Zawsze gdy mija mnie samochód, głos z tyłu głowy mówi mi, bym pod niego weszła. Mam normalną rodzinę, stabilną sytuację finansową, sporo znajomych i kilku przyjaciół. To pragnienie (?) jest niczym nie uzasadnione. Boję się, że kiedyś mu ulegnę, po dwóch latach jestem zmęczona tą walką.
Dodaj anonimowe wyznanie
'L'appel du vide' - call of the void. Jest wiele ciekawych badań na ten temat. Np. ludzie z depresją miewają dużo częściej takie "pragnienie"
Nie wiedziałam, ze coś takiego zostalo nazwane. Aż poczytam.
Zostało. Po polsku mówią na to zew pustki ;). Podobno doświadcza go wielu osób. Też mam okazję, zwłaszcza w górach ;).
Ja tak mam dodatkowo z mostami, torami, balkonem. Myśli takie mam już z 5 albo 6 lat, mniej więcej od wtedy kojarzą mi się pierwsze takie wspomnienia. Nie zrobiłam tego. Da się żyć, jakoś nawet czasami udaje mi się to kontrolować.
Nie zrobiłaś?
Mam podobnie
@Pusia
Jeżeli "czasami udaje ci się to kontrolować" to znaczy, że czasami skaczesz z tych mostów?
też tak mam
@XcsUHXcsUHXcsUH Ogarnij się w końcu
Miałam na myśli kontrolowanie myśli, żeby w trakcie przechodzenia się zbytnio się nie zestresować nimi. Inaczej mówiąc: kontrolować, czyli całkowicie je wyrzucić z głowy zaraz po ich przyjściu.
Całkowicie normalne.
Mam dokładnie to samo. Muszę uważać stojąc blisko przejścia bo bardzo mnie kusi żeby rzucić się pod przejeżdżające pojazdy. Albo kiedy przechodzę przez most.
PS Moja sytuacja życiowa jest w miarę stabilna, po prostu nie potrafię znaleźć sensu życia
XcsUH
Dziwne to. Jestem szczesliwym czlowiekiem, stabilna zawodowo, dzieci pdchowane, brak partnera mi nie doskwiera, jestem pozytywnie nastawiona do swiata i ludzi a jednak... zycie jako takie nie ma dla mnie wiekszego sensu, urodzilismy sie by umrzec a po drodze niezle naszarpac. Po co, na co? Co za duren to wymyslil? I tak wszystko pojdzie w piach, a czesto zaluje, ze sprowadzilam dzieci na ten coraz gorszy swiat.
azja chyba jednak nie jesteś szczęśliwa
Whereru jestem, wiadomo, jakies dolki ma kazdy ale to nie tak, ze ja nie chce zyc, nie mam sklonnosci samobojczych, nie siedze w kącie i nie placze, pracuje, rozwijam sie tylko to nie ma dla mnie wiekszego sensu bo i tak przeciez umre, robie to wszystko bo wypada to zycie jakos przezyc
Następnym razem przypiernicz potylicą o chodnik to przestanie sobie ten głos żarty stroić
Nie chcę bagatelizować ale to jest NORMALNE. Każdy człowiek tak ma i jest to system obronny. Takie impulsy mają nas skłonić do przemyślenia zagrożenia i podjęcia działania zapobiegawczego. Np. Gdy słyszysz za Tobą jadące auto i chcesz pod nie wejść, Twój mózg daje Ci sygnał do odsunięcia się od niego. W ten sposób uświadamia ci zagrożenie i co z niego może wyniknąć (utrata życia).
XcsUH
Czytałeś wgl wyznanie?
Mnie skojarzyło się to z intrusive thoughts, które też większość ludzi ma, ale potrafi je pokonać.
"Każdy człowiek tak ma" - nie? Ja tak nie mam i nigdy nie słyszałam, aby ktoś z mojego otoczenia tak miał o.O
Więc pisz za siebie...
@BellaIza, naprawdę nigdy w życiu stojąc nad urwiskiem/na szycie dużego bloku nie zaczęłaś analizować co stałoby się gdybyś postąpiła krok do przodu? Albo przynajmniej nie chciałaś stanąć bliżej krawędzi? Nigdy w życiu gdy kierowałaś auto nie myślałaś co staloby się gdybyś gwałtownie skręciła? Poczytaj sobie o "l'appel du vide", to nie mój wymysł, a badania przeprowadzone na wielu ludziach :)
Nie, nigdy. Nigdy nie miałam też myśli samobójczych. I to niby ma być dziwne?
Nie muszę o tym czytać - znam temat. Ale wskaż mi jedno miejsce, w którym potwierdzono, że K A Ż D Y ma takie myśli, no proszę?
Nie znajdziesz go, ponieważ nikt tego nie potwierdził. Podaje się różne ilości, ale N I G D Z I E 100 %.
Także sorry, ale nie wmawiaj mi czegoś, skoro mnie nie znasz ;)
@BellIza, z całym szacunkiem, ale na wstępie muszę zaznaczyć: nic nie chce Ci wmawiać. Widocznie jesteś jakimś wyjątkowym człowiekiem (albo należysz do bardzo wąskiej grupy) skoro ani razu nie doswiadczyłaś fenomenu HPP. Oczywiście napisanie że "każdy" było hiperbolą; masz rację że nie ma badań ale biorąc pod uwagę powszechność zjawiska zastosowałam skrót myślowy.
A i ani razu nie wspomniałam o myślach samobójczych, więc nie rozumiem dlaczego akurat o tym piszesz. Przecież znasz się na temacie HPP więc wiesz, że tutaj nie o samobójstwo chodzi ;)
Odniosłam się do osób poniżej/powyżej, które opisywały również myśli samobójcze.
I nie uważam tego za coś wyjątkowego, w gronie znajomych rozmawialiśmy o tym bodajże w zeszłym roku i nikt nie przyznał się do posiadania tego typu myśli.
Być może się wstydzili, ale być może zwyczajnie również ich nie posiadają.
Ja mam podobnie z wysokością, gdy jestem gdzieś wysoko mam ochotę skoczyć
Ja też. Chyba dlatego właśnie boję się takiej "otwartej" wysokości.
Pramolan raz dziennie.
Mam tak samo z pociągami:) Kiedyś to było trudne ale od czasu gdy dojeżdżamy do pracy metrem przyzwyczaiłem się do tego;)
Mnie tak ciągnie do lokomotyw i pociągów.