#ljGYz

Całe życie byłam grzeczną córeczką swoich rodziców. Uczyłam się znakomicie, nie sprawiałam żadnych problemów, nie powiem, czasami coś "odpaliłam", ale w granicy rozsądku, albo po prostu, bez wiedzy rodziców. 

Kiedy miałam 18 lat, moja mama znalazła mój pamiętnik i czar prysł, tak dowiedziała się, że nie jestem już dziewicą. Nie puszczałam się, miałam chłopaka i tylko z nim to robiłam, ale to było bez znaczenia bo i tak usłyszałam bardzo wiele przykrych słów skierowanych w moim, i właśnie tego chłopaka, kierunku. Miałam rozkaz zerwania z nim wszelkich kontaktów i od tamtej pory każdy mój ruch był w pełni kontrolowany. W taki sposób stałam się mistrzynią kłamstw, wymyślania i kombinowania, bo, mimo wszystko, byłam zakochana i chciałam kontynuować naszą znajomość. I tak, spowiadałam się z każdego wyjścia, zdawałam raport z każdego spotkania z "koleżankami", albo z dokładnością opisywałam jak przebiegała trzydniowa "wycieczka szkolna". 

Niestety, wszystkim naszym potajemnym spotkaniom towarzyszył paniczny strach przed tym, co by było, gdyby dowiedzieli się o tym moi rodzice. Zazwyczaj spotykaliśmy się u niego w domu, nie było mowy o wspólnym wyjściu na imprezę, do kina, czy gdziekolwiek. Byłam tak zafiksowana na tym punkcie, że z czasem zaczęło mnie to męczyć i zaczęłam obmyślać genialny plan, aby "na siłę" poznać kogoś nowego, zakochać się i zacząć wszystko od początku. Mój plan spalił na panewce, bo, choć byli potencjalni kandydaci, to nie potrafiłam związać się z nikim innym. Zamiast się przygotowywać do matury, a później, jak już byłam na studiach, do sesji, to ja zamykałam się w pokoju i płakałam z bezsilności bo nie wyobrażałam sobie przyszłości z tym chłopakiem... bez niego tym bardziej. 

Lata mijały, a my nadal się spotykaliśmy, oczywiście po kryjomu. Stwierdziłam, że nadal tak być nie może i, kiedy pewnego razu mama zapytała, gdzie się wybieram, powiedziałam prawdę. Usłyszałam tylko: "Myślałam, że jesteś mądrzejsza".
Mam 25 lat i od kilku żyję w ciągłym stresie, że nie spełnię oczekiwań rodziców, co do ich przyszłego zięcia. Nie rozumiem, dlaczego mam coś zmieniać, jeśli jestem szczęśliwa z tym, a nie innym człowiekiem...
Wczoraj były moje urodziny. Kurier dostarczył mi paczkę, w której było pięknie zapakowane pudełko z napisem: "nasz nowy start".

To nie był pierścionek.

To bilet lotniczy do jednej z europejskich stolic, gdzie mój ukochany mieszka i pracuje... bilet w jedną stronę. 

Myślę, że to najwyższa pora.
MamaMuminka007 Odpowiedz

Mama nie przeżyje za Ciebie życia. Masz je jedno, więc żyj tak, byś niczego nie żałowała i nigdy wbrew sobie. Rodzice muszą pozwolić Ci podejmować własne decyzje. Powodzenia!

Dragomir Odpowiedz

To już jest chore. Po 18 powinni się już odstosunkować.

ohlala

Myślę, że nawet wcześniej powinni. Tego rodzaju zakazy rzadko kiedy się sprawdzają i o ile rozumiem, że rodzicom nie na rękę to, że ich nastoletnia córka uprawia seks, o tyle więcej by ugrali rozmawiając z nią na spokojnie i upewniając się, że się zabezpiecza, a chłopak do niczego jej nie przymusza. A tak to są same straty.

Pers

Z drugiej strony, żyjesz u nich w domu, żyjesz za ich pieniądze, więc powinieneś respektować trochę ich zdanie. Jak Ci się nie podoba to masz prawo się wyprowadzić ;)

livanir

@Pers mieszkając z rodzicami można respektować zasady pokroju nie wracanie czy nie branie prysznicu po 24 i przed 6. Nie odnośnie tego z kim się człowiek spotyka.

Dragomir

Trochę się nie zgodzę. Bo na przykład ćpania albo ostrego chlania bym nie zniósł w domu. Tak samo jak palenia, ale tu zawsze można wyjść z domu. Jak będzie na swoim, niech robi co chce. Ale rodzice nie powinni zaglądać jej do majtek, wiadomo że dzieci dorastają i rodzice prawdopodobnie wcale nie byli tacy święci w jej wieku.

ohlala

@Dragomir

Jak najbardziej masz rację z narkotykami i innymi używkami. Ale jak już wspomniałam - takimi zakazami i próbą narzucenia swoich racji nic się nie osiągnie...

3timeilosepassword

Myślę, że dopóki nie robili tego w domu rodziców autorki, to mieli prawo

wsiowy Odpowiedz

Ty sie matki posłuchaj.
Ona może wiedzieć trochę więcej o kawalerze i jego gospodarstwie.
U nas na wsi to by ty za dziwadlo i starą panne uchodziła a ten twój kawaljer to portek nie nosi?
Taż powinien swatów dawno temu przysłąć jak pochędożkę na sianku skończyli wy.
Nic złego mnie w tym nie widzieć bo ja mojej Hance wianek pocharatał długo przed oczepinami ale my nikomu się tym nie chwalili.

A na cóż za granicę tobie jechać, a?
Ziemia tam taka sama, krowy i świnie też.
Co tam tobie szukać jak ty i bez posagu i bez kumów będziesz.
Kawaler jak poważanie dla ciebie ma to na wieś do ciebie wróci.
Daj księdzu dobrodziejowi trochi złotówek w intencji powrotu.
A i do szptuchy pójść nie zawadzi.

Hafciarka

Marna próba naśladowania Grażynki. Nie ta liga wsiowy.

BohaterkaNegatywna Odpowiedz

Wtf 25 lat i ukrywanie chłopaka przed rodzicami? XDDD

rutabo Odpowiedz

bedziecie leciec na smoku czy jednorozcu?

PaniPanda

Bo tak trudno uwierzyć, że ktoś komuś może kupić bilet w jedną stronę? Lol

StraznikPiwa

Przecież rutabo to upośledzony wieśniak i dla niego to niemożliwe do pojęcia, ze ktoś moze się wyrwać z miejsca zamieszkania. XD

rutabo

@StraznikPiwa Jesteś tylko pospolitym chamem, wiec jak chcesz sie odezwać to najpierw spytaj sie buraku.

PaniPanda

StraznikPiwa Ja wiem, normalnie nie chcę się wdawać w dyskusję, ale no czasem widzę niedorzeczny komentarz i nie myślę o tym, że piszę xD
Fajne zarzucanie chamstwa i wyzywanie w tym samym czasie, rutabo

KlaraBarbara Odpowiedz

Petycja by nie odgrzewać starych kotletów

Wodazrury

Albo osobna zakładka :)

Pers Odpowiedz

Myślę, że już 7 lat temu mogłaś sobie podjąć taką decyzję. Ale wyznanie brzmi jak zmyślone...jaka 20-latka jeszcze słucha się rodziców i się im odpowiada z wyjść ;)

Kotka17

@Pers Majaca walnietych rodzicow i bojaca sie co zrobia, jak nie bedzie robic tego, co karza?

Mnie za to troche bawi fakt, że z tego co widzę to jedynym powodem dlaczego znienawidzili tego chlopaka jest to, że się przespał z ich córką. Bo nie jest wspomniane że jest w jakikolwiek sposób z gorszej rodziny czy coś. Wtedy jeszcze mogłoby to być próbą "ochrony" dziecka przed (może) zmarnowaniem sobie życia. Ale tak to jakby jej zależało tylko na przespaniu się z kimś, to mogłaby to zrobić z kimkolwiek innym i by tego nie odkryli. Pomijając już fakt, że czytanie czyjegoś pamiętnika również jest bardzo nie w porządku.

ohlala

Znałam. Jedna znajoma była tak przywiązana do rodziny, że rzuciła studia, bo były za daleko.¯\_(ツ)_/¯

Freezerx

Jeden z moich współlokatorow (lat 20) słuchał we wszystkim taty (mieszkajacego 150km dalej) bo ten potrafil przyjechac i za kare zabrac mu telefon :D
Tak, wiem że można kupić nowy itd itp. Nie zmienia to faktu :)

ULEK789

Ja. Jestem na ich utrzymaniu i mieszkam w ich domu

Dodaj anonimowe wyznanie