#fYRul

Za co dostałam opieprz w podstawówce od nauczycielki?

Mieliśmy narysować siebie, jak jesteśmy chorzy. No to rysuję mnie w łóżku w pokoju, gdzie mam białe ściany.
No właśnie. Białe. No to logiczne, że ich nie pokolorowałam.

Co na to nauczycielka?

Że mam natychmiast pokolorować te ściany, bo wygląda, jakbym była w umieralni. W dodatku mam krzywy wyraz twarzy na rysunku. No jak jest się chorym i ma się srakę, to zazwyczaj do śmiechu nie jest.

No i weź bądź tu mądry.
mamyczas Odpowiedz

Tzw. "nauczyciele" chyba nigdy nie przestaną mnie zaskakiwać, naprawdę oni chyba na studiach mają egzaminy z mordowania kreatywności wśród dzieci, bo inaczej to tego wytłumaczyć nie potrafię.

Tefiti Odpowiedz

Szkoła. Zabijanie kreatywności, uczenie schematycznego myślenia i robienia nie tak jak sie uważa, tylko tak jak oczekują tego inni. Nie cierpię tego.

fifka123 Odpowiedz

Ja zrobiłam kiedyś całkowicie czarno biały rysunek a nauczycielka kazala mi go natychmiast pokolorować inaczej dwója xD

koktajl Odpowiedz

nauczyciele mówiąc: narysujcie siebie w sytuacji... opiszcie siebie w sytuacji.... tak naprawdę nie chcą prawdy tylko jakiejś wspaniałomyślnej i zaskakującej pracy.

Głupia nauka szkoły: lepiej zmyślić i dostać 5 niż napisać prawdę i dostać 1

gwynbleidd

Ja w liceum miałam fajnego nauczyciela od polskiego. Co prawda uczył paskudnie, uczniowie go kompletnie nie szanowali, dawał sobą manipulować i nic z tych lekcji nie wynosiliśmy, ale bardzo pozytywnie wspominam jedno wypracowanie. Ja napisałam pracę o swoich doświadczeniach i pomimo tego, że nie była idealna stylistycznie, to dostałam ocenę bardzo dobrą właśnie dlatego, że ta praca była w pełni moja. Dostałam notatkę na pół strony od tego nauczyciela i pomimo tego, że wymienił w niej również wszystkie błędy, jakie popełniłam, to nadal mam to wypracowanie. Trzymam je w szufladzie od 8 lat i jest to jedyna praca, jaką zachowałam. Bardzo przyjemnie mi się robi, gdy czytam tą notatkę. Tak się właśnie docenia wkład ucznia w przygotowywanie pracy domowej :)

Wiaderny

No dla mnie to głupie, bo w szkole masz sie uczyc pisać. Poprawnie i jak najlepiej. To nie spowiedz, prawda nikogo nie obchodzi. Liczy sie forma i treść, a nie szczera spowiedź.

gwynbleidd

Ale wszystkie błędy zostały wskazane. Nie było ich dużo, ale wszystko, co zrobiłam źle zostało wymienione właśnie w tej notatce, więc w czym problem? Nikt nie powiedział, że nauka ma być surowa. Trochę przyjemności podczas nauki nikomu nie zaszkodzi. A że temat był luźny, to do całości dołączyłam też przykłady ze swojego życia. Dzięki temu nauczyciel wiedział, że praca była moja, a nie ściągnięta z internetu (tym bardziej, że doskonale wiedział, ile internetowych prac do niego trafia). On docenił mój wkład, a ja jego nauki, więc wyjmij, proszę, kij z czterech liter i zrozum, że nauka może być też przyjemna. Najpierw się plujecie, że szkoła zabija kreatywność, a jak już któryś z nauczycieli tą kreatywność doceni, to też źle. Wam, to już naprawdę nie można dogodzić.

Bolecwojej Odpowiedz

Miałaś narysować siebie uśmiechniętą z dymkiem "jak dobrze że nie muszę słuchać zrzędzenia tej tępej baby".

Marcia Odpowiedz

Kiedyś, jakoś pod koniec gimnazjum, miałam na plastyce temat sportu. Mieliśmy namalować jakiegoś sportowca. Wybrałam koszykówkę, no i zaczynam rysować. Namalowałam koszykarza, który rzucał piłkę do kosza i pokolorowałam mu skórę na ciemny brąz. Pani kazała mi narysować jeszcze raz i pokolorować go na beżowy, czy tam różowy. Na szczęście byłam już na tyle wygadana i odpowiedziałam jej, że kazała namalować nam sportowca, a nie białego sportowca ;) Dostałam za obrazek 2 - nie wiem już nawet czy za kolor skóry sportowca, czy za moje wątpliwe zdolności artystyczne, tak czy tak ocena była mało sprawiedliwa. Żałuję, że stwierdziłam wtedy, że nie ma co się kłócić o tą jedną ocenę...

BlachazRdza Odpowiedz

Tak, w podstawówce czepiali się, że moje chmurki nie są niebieskie, tylko pozostawione białe oraz że niebo nie jest tak mocno pokolorowane na, też, niebiesko, jak od innych dzieci (które robiły z niego chyba morze). Pamiętam jeszcze, gdy zwracali mi uwagę na wygląd słońca, które zamiast kołem, było po prostu rozlanymi promykami. Ach. Zostań tu artystą z własną inwencją twórczą. ;)

Ahusaa Odpowiedz

Chodzi o to, by dziecko umiało tworzyć tło i gospodarować całą przestrzeń. Kompozycja i te sprawy..

Fantaa Odpowiedz

Ja kiedyś poprosiłam chrześniaka, żeby narysował jakiś obrazek, biedne dziecko rozpłakało się, bo chciał narysować wodę a nie miał "pźeźrocystej" kredki :D

Marcia

Przypomniała mi się wieczna bitwa o "cielistą" kredkę w podstawówce :D

Potterhead493

Mój ojczym nie ma włosów i poprosił jego siostrzeńca aby go narysował biedny się popłakał bo " nie ma łysej kledki " :D

kasiabasia111 Odpowiedz

Ja pokolorowałam kwiatka na czarno w zerówce to pani kazała mi na inny kolor pokolorować

Zobacz więcej komentarzy (3)
Dodaj anonimowe wyznanie