#16GAV

Koleżanka złożyła wypowiedzenie i kończy z byciem nauczycielką. Podzieliła się jednak wycieczkami, jakie jej szkoła (Podkarpacie) organizuje na koniec roku, już całkiem po linii partyjnej "Pielgrzymka do klasztoru sióstr klarysek w Starym Sączu i udział we Mszy Świętej, pobyt w parku trampolin w Nowym Sączu oraz zabawy rekreacyjne w okolicach Ołtarza Papieskiego W Starym Sączu". Dzieciaki są wniebowzięte.
Vito857 Odpowiedz

O ile były wcześniej zapowiedziane, to jeszcze git. Moja chrzestna we wtorek opowiadała, że u kuzynki w klasie po komunii pani katechetka "zarządziła" - dzieci muszą jechać pomodlić się na Jasną Górę!
No, może i muszą, tyle że termin ustaliła na czwartek, czyli dwa dni później. Wyjazd o 7.30. A każde dziecko ma pojechać z jednym z rodziców. Na pewno każdy rodzic chętnie i z łatwością weźmie urlop w pracy.

anonimowaautorka343

Przecież to jest jakiś surrealizm, rok szkolny się jeszcze nie skończył, katechetka sama postanawia, że dzieci nie pójdą na lekcje tylko pojadą na wycieczkę, przecież to papierologię trzeba odwalić, pozwolenie od dyrekcji dostać, zgody od rodziców zebrać, a już pomysł, że dziecko z rodzicem ma jechać jest kosmiczne. A czym dzieci pojadą? Autokary zamawia się wcześniej, pociąg też może być problematyczny, przy pandemii mają ograniczoną ilość miejsc... Poza tym piszesz o tym, że wyjazd miał być w czwartek, to odbył się czy nie?

Vito857

@anonimowaautorka343 autokar ogarnęła szybko (do tej pory nie wiem, jakim cudem, może jakieś znajomości), dzieciaki pojechały, ale z tego, co wiem to skład był raczej okrojony - ciotka mówiła, że 4 klasy się do jednego autokaru zmieściły.
Aczkolwiek zgadzam się, że to surrealizm totalny i widzimisię.

GeddyLee Odpowiedz

skoro dzieciom się podoba to gdzie tu problem? Wycieczki nie są obowiązkowe.

Ekoniks

Myślę, że to zdanie o wniebowziętych dzieciach było ironią.

Ultraviolett

Do tego dowcipna.

bazienka

eko ma racje to ironia\
a czasem decyduja rodzice, bo to oni placa i moga dziecku na te wycieczke kazac jechac

ifikles Odpowiedz

Wiadomo że każdy woli jechać na wycieczkę niż siedzieć w szkole a godzinę mszy da się wytrzymać.

GrazynaPiczkas Odpowiedz

Pielgrzmyki dobra sprawa

DlaSary Odpowiedz

Nie jest to czasami pielgrzymka po komunii? Bo to mi tak wygląda.

Moja żona też jest nauczycielką. I nikt im takich wycieczek organizować nie każe.

Wycieczka ma być za to edukacyjna. Więc nie ma czegoś takiego jak wyjazd do parku rozrywki. Bo niby gdzie tu edukacja?

ohlala

@rockandrollqueen

Teoretycznie każda wycieczka ma mieć cel edukacyjny (chyba, że to np. wypad do kina z okazji dnia dziecka, ale nawet wtedy filmy nie są wybierane na ślepo), ale od to da się podciągnąć praktycznie wszystko. Chyba też trochę źle na to patrzysz (I DlaSary również) - cel edukacyjny nie oznacza, że wiąże się tylko z nauką jakiegoś przedmiotu. Może to być nauka empatii, cierpliwości, obcowania z naturą, itd. :)

ohlala

No to się zgadzamy ;)

Serwatka31

rockandrollqueen
"Dlaczego wycieczka musi być edukacyjna? Przecież wycieczki do kina, zoo, czy właśnie parku rozrywki, to całkiem normalna sprawa i chyba w każdej szkole takie wycieczki są organizowane"

Wycieczki do zoo są edukacyjne z samej definicji.
Przy wycieczkach do kina, odkąd pamiętam (czyli, powiedzmy, gimnazjum/późna podstawówka) zawsze nauczyciele zrzędzili, że film powinien być w jakimś stopniu edukacyjny, bo inaczej nie mogą nas zabrać (np. historyczny czy coś).

Serwatka31

Zmineralizowana
Przeczytaj dokładniej jeszcze raz.
Chodzi o to, że "edukacyjna LUB w drodze wyjątku, jedna religijna w okolicy I komunii".

Hiholatek

U nas w szkole chcieliśmy pojechać do parku rozrywki, ale żeby dyrektor się zgodził to musieliśmy jeszcze wybrać jakieś muzeum do zwiedzania, by była to wycieczka edukacyjna

anonimowaautorka343

Jeśli chodzi o kino, to kiedyś rzeczywiście chodziło się głównie na ekranizacje lektur, ale teraz jest wolna amerykanka, pracowałam parę lat temu w kinie i młodzież sama wybierała na co chciała iść. Kiedyś pierwsza klasa gimnazjum przyszła na film od 15 lat, nie pamiętam tytułu ale to była jakaś komedia w stylu American Pie. Koleżanka przyjmująca rezerwację poinformowała o tym nauczycielkę, ale nauczycielka to olała. Za to po obejrzeniu paru scen zrobiła awanturę, sama nie wiem o co...

DlaSary

Pielgrzymka po komunii nie jest wycieczką szkolną. Jest organizowana przez katechetów i rodziców. Czasami (dla czystych papierów, dyrektorzy wymagają od nich formalnej zgody rodziców - dzięki temu wiedzą, jakiemu dziecku zapewnić opiekę, gdyby nie jechało). Ale jest to wyjazd, który organizują rodzice i parafia. I tak jest co roku. Zdziwione są zazwyczaj te mamy, które komunię robiły, bo tak wypada. A z kościołem dotychczas miały niewiele wspólnego...

Natomiast wycieczki muszą być edukacyjne, bo każda czynność, którą robi się w szkole musi mieć taki cel. Jeżeli są organizowane wycieczki mające cele wychowawcze lub rozrywkowe, np. integrowanie zespołu klasowego, to mogą się one odbywać, ale po godzinach zajęć szkolnych. Dlatego wciska się jakieś zwiedzanie i ma się go z głowy.
Kuratorium się nie przyczepi w razie kontroli, a dyrektor i kierownik wycieczki mają czyste ręce.

I teraz proszę państwa zwróćcie uwagę na to, jak trzeba kombinować...

Freezerx Odpowiedz

Teraz muszą tak opisywać, aby dostawać większe pieniądze od państwa. Wycieczki są zazwyczaj normalne (tylko "wlasciwie" opisane).

Dodaj anonimowe wyznanie