#gSGG5
Pewnego dnia okazało się, że dziewczyna spotyka się z kimś innym za plecami mojego przyjaciela. Konkretnie - z trzema różnymi facetami. Dziewczę mieszkało z rodzicami w ich domu jednorodzinnym i regularnie spraszała tam swoich gachów (w tym także i jej "oficjalnego" chłopaka). Już nawet nie pamiętam, jak ta sprawa wyszła na jaw, ale jedyne co sobie przypominam, to fakt, że mój kumpel poważnie się załamał. Nie powiedział jednak swojej ukochanej o tym, że odkrył jej mały sekret.
Niedługo po tym, mój kumpel spontanicznie wpadł do mnie na piwo. Uśmiechnięty od ucha do ucha, podśmiechując sobie pod wąsem. Usiadł na taborecie, otworzył piwo i wyszczerzył do mnie kły. Zapytałem go, skąd ta nagła zmiana humoru. No i opowiedział mi o swojej dobrze przemyślanej akcji, którą właśnie wykonał. A było to tak:
Zadzwonił do swojej niewiernej dziewczyny, która nie miała pojęcia, że została zdemaskowana. Po paru chwilach rozmowy przez telefon, zaczęli trochę świntuszyć i niewiasta zaproponowała swojemu chłopakowi, żeby ten jak najszybciej wpadł do niej do domu, bo rodzice mieli wrócić dopiero za półtorej godziny. Kolega już po dziesięciu minutach był na miejscu. Trzymając w rękach kwiatek. Od razu przystąpili do akcji, połączonej ze "zwiedzaniem" domu. Często ponoć tak robili - kopulowali więc na blacie kuchennym, pod prysznicem, na dywanie w salonie, a na koniec, kumpel rzucił swe dziewczę na wielkie łóżko jej rodziców. Odwrócił ją brzuchem do dołu, wyjął dwie trytytki (wiecie - takie plastikowe opaski zaciskowe) ze swoich spodni i przypiął partnerkę do metalowego wezgłowia. Laska ponoć zakwiczała z radości. A jeszcze bardziej ucieszyła się, gdy, kolejnymi dwoma przymocował jej nogi do jednego z elementów w po drugiej stronie łoża.
Biedna, przekonana była, że jej ukochany rzuci się na nią, tak unieruchomioną i dokończy, to co wspólnie zaczęli. Ale nie. Kolega jak gdyby nigdy nic założył na siebie ubranie, przed lustrem poprawił włosy i nie zwracając uwagi na coraz głośniejsze krzyki skrępowanej ofiary, grzecznie podziękował swojej dziewczynie za urocze miesiące związku. Już chciał wyjść z domu, gdy na stoliku w przedpokoju zobaczył kwiatek, który jej przyniósł. Wrócił więc do sypialni, bezceremonialnie wetknął go w zadek dziewczyny i jak gdyby nigdy nic wyszedł z domu.
Przyszedł od razu do mnie. Opowiedział mi tę historię, spojrzał na zegarek i rzekł "O, jej rodzice od pięciu minut są już w domu. Ciekawe co powiedzą na nowy wazon w sypialni..."
Po drugim akapicie pomyślałem, że skumał się z tymi pozostałymi trzema, aby wspólnie dokonać zemsty. Kto wie, może każdy z nich też myślał, że jest tym jedynym.
Oh,kochanie zobacz,nasza nieodziana córeczka,przypięta do naszego łóżeczka z kwiatkiem w d**ie.
Nowy rodzaj sztuki?
Sztuka Sado-Maso ;d
Posikałam się xD
Spokojnie, to performens
Dwie rzeczy: po pierwsze, NIE UŻYWAJCIE TRYTYTEK DO ZABAW SEKSUALNYCH. Dziewczyna na pewno się szarpała, trytytki zacieśniały się na jej kończynach, typ poszedł, a jej mogło na dobre odciąć krążenie i skończyłoby się to dla "kolegi" kryminałem.
Po drugie, nawet gdyby nie te nieszczęsne trytytki, to było bardzo nieodpowiedzialne. Pożar, ewakuacja budynku, atak jakiejś choroby przez silny stres w którym się znalazła - nie można zostawiać kogoś skrępowanego tak, żeby nie mógł się ruszyć samego! Niby rodzice mieli zaraz przyjść, ale nie tak od razu, skoro dziewczyna nastawiła się na seks, a im też się mogły zmienić plany. Zdrada rzecz obrzydliwa, rozumiem zranione zaufanie i chęć zemsty, ale to był bardzo szczeniacki i nieprzemyślany wyczyn.
tak tak, a one mogła go czymś zarazić i koleś skróciłby swoje życie o połowę.
choć faktycznie trytytki to słaby pomysł:D
Zarazić chorobą weneryczną można kogoś i bez zdradzania, mało osób wnikliwie się bada zanim zaczyna z kimś uprawiać seks, jeżeli nie ma żadnych objawów.
Dodam tylko, że tym kolegą byłeś Ty. Za dużo szczegółów opowiadasz nawet jak byliście najlepszymi kumplami. 😎
Też tak pomyślałam bo ja tak nawet nie opowiadam przyjaciolce
Co tu takiego nad wyraz szczegółowego? A ty ważne historie opowiadasz przyjaciołom po łebkach?
Moja koleżanka opowiada mi WSZYSTKIE szczegóły swoich łóżkowych akcji.
Można by z tego napisać opowiadanie erotyczne.
@leonzawodowiec, tym kolegą była strona z memami. Z 6 lat temu czytałam taka pastę, tylko pisana w pierwszej osobie. Nawet słownictwo takie samo, pamiętam to "zakwiczała z radości"
Okey okey, a teraz wyłącz internety i zajmij się czymś pożytecznym niż wymyślanie historyjek na anonimowe.
Nie jestem pewna, czy to była genialna czy beznadziejna zemsta...
i dobrze
moja kolezanka miala takich 6, do dzis jestem pod wrazeniem logistyki, ze ukladala im grafik tak, by sie w drzwiach nie mijali, a jeszcze godzila to z praca i studiami
zdrajcom powinni wypalac pietno na czole, by kazda kolejna osoba wiedziala
Nie myślałaś żeby wstąpić do jakiejś sekty? Albo przejść na radykalny islam?
Chamsko i bez klasy.
Wszystko fajnie, jak juz coś takiego miałbym zrobić nagrałbym to.
a teraz pomyślcie, rodzice wchodzą do domu córka goła zapłakana leży w łóżku skrepowana z kwiatkiem w dupie, i chlipie "ten drań mnie zgwałcił i przywiązał do łóżka"
i co? padła ta zmyślona historia?
Ciekawe jak bardzo pojemny ten wazon :]