Wychodzę wczoraj z pracy i widzę, że z okazałego kasztanowca przed firmą zaczęły już lecieć kasztany. "Jesień" - pomyślałem błyskotliwie, podniosłem kilka brązowych kulek i bawiąc się nimi w ręce (was też to uspokaja? kasztany mają w sobie jakąś dobrą energię) powlokłem się na autobus.
Za zakrętem mijałem dwie młode dziewczyny zajęte rozmową i jakoś się tak stało, że kasztan wypadł mi z ręki i poturlał się prosto pod ich nogi.
Mam 36 lat i właśnie przypadkowo zastosowałem "podryw na kasztana" :D
PS Nie, nie jesteśmy razem ;)
Dodaj anonimowe wyznanie
Haha, gdybym była sama, to taki podryw by mnie oczarował.
W sumie oryginalna metoda "na kasztana" :)
aha dobrze wiedzieć
Myślałam, ze to psi "kasztan". 💩💩
Już myślałam ze sie okaże że to kupe podniosłeś xD
A mnie się bardzo podoba podryw "na kasztana".
-O jaki ladny kasztan
-Jak chcesz to moge ci pokazac swoje kasztany ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Z ezoterycznego punktu widzenia kasztany neutralizują działanie negatywne żył wodnych itp. więc dlatego może Ci się wydawać autorze, że kasztany mają "dobrą energie".
@Freixale żyły wodne nie istnieją.
Jak zagadałeś ?
Rzucasz dziewczynie kasztan pod nogi, podchodzisz, podnosisz go i pytasz, czy to jej ;) cała filozofia podrywu na kasztana.