Dawniej na wsiach często matki "adoptowały" swoje wnuki zwłaszcza jak dziewczyna była bardzo młoda i niezamężna. Kiedyś badałem ten temat. Na wsiach często pojawiają się ludzie z wystającą dolną szczęką, czasem uposledzeni intelektualnie, jest to efekt "chowu wsobnego", kazirodztwa nieświadomego. Co się na to składa? Właśnie ukrywanie takich faktów jak w wyznaniu, ciąże poza małżeńskie, dawniej jeszcze nieformalne adopcje a to wszystko w małych społecznościach.
Kurde26
Ale takie rzeczy nie dzieją się z dnia na dzień tylko z pokolenia na pokolenie. Wystarczy obejrzeć stare obrazy królów pochodzących ze starych rodów.
ad13
A ja wytłumaczę, że ma spore znaczenie, czy jesteśmy spokrewnieni w linii prostej (ojciec-córka), czy bocznej (siostra-brat), oraz w jakim stopniu. W linii prostej małżeństwa nie są dozwolone. Natomiast w linii bocznej stopień pierwszy nie istnieje (rodzone rodzeństwo to już stopień drugi), a od trzeciego stopnia możliwe jest legalne małżeństwo.
ad13
No nie wierzę.
Tyle ma wspólnego, że gdyby się o tym nie dowiedziała, mogłoby już w następnym pokoleniu dojść do kazirodztwa nieświadomego, o którym wspomniał Kurde26. A mogłoby właśnie dlatego, że "oficjalnie" byłaby krewną w linii bocznej, w rzeczywistości będąc spokrewniona w linii prostej 🤷♀️
ad13
Z kuzynką to nie kazirodztwo. Rodzeństwo cioteczne może zawrzeć związek małżeński zgodnie z prawem. Trzeci raz to piszę, czwarty nie będę, bo najwyraźniej nie jesteś w stanie pojąć różnicy 🤷♀️
W którym miejscu zwróciłam się do Ciebie jako do kobiety, bo nie widzę?
W kwestii wyznania z linku:
Nie będę nawet pytać skąd Ci to przyszło do głowy, kiedy mój komentarz odnosił się właśnie do jej opłakanych skutków. Najwyraźniej (jak zwykle) nie zrozumiałeś 🤷♀️ 🤦♀️
ad13
Tam jest napisane "gdybY" - gdyby ONA się nie dowiedziałA - nie wiem czy Ty ślepy jesteś, czy aż tak egocentryzm przesłania Ci odbiór tekstu.
Nie ja wymyśliłam, że zgodne z prawem cywilnym (nie kościelnym) jest zawarcie związku małżeńskiego pomiędzy krewnymi od trzeciego stopnia w linii bocznej (cioteczne rodzeństwo to właśnie ten trzeci stopień). Masz z tym problem - sprawdź 🤷♀️
Odnośnie do #DYinw - dodałam tam tylko dwa komentarze:
1. "To ^^ wiele tłumaczy."
2. "To nie lustro 😂"
Skąd wziąłeś jakieś "nie dziwię im się", nawet nie chcę wiedzieć, ale na pewno nie z moich komentarzy pod tym wyznaniem 🤦♀️
Skończyłam swój udział w tej "rozmowie", dalej możesz pisać sam do siebie - paa.
ad13
Poprawka:
Cioteczne rodzeństwo to czwarty stopień pokrewieństwa w linii bocznej. Trzecim stopniem jest wujek/ciotka - siostrzenica/bratanica - i oni również mogą zawrzeć ślub cywilny, ponieważ zawarcie ślubu cywilnego jest możliwe OD TRZECIEGO STOPNIA W LINII BOCZNEJ.
(Nie odzywam się tu więcej, pisz sam ze sobą.)
ad13
A w wyznaniu, jak byk stoi "dowiedziałam się" 😂
(Reszty idiotyzmów nie czytam, bo z kosmosu wzięte 😂😂)
Kto jeszcze zauważył papieżową?
Takie wyznania bez żadnych szczegółów są nudne
Spieszę ze szczegółami. Brat ma głębokie zakola a na plecach tatuaż z motylem a autorka jest lakto owo wegetarianką studiująca kulturoznawstwo.
Dzięki.... ale dopisz jeszcze o okolicznościach w jakich się dowiedziała o tym fakcie, bo też jestem ciekaw. Może być też trochę o emocjach....
Może autor boi się, że straci anonimowość.
Ebubu, podczas mycia bratu pleców🚿
Dadaj jeszcze kilka szczegółów - zrób wyznanie z tej notki prasowej którą komentujemy...
Dawniej na wsiach często matki "adoptowały" swoje wnuki zwłaszcza jak dziewczyna była bardzo młoda i niezamężna. Kiedyś badałem ten temat. Na wsiach często pojawiają się ludzie z wystającą dolną szczęką, czasem uposledzeni intelektualnie, jest to efekt "chowu wsobnego", kazirodztwa nieświadomego. Co się na to składa? Właśnie ukrywanie takich faktów jak w wyznaniu, ciąże poza małżeńskie, dawniej jeszcze nieformalne adopcje a to wszystko w małych społecznościach.
Ale takie rzeczy nie dzieją się z dnia na dzień tylko z pokolenia na pokolenie. Wystarczy obejrzeć stare obrazy królów pochodzących ze starych rodów.
A ja wytłumaczę, że ma spore znaczenie, czy jesteśmy spokrewnieni w linii prostej (ojciec-córka), czy bocznej (siostra-brat), oraz w jakim stopniu. W linii prostej małżeństwa nie są dozwolone. Natomiast w linii bocznej stopień pierwszy nie istnieje (rodzone rodzeństwo to już stopień drugi), a od trzeciego stopnia możliwe jest legalne małżeństwo.
No nie wierzę.
Tyle ma wspólnego, że gdyby się o tym nie dowiedziała, mogłoby już w następnym pokoleniu dojść do kazirodztwa nieświadomego, o którym wspomniał Kurde26. A mogłoby właśnie dlatego, że "oficjalnie" byłaby krewną w linii bocznej, w rzeczywistości będąc spokrewniona w linii prostej 🤷♀️
Z kuzynką to nie kazirodztwo. Rodzeństwo cioteczne może zawrzeć związek małżeński zgodnie z prawem. Trzeci raz to piszę, czwarty nie będę, bo najwyraźniej nie jesteś w stanie pojąć różnicy 🤷♀️
W którym miejscu zwróciłam się do Ciebie jako do kobiety, bo nie widzę?
W kwestii wyznania z linku:
Nie będę nawet pytać skąd Ci to przyszło do głowy, kiedy mój komentarz odnosił się właśnie do jej opłakanych skutków. Najwyraźniej (jak zwykle) nie zrozumiałeś 🤷♀️ 🤦♀️
Tam jest napisane "gdybY" - gdyby ONA się nie dowiedziałA - nie wiem czy Ty ślepy jesteś, czy aż tak egocentryzm przesłania Ci odbiór tekstu.
Nie ja wymyśliłam, że zgodne z prawem cywilnym (nie kościelnym) jest zawarcie związku małżeńskiego pomiędzy krewnymi od trzeciego stopnia w linii bocznej (cioteczne rodzeństwo to właśnie ten trzeci stopień). Masz z tym problem - sprawdź 🤷♀️
Odnośnie do #DYinw - dodałam tam tylko dwa komentarze:
1. "To ^^ wiele tłumaczy."
2. "To nie lustro 😂"
Skąd wziąłeś jakieś "nie dziwię im się", nawet nie chcę wiedzieć, ale na pewno nie z moich komentarzy pod tym wyznaniem 🤦♀️
Skończyłam swój udział w tej "rozmowie", dalej możesz pisać sam do siebie - paa.
Poprawka:
Cioteczne rodzeństwo to czwarty stopień pokrewieństwa w linii bocznej. Trzecim stopniem jest wujek/ciotka - siostrzenica/bratanica - i oni również mogą zawrzeć ślub cywilny, ponieważ zawarcie ślubu cywilnego jest możliwe OD TRZECIEGO STOPNIA W LINII BOCZNEJ.
(Nie odzywam się tu więcej, pisz sam ze sobą.)
A w wyznaniu, jak byk stoi "dowiedziałam się" 😂
(Reszty idiotyzmów nie czytam, bo z kosmosu wzięte 😂😂)
w sam raz
No to ładnie.
Lepiej późno niż wcale. Z drugiej strony mógł oddać Cie obcym ludziom. Są czasem sytuację z których ciężko wybrnąć.
w sam raz