata (podstawówka) i widzę swoje własne.
Niby nic strasznego, ale czuję się nieswojo, kiedy patrzę na pismo mojego brata (podstawówka) i widzę swoje własne.
Niby nic strasznego, ale czuję się nieswojo, kiedy patrzę na pismo mojego brata (podstawówka) i widzę swoje własne.
Charakter pisma można zmienić bez większego trudu. Na polskim YouTube już są dotyczące tego filmiki.
A to ciekawe, bo ile bym nie próbowała, nawet jak miesiące starałam sie pilnować i pisać inaczej choć kilka liter, to i tak zawsze wracałam do wyuczonego sposobu i za nic nie da się tego zmienić.
Ja w klasach 4-6 pozmieniałam kilka literek które mi się nie podobały :D W ciągu dwóch miesięcy już pisałam inaczej
TheDarkestLarrie to zazdroszczę wyuczonego sposobu, bo ja np. pisze duże "D", "M" i "W" na dwa różne sposoby i robię to zupełnie nieświadomie, to samo z małym "s". Potrafię w kilku zdaniach napisać różne wersje. Najgorzej, że niektóre z tych liter znajdują się w moim imieniu i nazwisku i już parę razy zwrócono mi w banku uwagę, żebym zawsze składała ten sam wzór podpisu, a ja po prostu nigdy nie wiem jak się tam podpisywałam.
SweetChildOMine, poczujesz się lepiej z tym, że ja też znam Twój ból? :D Też zawsze się podpisuję za każdym razem inaczej - czasem zmienię 1 literkę, czasem kilka, i robię to podświadomie. Ale póki co nikt nie miał do mnie o to pretensji.
Patrzac na niektore moje zeszyty - w przeciagu miesiaca potrafie co tydzien zmieniac dlugopis i styl pisma, nie wiecie jakie to jest uciazliwe
@SweetChildOMine ja miałam po 2/3 sposoby pisania "n" czy "u" właśnie w momencie, gdy chciałam przestawić się na ładniejsze według mnie ich odpowiedniki, ale zawsze kończyło się jak w twoim przypadku i się poddalam:(
Pismo jest wyrobione, kiedy w zależności od połączeń liter człowiek kreśli daną literę na kilka sposobów ;)
A szeregowy pracownik banku nie ma żadnych praw, żeby oceniać spójność czy identycznosć czyjegoś podpisu
To nie jest "bez większego trudu" bo trzeba się cholernie pilnować. Po kilku tygodniach katowania mojej ręki nowym pismem, nie potrafię już pisać starym, mogę pisać trochę brzydziej ale tamtym nie mogę.
@queenb jest coś takiego jak wzór podpisu. Jak się podpiszesz pierwszy raz, tak masz się potem podpisywać, żeby nie było wątpliwości, że to Ty. W różnych bankach różnie to respektuja. W tym co pracowałam sprawdziliśmy i musiał się podpis zgadzać, w przeciwnym przypadku np.przelew nie został realizowany.
Zauważyłam właśnie że chłopaki bardzo często zostają przy "podstawówkowym" piśmie, a dziewczyny prawie nigdy.
No to jesten w tym ,,prawie"._.
Ja bazgrole tak bardzo że na dniach otwartych komendy policji grafolog aż sobie zrobił zdjęcie mojego pisma ;-;
Mam mocno przesrane?
Widziałaś pismo lekarzy? :)
WidziałEm. Piszę jeszcze gorzej od nich.
E tam. Moje pismo to dopiero magia. Pisząc Łączę KAŻDĄ literę w wyrazach nie odrywając długopisu od kartki,jedyne momenty kiedy odrywam długopis od kartki to spacja ponadto nie patrzę się co piszę, po prostu tak bardzo znam swoje pismo że nie muszę patrzeć na kartkę jak to wygląda tylko piszę, i nawet nie wychodzę za linię. dzięki temu jestem pierwszą osobą w historii mojej szkoły która MUSI pisać maturę z polskiego i angielskiego na komputerze(nikt mnie nie pytał czy chcę czy nie, po prostu dyrektor przyszedł i powiedział że tak trzeba bo nikt się nie odczyta i dostanę 0 punktów).
Ja jestem nieco młodszy, piszę podobnie, i się tym nie przejmuję :P
Każdy ma inny styl pisma, jeden woli taki, inny woli taki ;)
Na przykład mi pasuje mój styl pisma, który mógłbym nazwać "kura z podstawówki" xD
Mam podobnie z niektórymi literami. T, E i H piszę jak drukowane, ale już p,b,j,f tak jak w podstawówce.
Ja zupełnie zmniełam swój charakter pisma i teraz mam już dwa/trzy :D
Też mam takie pismo, też się ze mnie czasem śmieją. Ale to ja im wtedy mówię, że ich bazgroły trudno odczytać, a moje nie XD Im ch*** im w pupy, moje pismo, mój styl, nic im do tego :D
To urocze :D
też tak mam