#rYrBF
Pracuje u nas pani, która specjalizuje się w utrzymywaniu czystości na sali jadalnej - zamiata, myje tacki itd. Warto nadmienić, że ta pani jest niesamowicie nieprzyjemna zarówno dla klientów, jak i dla współpracowników - chamskie odzywki, opryskliwe uwagi są na porządku dziennym. Aż dziwne, że nikt jeszcze nie złożył na nią skargi i szef jej nie zwolnił, bo niektóre teksty przerastają ludzkie pojęcie! Ale do rzeczy.
Ostatnio nasza bohaterka została przyłapana na moczeniu mopa w toalecie w celu późniejszego mopowania podłogi na sali jadalnej (!), a informacja ta oczywiście szybko trafiła do przełożonych. Po rozmowie wyjaśniającej pani była wysoce zbulwersowana, o co tyle szumu, że wszyscy się jej czepiają, a poza tym "w domu to niby jak oni używają mopa?".
Czy tylko ja nie moczę mopa w kiblu, żeby umyć podłogę w pokoju?
Zaczynam się bać, w czym prała szmatki, których używamy do przecierania blatów...
kiedys byla taka pasta, ze w szkole mieli problem, bo dziewczyny w damskiej toalecie nagminnie odbijaly uszminkowane usta w lustrach
byly kartki z prosba, by tego nie robic, bylo wystapienie dyr na apelu
nic to nie dalo
z problemem poradzila sobie dopiero pani Jadzia, szkolna wozna, ktora przy ktorejs z dziewczyn wkroczyla do lazienki, zmoczyla mop w kiblu i wytarla nim lustro :)
Świetne. 🤣
I słusznie się obawiasz.