#jySRq

Poczułam się dziś odrobinę upokorzona. Od jakiegoś czasu uczęszczam na dodatkowe zajęcia z matmy, bo nie jestem zbyt dużym prymusem matematycznym, ale dodatkowe lekcje mi pomagają. Tak myślałam. Dziś dopadło mnie solidne "zatarcie".

Zastanawiałam się przez ok. 2 minuty, ile będzie równało się działanie 15-8... trzy razy zapisałam nieprawidłowy wynik. Moja twarz zrobiła się czerwona jak burak. Zestresowałam się, a z racji tego, że choruję na astmę... po prostu zaczęłam się dusić (na szczęście interwencja wziewów nie była konieczna na tym etapie). O minę mojej korepetytorki nawet nie pytajcie. Zażenowanie level ekspert. Otworzyła okno, uspokoiłam się i w międzyczasie wpadłam na wynik.
Arezczs Odpowiedz

Studiuje matematykę, takie działania liczę zawsze na palcach. Pozdrawiam ;)

SweetChildOMine

na kolokwiach z matmy to 10 - 4 liczyłam na kalkulatorze ;>

AmziToIzma

Przed chwilą zrobiłam to działanie na palcach i poczułam się głupio, że nie umiem w pamięci, a tu BACH! Nie tylko ja liczę na palcach!

Puffballofdoom

Na egzaminach zawsze poprawnie robię teorię, skomplikowane rzeczy, a potem się okazuje jak dostanę wyniki, że nie umiem dzielić przez 2. Albo radośnie zapisałam 3x6=24, jeszcze to zadanie trzy razy sprawdziłam.

Pusia

No ale w zasadzie studiowanie matematyki nie jest studiowaniem rachmistrzostwa. Nie trzeba być biegłym i nieomylnym w liczeniu, żeby być zajebistym matematykiem.

Diavel

Bo od liczenia jest Wolfram, mi wystarczy, że wynik jest skończony :D

Zimowomi

Studiuje na politechnice, 2+2 dodaje na kalkulatorze

Miyaka98

Nie wiem jak u was, ale u mnie wykładowcy cały czas mylą się w najprostszych obliczeniach :D

marlenkazokienka

W liceum musiałam się uczyć wszystkiego na pamięć, wszystkich wzorów, kwadraty liczb do 30, sześciany do 20, a na studiach ekonomicznych mamy wzory na wierzchu, kalkulatorki w ruch i wszyscy mówią, że tu trzeba rozumieć i umieć użyć, a nie robić za kalkulator. :) Chociaż lubiłam taką biegłość i brak zastanowienia przy zadaniach.

Secki

Od siebie dodam jeszcze, że wygodnie jest doliczyć do "pełnej" liczby (w tym wypadku 8, to brakuje 2 do 10) a dopiero potem dodać końcówkę (tu 5) ^^

Ankaaa

Ja generalnie lubię liczyć i normalnie wszystko, co nie wymaga dużo kombinowania, liczę w pamięci, ale na kolosach to nawet dodawałam na kalkulatorze... :D I ja to zdecydowanie jestem z tych, którzy dobrze liczą, ale są do dupy z matematyki :D

Zobacz więcej odpowiedzi (2)
OPeruit Odpowiedz

Przy czymś takim ja zawsze liczby "rozwalam" na części:
15-8
8=5+3
15-5=10
10-3=7
I tak jakoś idzie, nawet przy trudniejszych obliczeniach

YurioPlisetsky

Też tak robię :D

Jemjelita Odpowiedz

Mature rozszerzoną z matmy zdałam na 94% do tej pory nie znam tabliczki mnożenia i nie umiem odejmować. Studiuję medycynę :)

mojaksiazka Odpowiedz

Jaka była mina twojej korepetytorki?

MorganSamara Odpowiedz

Nie umiem dzielić, mnożyć i odejmować pisemnie. Jestem na mat-fizie.

Patda Odpowiedz

Jestem księgową, w firmie pracują osoby, które są po matematyce, nie jesteś jedyna!

h0nesteyes Odpowiedz

Moja korepetytor zawsze mi mówiła, że jak nie jestem czegoś pewna to mam liczyć to na kalkulatorze. Nieważne, czy działanie było 2+2 czy 768×494.

nata Odpowiedz

U mojego okropnego nauczyciela niestety takie błędy ze stresu pod tablicą to norma.

tayn Odpowiedz

nie ważna metoda liczenia! ważny jest wynik!
więc liczenie na palcach jest ok :D

grzankaspalona Odpowiedz

Jakby komuś nie chciało się szukać kalkulatora, wynik to 8

nictakiego123

Ładnie to tak ludzi w maliny wpuszczać?

h0nesteyes

Może lepiej poszukaj tego kalkulatora 😆

Zobacz więcej komentarzy (2)
Dodaj anonimowe wyznanie