Akurat większość osób tyje na studiach
- nieregularne posiłki
- fast-foody, jedzone te na mieście, czy też robione samemu, ale zawsze na szybko
- podjadanie, zajadanie stresu
- w większości przypadków brak lub niewielka aktywność fizyczna
To nowa rzeczywistość większości studentów, więc jak tu nie przytyć
KostkaRubika
Masz rację. Głodny student to już coraz częściej stereotyp. Teraz większość studentów pracuje lub jest utrzymywana przez rodziców. Gotowce i junk foody są na wyciągnięcie ręki, możesz zamawiać jedzenie przez internet z dziesiątek knajp. Żaba z hotdogami jest na co drugim rogu ulicy, a krewni, którzy kontrolowaliby regularność posiłków - daleko. Dodatkowo naprzemienne objadanie się, gdy jest kasa i niejedzenie, gdy pieniędzy brak, sprzyja odkładaniu się tłuszczu.
Dokładnie jak ja! Ale myślę, że to nie wina studiów, tylko wieku. Mimo, że to nie starość, to jednak po dwudziestce metabolizm może zwalniać. Jeśli jako nastolatka mogłaś (tak jak ja) jeść co popadnie, a waga stała w miejscu, to prawdopodobnie teraz organizm już nie wyrabia na takiej diecie. Dodatkowo jeszcze pewnie wf miałaś tylko na pierwszym roku, a później radośnie porzuciłaś aktywność fizyczną (też tak jak ja ;) ).
Akurat większość osób tyje na studiach
- nieregularne posiłki
- fast-foody, jedzone te na mieście, czy też robione samemu, ale zawsze na szybko
- podjadanie, zajadanie stresu
- w większości przypadków brak lub niewielka aktywność fizyczna
To nowa rzeczywistość większości studentów, więc jak tu nie przytyć
Masz rację. Głodny student to już coraz częściej stereotyp. Teraz większość studentów pracuje lub jest utrzymywana przez rodziców. Gotowce i junk foody są na wyciągnięcie ręki, możesz zamawiać jedzenie przez internet z dziesiątek knajp. Żaba z hotdogami jest na co drugim rogu ulicy, a krewni, którzy kontrolowaliby regularność posiłków - daleko. Dodatkowo naprzemienne objadanie się, gdy jest kasa i niejedzenie, gdy pieniędzy brak, sprzyja odkładaniu się tłuszczu.
Dziecko zjadłaś?
Bo zajadasz stres, a tu potrzebna jest "liguid diet". Likwiduje stres i tłuszcz.
Liquid*
Dokładnie jak ja! Ale myślę, że to nie wina studiów, tylko wieku. Mimo, że to nie starość, to jednak po dwudziestce metabolizm może zwalniać. Jeśli jako nastolatka mogłaś (tak jak ja) jeść co popadnie, a waga stała w miejscu, to prawdopodobnie teraz organizm już nie wyrabia na takiej diecie. Dodatkowo jeszcze pewnie wf miałaś tylko na pierwszym roku, a później radośnie porzuciłaś aktywność fizyczną (też tak jak ja ;) ).
Trojaczki?
Mam tak samo....
Nie jesteś sama! Ja przytyłam 30!!
Czuję się jakbym przeczytała wyznanie siostry ciotecznej..