#tB6xr

To zdarzyło się całkiem niedawno. Usiadłem w tramwaju obok znanego i lubianego przez wszystkich rodzaju człowieka - starszej pani. Typowo dla tego gatunku posiadała ona takie artefakty jak: Płaszcz "Z łez aniołów" +10 do ochrony przed zimnem, Torebkę "Z wiedzy katechetów" +5 do obrony przed atakiem nieprzyjaciela, Laskę "Z świętego drzewa" +5 do wytrzymałości i Beret "Z kiosku" +10 do pobożności.

Miałem tego dnia okropne problemy gastryczne (brzuch mnie bolał jak cholera). Zdusiłem chęć wymiotowania i jedyne co wyszło z moich ust to niewinne beknięcie. Starsza pani spojrzała się na mnie wzrokiem zabójcy. Zauważyłem to, więc szybko przeprosiłem za niepotrzebny dźwięk, który poruszył jej pomarszczone serce i ogromne pośladki.

Byłem pewien, że sprawa jest załatwiona. Ta jednak odpowiedziała: "No nie wydaje mi się, by to wystarczyło". Zdziwiony zapytałem: "Rozumiem, że mam pani zapłacić odszkodowanie?". Odrzekła: "Myślę, że powinieneś panować nad sobą, ja ci tego nie zapomnę". Powiedziałem grzecznie: "I tak się już raczej nie zobaczymy". "Mylisz się, ja ciebie widzę co tydzień jadącego tym tramwajem" - odpowiedziała starsza pani. "W takim razie proszę co tydzień patrzeć na mnie i rozmyślać o tym jak bardzo panią uraziłem" - zakończyłem z klasą.

Tu nie kończy się ta historia, bo w tym tygodniu podeszła do mnie ta sama kobieta w tramwaju i powiedziała: "Ja pamiętam". Dopiero po chwili przypomniałem sobie kim była. Staruszki potrafią być nie tylko pamiętliwe ale i mściwe. Pomocy...
Archos Odpowiedz

powiedz jej że słoń, który ostatnio się mścił na swoich wcześniejszych prześladowcach zdechł dwa dni temu

znowu stare ale nie mogłem powstrzymać w sobie chorobliwej chęci podzielenia się tym pomysłem - przepraszam :(

Dodaj anonimowe wyznanie