#yjHVf
Na lekcjach jednak stosowałam technikę obśliniania uszu dla chwilowej poprawy samopoczucia (wiecie, wysychająca ciecz na skórze daje chwilowy efekt chłodku). Wypluwałam ślinę na ręce i smarowałam rozgrzane do czerwoności uszyska.
Wyobraźcie sobie, jak to musiało obrzydliwie wyglądać ;p
Ale wiecie, co jest ciekawe? Nikt z dzieciaków chodzących ze mną do klasy nie zwracał na to uwagi - dopóki nie zwróciła na to uwagi wychowawczyni i mnie publicznie nie wyśmiała.
Dzieciaki zaczęły też mnie wyśmiewać przez to.
Ale nie pomogło, byłam uparta w uśmierzaniu sobie cierpienia oraz ignorowaniu rozbawionej gawiedzi i szybko się wszystkim znudziło wyśmiewanie mnie.
Swoją drogą rodzinka (ciotki, kuzynostwo, rodzeństwo) też mnie wyśmiewali.
Byłam kilka razy u dermatologów, rodzice znali problem. Jedyne, co mi lekarze zapisywali, to jakieś leki na alergię (nie pomogło) i UWAGA! krem chłodzący do stóp.
Skóra mi zaczęła z uszu po nim schodzić :D
Piec nie przestało, śmiem twierdzić, że wtedy piekło nawet bardziej.
Nie pamiętam dokładnie, kiedy mi to przeszło, ale do dzisiaj lekko panikuję, jak mi za ciepło w uszy :)
Najgorzej jest jak jesteś w fajnej klasie, nikt do nikogo nic nie ma i nagle nauczyciel zacznie wyśmiewać jedną osobę (chociażby jakiś głupi żart) i wtedy inni widząc jakie to śmieszne też zaczynają wyśmiewać tę osobę.
Taki bullying z dupy kompletnie.
Bullying?
Szykanowanie czy prześladowanie kogoś
Koniecznie trzeba było wtrącić to angielskie słowo:-/ Bo po polsku już się nie da???
@Aslorynka no właśnie, co za idiota. Niedługo całkowicie zapomni ojczystego języka!
No tak, polish language jest najbardziej important, wymyślają jakieś stupid wymysły a o ojczystym language'u zapominają
@LaczkiZDupy po co ten apostrof po "language"?
@Darek O kim? O czym? - O language'u :D
Dokładnie... Kiedyś w podstawówce przyszła do nas nowa nauczycielka, która studiowała z moją mamą i znała mojego tatę. I kiedyś w klasie powiedziała, że jestem "pół mama pół tata - taki mieszaniec". Do końca podstawówki miałam ksywę "mieszaniec", oczywiście używaną bardzo złośliwie.
Zawsze mnie zastanawia co mają tacy nauczyciele w głowach? Czy kuź*a tak ciężko zawołać dziecko po lekcji do pustej sali i porozmawiać? Zapytać czemu tak robi na osobności? A potem mu pomoc? Pogadać z rodzicami, zamiast wyśmiewać przy klasie?
Ciekawe czy chusteczka wilgotna lub taka zmoczona wodą z butelki by nie pomogła
A u mnie w szkole zawsze była tylko gorąca woda :(