#2Dl2q
Szukałam z rodzicami sukienki. Spodobała mi się różowa, rozkloszowana, lekko przed kolano. Rodzicom z kolei błękitna, z siateczką na dekolcie.
Mi niebieska nie podchodziła, bom deska, taka typowa, odstawało na biuście i w ogóle jakoś źle się w niej czułam.
Rodzice pokiwali głową zawiedzeni, coś do siebie szepnęli i uśmiechnięci oznajmili: Idziemy jeszcze do centrum handlowego! No to poszliśmy.
Już w centrum okazało się, że idziemy do sklepu z bielizną.
Po chwili okazało się dlaczego tu jesteśmy, mianowicie mój wspaniały tato krzyknął na cały sklep „DZIEŃ DOBRY, TRZEBA TĘ DZIEWCZYNĘ STUNINGOWAĆ, POPROSIMY O NAJWIĘKSZY PUSH UP JAKI MACIE”.
Popłakałam się i uciekłam.
Dzięki, tato :(
Jestem w stanie sobie wyobrazić co czułaś, kompleksy odnośnie wyglądu są okropne. I nie da się tak łatwo sobie wytłumaczyć „nic takiego, każdy czegoś w sobie nie lubi”. Mnie w szkole wypominano to bez przerwy, dotykano pleców żeby sprawdzić czy założyłam stanik i śmiechy po co, jak nie mam cycków. Ale żeby własny ojciec tak powiedział...przecież to jest tak okropnie seksistowskie, sprowadza Cię do roli obiektu seksualnego. Jakbyś nie mogła wyglądać ślicznie z małym biustem i trzeba było mężczyzn łapać na wypchany stanik. Żenada. Współczuję
Nie do końca się z Tobą zgodzę, OstatniHorkruks. Jasne, że kobieta i z małym biustem może wyglądać dobrze. I oczywistym jest, że nie biust robi kobiecość. Ale po pierwsze: mówienie, że kobieta powinna mieć piersi nie jest sprowadzaniem jej do obiektu seksualnego, to wynika z naszej budowy ciała i jest charakterystyczną kobiecą cechą. Nie uciekniemy od tego, na tym polegają podstawowe różnice płci. Tak więc bez przesady. A po drugie - większość ubrań jest tak szyta, że wyglądają dobrze na średnim wielkościowo biuście. I od tego też nie uciekniemy, bo zarówno małe i duże biusty mają problemy z dobraniem garderoby w sieciówkach. Tak więc nie trzeba facetów łapać na wypchany stanik, ale w wypchanym staniku sukienka najprawdopodobniej będzie po prostu lepiej leżała i ładniej się układała. To nie wina jej ojca, tylko sposobu szycia "dla mas".
Natomiast humor ojca jest zdecydowanie grubo ciosany, a uwaga była nie na miejscu. Myślę, że za bardzo chciał być zabawny i "luzacki" i wyszło mu chamstwo i buractwo. Ale coś czuję, że Twoja ostra krytyka wynika tylko z Twojego przewrażliwienia przez kompleksy. Nie sądzę, że trzeba robić chorego zboczeńca z każdego, kto rzucić jakimś niesmacznym żartem związanym w jakiś sposób z seksualnością lub kobiecością.
Całe zachowanie ojca jest wręcz bulwersujące, ale przy "sprowadzaniu do obiektu seksualnego" prawie popłakałam się ze śmiechu. Mam nadzieję, że nigdy w rzeczywistości nie spotkam nikogo tak patologocznie doszukującego się wszędzie seksizmu.
@Serwatka31 dokładnie, Szczerze mówiąc gdyby mój ojciec tak zrobił na pewno czułabym się zażenowana jego zachowaniem, taki brak wyczucia, taktu, ale pewnie bym się po prostu zaśmiała. Każdy kiedyś dojrzewa i zaczyna tolerować swoje kompleksy.
I co? Urosly?
O jeżuuu... ja też mam cycki po ojcu i co. 😂 Moze cyckonosz pusty, ale za to leb pelny. ☺ I co ciekawsze na brak powodzenia ze strony panow nie narzekalam. Tak wiec uszy i cycki rodzynki do gory. ☺
Nie no jak to. Nie możliwe. Przecież nie można mieć wszystkiego. XD
Dystans do samej siebie najważniejszy ❤
@DwaNastroje Wypowiedź tyczyła się tylko autorki , nie miała na celu urażenia innych osób. Wystarczy czytac ze zrozumieniem
Zarowno jamj jak i dwanastroje sobie zartowaly. Nie rozumiem czemu ja minusujecie skoro widac, ze jej wypowiedzi maja charakter zaczepny, zeby mozna bylo sobie z kims dalej pozartowac.
Mam wrazenie, ze coraz wiecej osob bierze wypowiedzi innych na serio i juz nie mozna sie z nikim podroczyc ani pozartowac w komentarzach, a szkoda, bo niektorzy wydaja sie sympatycznymi osobami.
A ja sobie zrobiłam operację i mam miseczkę C, mąż był przeciwko ale zrobiłam to dla siebie, za swoje i słuchałam tylko siebie. Nie żałuję! Mały biust ma wiele plusów i wcale nie jest gorszy od większego ale jeśli ktoś może sobie na to pozwolić to polecam, nie ma się czego bać :)
Tak to je jak rodzina grzeszy
Grażynka moja ulubienico, mimo że na pewno nie obdarzysz mnie sympatią 😉😛
zgadzam sie w zupelnosci
Grazyna napisala komentarz i pod nim sa plusy? Cos jest nie tak 🤔
Co to jest komers?
Serio? Rozumiem, że można czegoś nie wiedzieć, ale ten czas, który poświęciłeś/aś na napisanie komentarza można było poświęcić na wyszukanie sobie tego w googlach.
@Jestemawsome, serio? Rozumiem, że można czegoś nie rozumieć, ale ten czas, który poświęciłeś/aś na skrytykowanie autorki komentarza, można było poświęcić na odpowiedzenie jej na pytanie.
Komers to taka impreza/dyskoteka na zakończenie gimnazjum albo szóstej klasy. Najczęściej organizuje się go w szkole.
A nie sądzisz, że skoro mamy praktycznie nieograniczony dostęp do informacji to fajnie byłoby gdyby ludzi potrafili z niego korzystać? Moja wiadomość przecież była pozbawiona jakiegokolwiek hejtu, ot wskazanie prostszego rozwiązania, które przydaje się w życiu.
A skąd to słowo się wzięło? Bo pierwsze słyszę. U mnie się to po prostu nazywało bal gimnazjalny lub bal szóstoklasisty.
@zio
Dokładnie, nigdy się ze słowem nie spotkałam. Zakładam, że jest używane głównie na Śląsku, bo pochodzi z niemieckiego.
Szczerze to nie wiem, skąd to słowo. U mnie w Małopolsce również mówi się na to komers.
@ZeusKosmateus Dyskoteka? impreza? na zakończenie gimnazjum czy szóstej klasy?
Nie wiem teraz, czy mnie wprowadzono w błąd, czy Ty się mylisz, ale u mnie komers to uroczyste zakończenie roku dla maturzystów (Bo jak wiadomo, kończą go wcześniej niż reszta szkoły)
@Alicia, dyskoteka szkolna, na zakończenie i szóstej klasy, i gimnazjum. Teraz pewnie już nie będzie.
Może nikt się nie myli, nikogo nie wprowadzono w błąd, a zależy to od województwa - w Małopolsce, gdzie mieszkam, komers to właśnie taka impreza szkolna na zakończenie tych etapów nauki. Matury jeszcze nie pisałam, więc nie wiem.
A ta definicja komersu najbardziej pasuje mi do wyznania - że to taka dyskoteka na zakończenie gimnazjum, bądź szóstej klasy, bo chyba maturzystka nie chodzi już z rodzicami na takie zakupy.
ZeusKosmateus A czemu nie? Ja z moją mamą szukałam sukienki na studniówkę 😊
Tata się okropnie zachował. Jeszcze biorąc pod uwagę twój wiek, gdzie wtedy zazwyczaj ma się największe kompleksy. :c ja w tym wieku miałam je bardzo duże więc rozumiem Cię i prawdopodobnie zachowalabym się tak samo. Mam nadzieję, że przeprosił.
@Whereru To już jak ktoś powie prawdę to trzeba się obrażać?
Bardzo taktownie.
O ile prostsze by było czytanie anonimowych, gdyby autorzy pisali w uniwersalnym polskim języku, a nie w gwarach 🤔🤔
A co tu jest gwarą? Naprawdę pytam, bo myślałam, że nie przesiąkłam regionalizmami, a tu niespodzianka 😂
Tu nie ma zadnej gwary. Moze chodzi ci o slang? "deska", "stuningowac" to slowa, ktore juz wsiaknely w polski jezyk, a moze chodzi ci o komers albo push up? Nie widze innych "nienormalnych" slow. No jest jeszcze "bom", ale chyba nie trudno to slowo rozszyfrowac.
Chodzi głównie o słowo komers, które połowie czytelników sprawiło problem do zrozumienia.
Określenie „bal gimnazjalny” byłoby bardziej przejrzyste.
Ja się dopiero z komentarzy dowiedziałam, że słowo "komers" nie funkcjonuje w całej Polsce xD
masakra, aż poczułam to upokorzenie
Typowe dla facetów x.x Wiem że to było bolesne bo każdy ma kompleksy, ale pamiętaj że Twój tata to tylko facet , a oni nie mają wyczucia.
Tak zwany rozmiar "ss"- same suty 😂
A mi sie zarcik podoba, stary ale nadal bawi :D
Mnie tez sie podoba, a minusuja chyba panie z brakiem dystansu do siebie i wlasnych niedoskonalosci 😉👍🏻