#vedB5
Tak się złożyło, że pewnego wieczora mój mąż wyszedł na spotkanie z kumplami i wrócił dość mocno "zmęczony", tak że od razu padł do łóżka. Tej samej nocy córka się zmoczyła i przybiegła do nas. Położyła się w mokrej piżamie obok męża i zasnęła.
Wstałam rano, widzę małą u nas, od razu wiedziałam co się stało. Przebudziłam ją, przebrałam i zaprowadziłam do przedszkola.
Wróciłam do domu. Wstał mąż. Wchodzi do kuchni z niewyraźną miną, bo wie, że wczoraj przesadził. No i do tego gacie ma jakieś takie wilgotne, a i prześcieradło suche nie jest... Ja do niego z (udawaną) złością:
- Nie mogłeś się powstrzymać? Tyle trzeba było wypić, że aż się zsikałeś do łóżka? Wstyd!
A ona na to ze skruszoną miną:
- No co, nerki mnie bolały...
Obiecałam mu, że nikomu o jego wpadce nie powiem, bo rodzinka miałaby używanie, a on obiecał, że nigdy więcej się do takiego stanu nie doprowadzi. I słowa dotrzymał!
Nigdy mu nie powiem, że jego ukochana córcia tak się do niego w nocy tuliła, że swoją mokrą piżamą zawilgociła całą jego stronę łóżka :D
Czyli zamiast miec jednego mokrego lozka, to mieliscie mokre lozku plus cala wasza posciel do wymiany. Nie mogliscie nauczyc dziecka by was budzilo przy takich wpadkach byscie mogli je odrazu przebrac?
I są pieluszki dla takich dzieci, wiem z doświadczenia (nie własnego, ale zajmowałam się takim dzieckiem).
Przestańcie proszę udzielać złotych rad, wszyscy mądrzejsi od autorki. Widocznie nie mogła nauczyć lub miala jakieś inne powody. Dajcie ludziom żyć.
I nie przebieralas jej z mokrej pizamy.???
To miala dziewczynka "przyjemnie" spać...
No przecież jest napisane, ze autorka jak wstała rano to zobaczyła córkę w łóżku, czyli w nocy najprawdopodobniej się nie obudziła jak mała przyszła
Ta historia jest strasznie obleśna... Jak można pozwalać zaszczanemu dzieciakowi kłaść się do swojego łóżka?!?! No jak???
Autorka spała.
Moja córka też miała problem z posikiwaniem w nocy. Miala zawsze ceratke pod przescieradlem, a kiedy się zsikala budziła nas. Obmywalam na szybko, zmieniałam raz-dwa prześcieradło, czysta piżama i hop z powrotem do łóżka. Wszystko trwało nie dłużej niż 5 minut. Nie chciałam żeby korzystała z pieluchomajtek, bo by się nigdy nie nauczyła. Nie wyobrażam sobie, żeby moje dziecko spało w zasikanej pizamie
Mój eks się zlał tak po prostu.
genialne! okłamałaś męża! bravo bravissimo... jesteś taka super...
*ręce opadają*
Ojciec z matką w domu, a dziecko do przedszkola? Wy tak codziennie? Czy święto było? A nie święto być nie mogło bo w święta przedszkola są zamknięte.