#1dI1v

Jestem uczennicą szkoły średniej. Ostatnio nauczyciele na lekcjach straszyli nas nowymi zarażeniami na naszego dobrze znanego już nam wszystkim wirusa. Okazało się, że w kilku innych szkołach wprowadzono nauczanie zdalne, a w naszej kilka klas jest już na nauczaniu hybrydowym.

Właśnie teraz zdałam sobie sprawę jak bardzo blisko jesteśmy przejścia na zdalne i... jak bardzo mnie to przeraża. Teraz widzę jak bardzo mnie to wszystko zmieniło. Przez cały czas tłumaczyłam sobie, że jestem taka zamknięta w sobie przez zmianę szkoły i to jest jedynym powodem, ale zaczęłam myśleć o tym częściej i zdałam sobie sprawę, że wszystko zaczęło się kiedy były zdalne.

Kiedyś mogłam pisać z moją przyjaciółką wieczność i nic mi w tym nie przeszkadzało. Teraz kiedy mam odczytać jej wiadomości to specjalnie je ignoruję bo nie chcę akurat z nikim rozmawiać. Unikam też kontaktu wzrokowego z innymi ludźmi, a z całej gromadki przyjaciół zostało mi trzech. Zaczął mi też przeszkadzać mój wygląd i samoocena poleciała w dół. Kiedy ktoś mi mówił, że zdalne nie zmieniają człowieka, wtedy głównie przytakiwałam i nie wypowiadałam się na ten temat. Teraz widzę, że ten cały cyrk zmienił mnie całkowicie i już nie chcę znowu wracać przed komputer.
Lustandgreed Odpowiedz

Nie masz wpływu na zdalne, masz jednak wpływ na siebie i swoje zachowanie. Spróbuj szukać kontaktu chociażby z panią w sklepie, może na czatach czy forach, zobacz jakie to uczucie spojrzeć komuś w oczy i zauważ że świat się nie zawali. Odwagi! Odwagi w pokonywaniu własnych demonów! Przełamując się pewnego dnia poczujesz się silniejsza. I będzie tylko lepiej

Vito857 Odpowiedz

Powiem szczerze z perspektywy studenta, że nawet nie zdawałem sobie sprawy przy zdalnych, jak bardzo brakowało mi pójścia na uczelnię, pogadania z ludźmi, zobaczenia się twarzą w twarz z nimi czy z wykładowcą.
Ze zdalnymi jest tak jak we wszystkich takich sprawach - część ludzi je będzie uwielbiać, część nienawidzić, a część będzie miała neutralny stosunek.

babushka

Zależy też jakie ktoś ma kontakty z ludźmi. Jak jest do dupy, to mnie nie dziwi, że ktoś woli siedzieć na zdalnym.

Misiamisiaa

Ja tam mam spoko kontakty z ludźmi, ale jednak wolę się wyspać czy zrobić coś produktywnego w domu zamiast spędzać cały dzień na uczelni słuchając wykładów, których równie dobrze mogę słuchać przez telefon

karlitoska Odpowiedz

Myślę, że ta sytuacja najbardziej uderza właśnie w ludzi w Twoim wieku. Jesteś w okresie, w którym człowiek wychodzi spoza kręgu rodziny i szuka własne tożsamości, wśród przyjaciół i równolatków. Ograniczając ten naturalny proces zostaliście ograbieni z naprawdę świetnego momentu w życiu. Pamiętaj, że ze znajomymi możesz się spotykać nie tylko w szkole - my włóczyliśmy się o osiedlu, albo podkradaliśmy rodzicom kluczyki z garażu jak było zimno. Jak się dogadasz z rodzicami można kogoś zaprosić do siebie. Budowanie relacji z innymi ludźmi jest równie ważne jak nauka, bo ludzie, którzy mają z tym problem często są nie szczęśliwi. Pamiętaj, że inni też są w podobnej sytuacji i może czekają aż ktoś się do nich odezwie. Jeśli miałaś kiedyś więcej ziomeczków może warto spróbować kontakt odnowić? Uwierz, że ludzie się tak szybko nie zapominają :) Głowa do góry ;*

MarzycielSpodZiemi Odpowiedz

Idź do duszpastertwa. Serio jak chcesz poznać ciekawych ludzi, pograć w planszowki, przeżyć przygodę, iść w góry to poszukaj. Ja pomino tego ze kiedyś się gardziłem czy to odrzuciłem jak mi koleżanka opowiadała, to jakimś cudem wylądowałem w jestem i powiem ze to były jedne z moich lepszych lat życia;) Ps nie tylko dla katoli to jest, był u mnie jeden kolega ateista który bodajże z ciekawości poszedł.
Poszukaj coś, ja sam się alienowalem kiedyś i wiem ile trzeba przejść, żeby z tego wyjść, a tam będziesz mogła się rozkręcić ;)

Dodaj anonimowe wyznanie