#sCCvs
Wziąłem pluszową kaczuchę pod pachę i nikomu nic nie mówiąc, by nie musieć się żegnać z mamą i dziadkiem, i patrzeć jak płaczą, opuściłem znajdujące się na pierwszym piętrze mieszkanie.
Gdy już pokonałem połowę drogi w dół, na schody wybiegł dziadek.
- Kewinku, gdzie ty idziesz sam?
- Idę mieszkać na drzewo.
(Chwila ciszy i powstrzymywania śmiechu przez dziadka)
- Ale na które?
- To przed domem. (60-letnia lipa)
- Ale jak tam wejdziesz? Drabiny takiej wysokiej nie mamy. Wracaj do domu. A dlaczego właśnie na tym drzewie chciałeś zamieszkać?
- By przez okno widzieć mamę.
To była moja pierwsza męska decyzja w życiu.
W tym nie ma nic anonimowego. Wynocha z takimi gównianymi historyjkami.
Uspokój się już Chuck
Dlatego nie lubię tych anonimowych. Lepsze były stare, bez takich jak ty Onabeznicka