#3VPHa

Zawsze jako dziecko byłam zadowoloną uczennicą, lubiłam kontakty z ludźmi, byłam wesoła, miałam pozytywne myślenie. Kiedy poszłam do szkoły średniej, jakoś zaczęłam się zmieniać. Stawałam się bardziej zdystansowana do ludzi, unikałam takiego kontaktu. Czuję się jakby każda spotkana sytuacja była bardzo ważnym i najtrudniejszym wyborem w moim życiu. Mam takie wrażenie, że świat przewrócił się dla mnie do góry nogami. Siedzę sama w pokoju, nie mam ochoty na widywanie się z ludźmi, innymi słowami wolę samotność. Poznałam w szkole chłopaka, zaczęliśmy "chodzić". Mam wahania. Raz czuję, że jest okej, raz mam wywalone. Boję się chyba, że zostanę skrzywdzona. Boję się tej samotności i tego, że nic mi się nie ułoży. Nie potrafię dopuścić do siebie nikogo, boję się tej bliskości. Czy może to nie ten? Ale mniejsza, nie chodzi tylko o niego. Zwracam uwagę na to, że ciężko jest mi cokolwiek robić. Czuję, że noszę taki ciężar z na plecach i to dosłownie. Nie wiem co się dzieje. Łzy cisną mi się same, nie mam siły. Chce być tą dziewczyną z dawnych czasów. Cieszyć się z życia, a nie męczyć się nim.
oldhighhat Odpowiedz

to tylko męki dorastania. przejdzie, trzymaj się!

Bergblattstein

Do jakiego wieku to przechodzi? Skończyłam osiemnastkę dobre kilka lat temu i czuję że to się tylko nasila z wiekiem

Aswq

Dojrzewanie a deprecha chociaż ta najmniejsza to dwie różne rzeczy. Czasami trzeba skumać które to. Ale powiem Ci, że niektórzy to dopiero koło 30 się nawracają ^^

ohlala Odpowiedz

Brzmi jak nastoletnia depresja. Co nie oznacza, że nie przydałaby się pomoc - trzeba trzymać rękę na pulsie, żeby nie poszło to z Tobą dalej. Dobra wiadomość jest taka, że nie jesteś w tym sama, ale wiem, że to w niczym nie pomaga.

MarzycielSpodZiemi Odpowiedz

spoko też miałem podobnie, tyle że odsunąłem się bo uciekałem w gry komputerowe, wyszło lekko na dobre, bo nie wpadłem w alkoholizm jak moi rówieśnicy w wieku 22 lat, ale problem z kręgosłupem i umiejętnościami interpersonalnymi trochę przeszkadzał. Głowa do góry, spotkasz kiedyś podobnych sobie ludzi

Slimshady1 Odpowiedz

Nie unikniesz w życiu krzywdy, niestety. Tyle, że każda porażka może zostać przekuta w coś dobrego. Ponadto każda relacja uczy nas czegoś nowego o nas samych, poznajemy innych ludzi, poszerzamy horyzonty. Jeśli będziesz czuła, że nie jesteś sobie w stanie z czymś poradzić to lepiej pójść z kimś porozmawiać, niż dusić to w sobie.

Dodaj anonimowe wyznanie