Pewnego ranka, mając 7-8 lat, zdecydowałam, że ucieknę z domu. Nie miałam żadnych powodów, rodzice dbali o mnie jak mogli, ale wyobrażając sobie siebie mieszkającą w lesie i bawiącą się z wilkami, bez zastanowienia wzięłam ostatniego czekoladowego batonika z szuflady, zawinęłam w koc, a jako iż patyka nie mogłam znaleźć, wzięłam zawiniętego w materiał batonika i obudziłam mamę, mówiąc, że uciekam, żeby nie była smutna, że uciekam bez jej wiedzy.
I tak właśnie mała dziewczynka odziana w samą pidżamę wybiegła z domu, ale za mną wybiegła mama. Też w samej pidżamie i kapciach na nogach. Poinformowała mnie, że na obiad jest rosół, a ja słysząc to od razu porzuciłam pomysł zamieszkania w lesie i wróciłam do domu.
Dodaj anonimowe wyznanie
Ja chciałam się usamodzielnić i zrobiłam namiot z patyków i koca w ogrodzie.😃 Postanowiłam, że będę jeść tylko wiśnie z drzewa i pić wodę z kranu przed domem, ale nie przewidziałam, że zachce mi się do toalety, więc po jakiejś godzinie wróciłam do domu.😃😂
Ja chciałam spać w takim jakby materialowym hamaku zawieszanym na drzewie. Zawijałam się w kokon i spinałam na górze spinaczami do bielizny. Jadłam śliwki i marchew z ogórka babci. Sikałam pod drzewo (sąsiad miał niezłe porno). Wróciłam na wieczór bo mnie komary gruzy i nie miałam co pić
Ja zrobiłam sobie własną toaletę na dworze. Taki kącik do sikania i dołek na dwójeczkę :D
I za co te minusy?
Rosół?! Też bym wróciła c:
Ja bym biegł jeszcze szybciej do lasu
@ddmmyyyy, ja też. Żadna siła by mnie nie zawróciła wieść o tym rosole. Fuuj.
Ja też bym biegła jeszcze szybciej, jutro rosół na obiad doradźcie gdzie się schować
Hermiona12 Może po prostu go nie jedz?
U mnie to nie przejdzie, mimo, że mam 19 lat to nawet jak nie będę chciała, mama wleje mi ten rosół siłą do gardła
Rosół rozumie,Rosół radzi,Rosół nigdy cię nie zdradzi!(Przerobione z liga rządzi liga radzi z ,,Seksmisji,,)
W sumie to po prostu zupa z tłuszczu. Nic ciekawego. :')
Tańcząca z wilkami ^^
Aż mi się Agnieszka Osiecka przypomniała.
Ha, ha, ha! Ja jak byłam mała, też chciałam uciec. Nie miałam walizki, więc postanowiłam się spakować w... szufladę wyjętą z mebli. Nie uciekłam, bo była za ciężka. 😁
Ja bym wolała juz w lesie zrec te jagody, orzechy laskowe niż jeść ten paskudny tłuszcz z wodą. :/
Ja robię chudziutki rosołek na piersi z kurczaka. Nie wiem na czym rosół jadłaś, że taki tłusty, chyba ze ściepów mięsa :D
Rosół z kaczki + wołowina wychodzi tłuściutki. I jest przepyszny 😁
Takie dziecko potrzebuje twardego wychowania
Przeczytałem początek: "Pewnego raka mając 7-8 lat" i tak jakoś zrobiło mi się od razu bardzo smutno. Ale na szczęście wróciłem wzrokiem i uf, dobrze, że rosół na obiad.
Za dużo wyznań o rakach ;_;
"Księga dżungli - historia prawdziwa".