#na1pt

Wszystkim dookoła mówię, że nie chcę mieć dzieci ani wychodzić za mąż, bo mam takie poglądy. A tak naprawdę jestem brzydka do tego stopnia, że nie chcę, aby moje dzieci to odziedziczyły i musiały się z tym męczyć (plus choroby genetyczne).
merllachan Odpowiedz

A ja zwróciłam uwagę na choroby genetyczne-szacun dla ciebie autorko że podjęłaś taką decyzje. Wiele osób mimo tego zakłada rodziny, a później się dziwi że ich dzieci mają choroby genetyczne ( znam też przypadki gdy osoby takie posiadały dwójkę już chorych dzieci, a mimo wszystko starali się o trzecie bo,, może tym razem będzie zdrowe")

ChlepZMakrelom

Ja mam dużą szansę na cukrzycę, od dwóch pokoleń w mojej rodzinie są obecne nowotwory i będę miała reumatyzm, szczerze mówiąc co do ostatniego to mimo, że mam dopiero 16 lat stawy czasami mnie bolą bez powodu. Uważam że ludzie z chorobami genetycznymi powinni adoptować dzieci a nie kontynuować genetyczne choroby w rodzinie.

Sincerity

Każdy ma prawo decydować o swoim życiu i nikomu nic do tego. Moj brat ma dziecko z zespołem Downa ze względu na nasze obciążenie genetyczne, mimo tego chcą mieć drugie dziecko, bo przy odpowiednich lekach szanse, że będzie zdrowe bardzo wzrastają i zdrowe rodzeństwo ciągnie Muminki za sobą, dzięki temu lepiej się rozwijają. Moi rodzice również mają te mutacje, co my, a mimo to mają 4 zdrowych dzieci, bez jakichkolwiek przygotowań do ciąży. Ja równiez zdecyduje się na dzieci i nikomu nic do tego. Ja też komuś kto nie chce mieć dzieci nie mówię, że powinien mieć, bo ma dobre geny. Trochę ta wasza opinia zajeżdża holokaustem - dzielenie ludzi na lepszych, którzy mogą się romanazac i gorszych, którzy nie mogą.. To jest od każdego INDYWIDUALNA decyzja i to on będzie ponosil jej konsekwencje.

ChceZostacAnonimowy

Nie mogę powiedzieć Sincerity, że cię nie rozumiem, ale jednocześnie nie mogę się z tobą w pełni zgodzić. To nie tak, że tylko ty będziesz ponosić tego konsekwencje. Urodzisz dziecko, będzie chore i to ono będzie musiało przede wszystkim przez to przechodzić. To kolejny człowiek, osoba, organizm i ktoś, kto ma swoją własną świadomość oraz uczucia i będzie musiał męczyć się z konsekwencjami swojej choroby. Też nie uważam, żeby dobre było mówienie "Hej, nie miej dzieci, bo mogą odziedziczyć chorobę genetyczną", ale musisz brać pod uwagę, na co skazujesz takie dziecko, które jednak tę chorobę odziedziczy. Nie możesz patrzeć tylko na siebie i mówić, że to ty będziesz ponosić konsekwencje. "Moj brat ma dziecko z zespołem Downa ze względu na nasze obciążenie genetyczne, mimo tego chcą mieć drugie dziecko, bo przy odpowiednich lekach szanse, że będzie zdrowe bardzo wzrastają i zdrowe rodzeństwo ciągnie Muminki za sobą, dzięki temu lepiej się rozwijają." - Tak samo tutaj, to nie tylko ciężar spoczywający na barkach twojego brata, ale przede wszystkim ciężar dla tego dziecka i zupełnie inne życie drugiego dziecka, jeśli urodzi się zdrowe. Mam nadzieję, że wtedy nie znienawidzi swojego rodzeństwa tylko ze względu na chorobę, bo oczekiwano by od niego, że i on się zaopiekuje chorym bratem/siostrą. Nie mogę wam powiedzieć, że nie powinniście mieć dzieci, ale muszę wam powiedzieć, żebyście zwracali większa uwagę na dwie strony medalu, bo nie chodzi tu tylko o was, a o życie, które dajecie i jak może ono wyglądać.

Vampire7

A czy przy obciążeniach genetycznych nie lepiej zdecydować się na in vitro? Czy ktoś wie jak to działa? Czy można jakby "wybrać sobie" zdrowsze dziecko?

Rattonowa

Sincerity
Strasznie nie fair jest to, co robi Twój brat - staranie się o zdrowe dziecko, żeby "ciągnęło" za sobą chore jest zwyczajnie okrutne względem tego pierwszego. To jest dziecko, a nie "pomoc dydaktyczna". Zresztą, to dziecko też będzie potrzebowało uwagi i czasu swoich rodziców. Warto się więc zastanowić, czy mając już jedno chore dziecko, będą oni w stanie zaspokoić tę potrzebę. Ta decyzja dotyczy nie tylko ich, bo to przede wszystkim to dziecko będzie poniosło jej konsekwencje.
Twierdzisz, że reszta komentujących ma poglądy "zajeżdżające holocaustem", a nie widzisz nic złego w tym, że się uprzedmiotawia dziecko, bo jest zdrowe. Jakby sam fakt tego, że nie jest chore oznaczał, że można je wykorzystywać. To jest zwyczajne świństwo. I tak, będę mówić ludziom, którzy mają już jedno chore dziecko, żeby nie sprowadzali na świat drugiego. Nie dlatego, że może urodzić się chore, a dlatego, że może być zdrowe - jak idealnie pokazała Twoja wiadomość, dziecko zdrowe zawsze będzie dzieckiem gorszym. Dzieckiem, które można wykorzystać jako pomoc, które będzie musiało wbrew swojej woli podporządkować swoje życie potrzebom swojego rodzeństwa, które nigdy nie otrzyma tyle czasu i uwagi, ile potrzebuje, bo na pierwszym miejscu zawsze będzie dziecko chore.

Elly Odpowiedz

Ja wszystkim wokół mówię, że nie będę mieć dzieci, bo nie chcę.
Prawda jest taka, że dzieci uwielbiam i bardzo bym je chciała. :(
Rezygnuję z nich, z tego względu, że zarówno ja jak i siostra jesteśmy niepełnosprawne - duże ryzyko chorego potomstwa, na które sama jako osoba nie-zdrowa nie chcę je narażać.
Także rozumiem twoją postawę. :)
(Uprzedzając pytania - adpocja też odpada. Jestem niepełnosprawna fizycznie, z czasem ciało, mięśnie może odmówić posłuszeństwa i boję się, że nie miałabym siły zająć się nawet zdrowym dzieckiem.)

TenWredny

Mimo tego nadal jesteś bardziej sprawna od dużej ilości społeczeństwa. Żyjemy w XXI wieku i dobrze wykorzystany umysł potrafi zrobić naprawdę wiele. Prostym przykładem jest Stephen Hawking: Pomimo niepełnosprawności był geniuszem porównywalnym do Einsteina. Ważne jest stawić czoła swoim problemom, chociaż muszę przyznać, że niektórzy mają trudniej od innych.

Vampire7

Współczuje Ci :( Wielka szkoda, że Ci co chcą, często nie mogą lub maja problemy z posiadaniem dzieci...

Igraszka

Szanuję decyzję i podziwiam.
Ale cy sprawdziłyście obie z siostrą jaka jest przyczyna Waszej niepełnosprawności? Bo czasem jest tak, że połączenie jakiegoś genu matki z jakimś genem ojca powoduje niepełnosprawność u potomstwa więc jeśli kandydat na ojca byłby pozbawiony genów powodujących chorobę miałybyście szansę na zdrowe dzieci niemal 100 procent. "Niemal" - bo i super zdrowe kobiety rodzą chore dzieci. A jeśli Twoja choroba nie postępuje gwałtownie to w przypadku planowanej ciąży można przewidzieć mniej więcej ile czasu zostało Ci jako takiej sprawności. A dziecko rośnie i coraz mniej potrzebuje "fizycznej" opieki. No i powinno mieć jakiegoś ojca, który coś tam ogarnie w razie potrzeby.
Tak gdybam poniekąd, bo przecież zasadniczo nie wiem co Ci dolega.

Hatemonday

@Igraszka ale za to jej wnuki mają większe prawdopodobieństwo bycia niepełnosprawnym
poza tym jeśli zarówno autorka komentarza jak i jej siostra są niepełnosprawne, to większe prawdopodobieństwo jest takie, że to nie jest ten typ choroby genetycznej, o którym mówisz

Kurina3

Elly, jesteś bardzo odpowiedzialną osobą.

Elly

@Igraszka, mam dziecięce porażenie mózgowe, siostra autyzm. Rodzina od strony ojca jest zdrowa, ze strony matki - jeden z kuzynów jest opóźniony w rozwoju, poza nim nie znam innych przypadków.
Ja wiem, że z czasem będzie wymagać mniejszej opieki fizycznej. Ale z kolei ja jej będę z czasem bardziej wymagać. Nie chcę "robić" albo adoptować dziecka by robiło za pielęgniarkę dla zniedołężniałej matki. :) Faceta na ten moment nie mam, zresztą, nie chciałabym być od niego (jeżeli już taki by się pojawił) zależna. Anonimowe mają od groma wyznań, gdzie kobieta została na lodzie, bo facet ją kopnął w tyłek. :P

Kulka120 Odpowiedz

Bardzo często jest tak, że u brzydkich rodziców rodzi się bardzo ładne dziecko i na odwrót.

lessthan3

Ciekawe czy to nie zasługa listonosza :D

Accio Odpowiedz

Szacunek za taką postawę, zwłaszcza z chorobami.

GrazynaPiczkas Odpowiedz

Pomodle se w intencji twej zebys odnalazla lepszo samoocene. Wyglad nie zwalnia z obowiasku wychowania potomstwa w wierze katolickej

Ramennaruto

Jesteś moim ulubiomym trollem

Loomatko Odpowiedz

Jestem za, brzydkich genów nie rozprzestrzeniaj.

Nexy

Czy ja wiem? Znam bardzo piękną dziewczynę, która ma brzydkich rodziców :D

Frytek

^ dokładnie. Lepiej spojrzeć na dziadków - to po nich dziedziczymy najwiecej cech

MalaMiLiczbaPi

W takim razie autorka miałaby brzydkie wnuki

Furiatka

Można mieć te same rysy, a nadal być o wiele ładniejszym / brzydszym od krewnego... Krzaczaste brwi i wielki nos czasami dodadzą męskości i urody facetowi, ale u dziewczyny trochę kiepsko

Swinia Odpowiedz

Ja kiedys mialam brzydkiego chlopaka i sie balam ze bedziemy miec brzydkie dzieci, ale na szczescie juz nie jestesmy razem i problem z glowy

Igraszka Odpowiedz

Smutek poczułam

Dodaj anonimowe wyznanie