#2x5fX
Przejechałam kilka przystanków i oczywiście moje szczęście zadziałało: widzę kanarów. No super, pomyślałam, i zaczęłam się zastanawiać czy mogę jakoś z tego wybrnąć. Patrzę na kontrolera i nagle widzę moją szansę: wytatuowany fragment wiersza z "Władcy Pierścieni", brzmiący tak: 'Nie każde złoto jasno błyszczy'.
Mężczyzna podchodzi do mnie, a ja uśmiecham się i dopowiadam:
'Nie każdy błądzi, kto wędruje,
Nie każdą siłę starość niszczy,
Korzeni w głębi lód nie skuje.'
On ma na twarzy wyraz bezbrzeżnego zdumienia, odwraca się, sprawdza bilet innej pani. Ja już się cieszę, że mi się upiekło, ale kanar znowu podchodzi do mnie, i... daje mi bilet ze swojego pliku (w moim mieście kanary też kasują bilety, z tym, że dostają je darmo).
Podziękowałam mu, skasowałam, kontrolerzy wysiadają. Oglądam sobie ten bilet, i na drugiej jego stronie widzę dziewięć cyfr...
Po powrocie do domu, zadzwoniłam pod wskazany numer, umówiliśmy się. Okazało się, że znalazłam swój ideał - pomijając cudowny charakter i wygląd anioła, mamy prawie całkowicie zbieżne zainteresowania: ornitologia, twórczość Tolkiena i Star Wars'y.
Okazuje się, że kanar też człowiek ;)
Ekstra, piękny sen, pewnie aż żal się było budzić 🙁 chociaż z drugiej strony w niedzielę zawsze można podrzemać bezkarnie dłużej 🙃
Ale oryginalny i ładnie napisany, więc wybaczamy.
Kanar tez czlowiek. Hmm, ciekawa, wrecz nietuzinkowa teza.
Teza wysunięta przez pasjonatke ornitologii!
To ja w tych szalonych stwierdzeniach pójdę dalej, bo wielu nadal w to nie wierzy: komornik to też człowiek, który wykonuje swoją pracę :o
Kat tez.
Ale wiesz że nawet gdyby ci wypisali mandat i karę, można tam pójść do nich do ilus tam dni, pokazac że faktycznie w tym dniu i o tej godzinie miało się ważny bilet miesięczny, i umorzą karę? (minus kilka złotych na jakieś tam koszta, nie wiem jakie)
25 ziko dokładne, szkoda troche, bo to jak jedzenie na cały dzień
A kiedy niby on napisał ten numer?
Może na każdym bilecie zapisał i liczył, że któraś w końcu zadzwoni.
Sprytnie wyłapane...
I wtedy wstał kierowca i zaczął klaskać.