#2czBN
W szkole byłem zamkniętym w sobie odludkiem. Nie wolno było mi wychodzić z kolegami na dwór, a do tego część osób wyśmiewała mnie.
W gimnazjum przechodziłem przez bardzo poważne stany lękowe i depresyjne. Pewnego dnia postanowiłem zwierzyć się ze swoich problemów pani pedagog. Liczyłem na wsparcie, nawet nie rozwiązanie problemu, ale zwykłą, szczerą rozmowę (nie miałem nikogo takiego do rozmowy). Po powrocie do domu okazało się, że pani pedagog przekazała to wszystko wychowawczyni, a ta rodzicom. Na wejściu zostałem spoliczkowany przez mamę, a następnie zbity przez ojca. Nikt nie mógł się dowiedzieć o tym, co się działo u mnie w domu...
W liceum poznałem pewną dziewczynę. Nadal dziwię się, że zainteresowała się kimś takim jak ja, wiecznie skulonym i zamkniętym w sobie. Usiadła obok mnie na przerwie i poczęstowała mnie kanapką. Tak zaczęła się nasza szkolna przyjaźń. Ciężko było mi opowiedzieć jej o sobie, bo bałem się, że sytuacja się powtórzy. Zaufałem jej jednak, a ona zgodnie z obietnicą nigdy nie opowiedziała nikomu o tym, co się u mnie dzieje. Dzięki niej mogłem poczuć się chociaż przez kilka godzin w ciągu dnia szczęśliwy.
W trzeciej klasie moja matka zapiła się na śmierć. Ojciec zaczął jeszcze bardziej odreagowywać na mnie swoje emocje. Zaczął ćpać. Traciłem chęci życia z dnia na dzień, a przez moje załamanie zwyczajnie zwyzywałem Kasię od najgorszych. Nadal nie wiem, co mną wtedy kierowało. Byłem całkowicie załamany. Zaraz po powrocie do domu strasznie tego żałowałem, ale bardzo wstyd mi było przeprosić. Poczułem się wtedy jak najgorszy śmieć, który nie potrafi nawet zapanować nad emocjami. Chciałem wykorzystać moment, gdy ojciec jest poza domem i skoczyć z balkonu.
Dosłownie na chwilę przed otwarciem drzwi od balkonu zadzwoniła ona. Odebrałem i już miałem ją przepraszać, ale ona powiedziała mi tylko, że będzie u mnie za 5 minut. Nie pamiętam jak to dalej się stało, ale w ciągu pół godziny byłem spakowany i w drodze do niej do domu. Jej mama zgodziła się, bym mieszkał razem z nimi. To było najpiękniejsze, co mogło mnie spotkać. Jej reakcja całkowicie mnie zaskoczyła, ale pozwoliła mi zacząć życie na nowo.
Zawdzięczam jej całe moje życie.
Po ukończeniu szkoły znalazłem pracę jako grafik komputerowy, zacząłem dokładać się do wydatków i poczułem jak prawdziwy członek rodziny. Dzięki Kasi poznałem też jej ulubiony zespół, który pomógł mi zapomnieć o przeszłości. W lutym jedziemy razem na ich koncert do Łodzi. Nigdy nie sądziłem, że życie może być tak piękne i kolorowe, pełne radości i dobroci. Dzięki niej uwierzyłem, że ludzie nie są tylko źli.
Stay alive friends ||-//
Twenty One Pilots??
Boże jak się popłakałam. To jest niesamowite jakie TOP daje wsparcie ludziom. Mam nadzieję, że będziecie się super bawić na koncercie i, że wszystko w twoim życiu od teraz będzie się układać. Do zobaczenia w Łodzi!
In dema you are not alone, my friend!
@rogaliczek albo Slash z ekipą
Stay alive ||-//
Stay alive ||-//
O Boże, najpiękniejsza historia tutaj jaką przeczytałam, bo z udziałem mojego ulubionego zespołu, bawcie się dobrze!
Stay alive ||-//
Też będę w Łodzi,
Stay alive
||-//
Nawet nie wiesz jak wam zazdroszczę. Z przyjaciółką chciałyśmy jechać, ale się nie udało 😉 "Moim" zespołem był Linkin Park 💙
Oczywiscie, najlepszy zespół na świecie! Nie sądziłem, że znajdę tutaj tyle ludzi z clique 💛
Też będę w Łodzi! :D TOP życiem haha
Trzymam za Ciebie kciuki autorze!
Ciesze się, że tak Ci się układa i tego się trzymaj :)
Wprawdzie normalnie jestem mocno krytyczny w kwestii hiper pozytywnych historii ale tym razem całym moim mrocznym serduszkiem mam nadzieje że ta jest prawdziwa. I życze powodzenia autorowi i jego przyjaciółce.
ps. baranie mam nadzieję że nie pozostanie TYLKO przyjaciółką.... taka kobieta to skarb. (więc trzeba ją głęboko zakopać)
W historii zabrakło znaków na dalsze wydarzenia, ale mogę tylko powiedziec, że niedawno byłem w poszukiwaniu pierścionka. Tylko się nie wygadajcie!
O, już myślałam, że się skończy, jak historia Severusa i Lily, dziewczyna nie odezwie się do autora za jedno wyzwanie, gdy sam był w trudnej sytuacji i puściły mu nerwy.
Super, że to się inaczej rozwinęło. Gratulacje, autorze! Pewnie nie potrzebujesz tej rady - trzymaj ten skarb przy sobie. Szczęścia! 😊
też uwielbiam ogórkową, może być na śniadanie, obiad i kolację
@Misiabemisiace chyba się pod złym wyznaniem dodało, ale śmiesznie brzmi w tym kontekście
Koncert był wczoraj, więc mam nadzieję, że świetnie się bawiłeś! Stay alive ||-//
No zostało się wyznaniem numer 1 na mojej liście. Życzę szczęścia autorze. I trzymaj się tej dziewczyny.
A co na to wszystko Twój ojciec?
Jakos zbytnio nigdy nie interesowal się moim życiem. Patrząc na to, ze wybieral alkohol zamiast rodziny, to albo nie zauwazyl mojej straty, albo zbytnio się tym nie przejął. W każdym razie ślad po nim zaginął. I wiesz co? Bardzo dobrze mi z tym ;)
Bardzo wzruszylo mnie Twoje wyznanie. Wszystkiego dobrego Autorze ❤️
Jakos nie wierze..