#yuxXZ

Gdy miałam 4 lata, interesowały mnie zwierzęta, a głównie to co mają w środku. Mojej uwadze nie umknęła żadna zdechła żaba czy nawet przejechany kot, wszystko zbierałam i przynosiłam do domu, co martwiło i niepokoiło moich rodziców. Jednak pewnego dnia jednogłośnie zdecydowali, że czas na wizytę u psychologa.

Pojechałam z rodzicami do wujka na wieś, gdzie akurat została zabita świnia przeznaczona na wędliny itd.
Oczywiście dla mnie było to wydarzenie nadzwyczajne, rodzice nie pozwolili mi wchodzić do pomieszczenia, gdzie się to wszystko odbywało. Byłam dość sprytnym dzieckiem. Gdy tylko dorośli wyszli na chwilę, postanowiłam zakraść się do świnki i... Teraz sobie wyobraźcie miny rodziców, którzy szukają swojej kilkuletniej córki i odnajdują ją szczęśliwą z rękoma po łokcie zanurzonymi w... no wiecie w czym...

Pani psycholog stwierdziła, że jestem normalna.

Zamiłowanie do anatomii zwierząt mi minęło, nie zostałam weterynarzem, jak sądzili rodzice. Teraz mam 24 lata i nie dotknę nawet dżdżownicy.
crimsoneye Odpowiedz

Kurczę, a liczyłam na odwrotne zakończenie :D

Bundy Odpowiedz

Prawie jak mały Jeffrey Dahmer ;) On również nie został weterynarzem...

buraki Odpowiedz

łeeeeeeeee.............. ale dzieci maja to do siebie, ze gdy cos je interesuje, to nie zawracaja sobie glowy tym, ze nie wypada, ze to niezdrowe/niebezpieczne/co ludzie powiedza. I dlatego sa szczesliwe :)

Krokodylelzy Odpowiedz

Ja lubiłam dotykać świńskiego serca,takiego jeszcze ciepłego :D

PanMarchewka

To okropne,a jednak się zaśmiałam :D

Cyberadon

Albo takiego, które jeszcze bije ;)

gatka831

O Matko 😀

Gavroche Odpowiedz

Ta świnia to może trochę przesada, ale znam bardzo wiele dzieci, które z zaciekawieniem oglądały martwe myszy czy ptaki, to chyba nic takiego.

Dragomir

Oglądać a zaglądać z uporem maniaka co jest w środku to jednak różnica.

czarnykangur Odpowiedz

Od razu skojarzył mi się Norman Bates z Psychozy, którego pasją było wypychanie zwierząt :D

Kicia04 Odpowiedz

Ja za to jak bylam mała to gotowałam zupę z żaby :D rodzice byli w pracy więc miałam cały dom dla sb :-) miałam z 8 lat . Tak zostawili mnie samą w domu , gdyż opiekunka nie mogła przyjść;D usłyszałan od kogoś , że gdzieś robią takie zupy . Zabijałam żaby i wrzucałam do garka trochę soli ,pieprzu , marchwi i zupa gotowa z dumą podałam żaby rodzicom na talerzu . Mama prawie zawał , a tata mało nie pęknął z śmiechu :-) potem było mi wstyd więc szukałan rodzin żab , by je przeprosić xd

paloma1983 Odpowiedz

Ja wykradałam oczy lub mózg świnki i straszyłam tym siostrę :)

stutututu Odpowiedz

Oczywiście nie obyło się bez samouwielbiania, że byłaś sprytnym dzieckiem.
Wychodzi na to, że 90% anonimowych było dość niezwykłymi będąc dziećmi :)

xeinap Odpowiedz

Wczoraj widziałem martwego kota. I zacząłem się śmiać. Chyba mam zrytą psyche

wakethedemon

No tak, prawdziwy psychol z ciebie.

luluskupinarkotyki

Spoko, przynajmniej nie jesteś zoofilem :)

Zobacz więcej komentarzy (1)
Dodaj anonimowe wyznanie